Reklama

Świat

Każdy grób żołnierza jest wołaniem o pokój

- Każdy grób żołnierza jest wołaniem o pokój. Z każdego cmentarza wojennego płynie apel o przebaczenie i pojednanie, dialog i zaniechanie przemocy – powiedział podczas Mszy św. na Polskim Cmentarzu Wojennym pod Monte Cassino bp Józef Guzdek, biskup polowy WP. Eucharystia, sprawowana pod przewodnictwem kard. Kazimierza Nycza, metropolity warszawskiego była centralnym punktem obchodów 70. rocznicy zwycięstwa Polaków w walkach o klasztorne wzgórze.

[ TEMATY ]

bp Józef Guzdek

Radomił/ pl.wikipedia.com

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Publikujemy tekst homilii bp. Guzdka:

Monte Cassino... Aby zrozumieć miejsce na którym stoimy oraz dzieje z nim związane, trzeba koniecznie przypomnieć, że Polska we wrześniu 1939 roku, zaatakowana przez hitlerowskie Niemcy i sowiecką Rosję, nie była w stanie sama się obronić. Tymczasem świat milczał i przyglądał się biernie konaniu młodego państwa. Polska jeszcze raz została wykreślona z mapy Europy. Rozpoczęła się długa i ciemna noc okupacji.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Nade wszystko należy jednak przypomnieć „Golgotę Wschodu” – dramat naszych rodaków, którzy doświadczyli wygnania, chłodu Syberii, surowości Workuty i bezkresu kazachskich stepów. Osadzeni w sowieckich więzieniach i łagrach marzyli o wolnej Polsce. Śnili o powrocie do domu. Tęsknili za spotkaniem z najbliższymi. Jednak nie pozwolono im nawet długo śnić i tęsknić. Setki tysięcy naszych rodaków przegrało nierówną walkę z głodem i zimnem, morderczą pracą w skrajnie trudnych warunkach. Nigdy już nie wrócili do swoich domów. Katyń, Miednoje, Ostaszków, Starobielsk, Twer, Bykownia i wiele innych miejsc najpełniej przypominają dramat eksterminacji polskiego narodu na „nieludzkiej ziemi”.

Jutrzenka nadziei na wolność zaświtała latem 1941 roku, po zawarciu umowy Sikorski-Majski. Do tworzącej się polskiej armii w Buzułuku i Tockoje dotarło ponad 115 tys. rodaków cudem uratowanych od niechybnej śmierci. Jak wyznał gen. Władysław Anders: „Bóg nas uratował z domu niewoli” (Bez ostatniego rozdziału, s. 170). Wszyscy ocaleni byli przekonani, że „wiara w Opatrzność boską, która sprawiła tak wielki cud […], była wraz z ukochaniem swego narodu i kraju największą siłą duchową. […] Starzy żołnierze płakali jak dzieci podczas nabożeństwa, pierwszego po tylu latach, gdy zagrzmiała pieśń Ojczyznę, wolność racz nam wrócić, Panie…” (tamże, s. 97).

Przebywszy długą drogę przez Iran, Irak i Palestynę, żołnierze II Korpusu Polskiego pod dowództwem gen. Władysława Andersa w maju 1944 roku stoczyli zwycięską bitwę o Monte Casino. Za zdobycie tego wzgórza zapłacili bardzo wysoką cenę. Około tysiąca z nich poległo na polu walki i prawie 3 tys. zostało rannych. Niektórzy, konając, mówili: „Za Polskę i dla Polski”. Biało-czerwona flaga zatknięta na gruzach benedyktyńskiego klasztoru była znakiem, że „jeszcze Polska nie zginęła”. Dzięki ofiarnej walce „za wolność naszą i waszą” brama na Rzym została otwarta. Możliwy stał się dalszy zwycięski marsz przywracający wolność Europie.

Reklama

Wśród żołnierzy panowało powszechne przekonanie, że już niedługo będą mogli wrócić do wolnej Polski, za którą tak bardzo tęsknili. Po zakończeniu wojny chcieli pisać kolejny rozdział naszej narodowej historii w wolnej Europie. Ale niestety, nie było im to dane. Wspomnienia gen. Władysława Andersa z lat 1939–1946 noszą znamienny tytuł: Bez ostatniego rozdziału. Kończąc je, napisał: „Dla innych sprzymierzonych wojna kończyła się wówczas zwycięstwem. Dla Polski nie. Żyjemy teraz oczekiwaniem ostatniego rozdziału… Czekamy i… wierzymy” (s. 16).

Dziś, po upływie 70 lat od historycznego zwycięstwa pod Monte Cassino, stoimy na cmentarzu wojennym, aby dziękować Bogu za męstwo i ofiarę krwi polskich żołnierzy. Dziękujemy za charyzmatycznego dowódcę II Korpusu Polskiego gen. Władysława Andersa, za biskupa polowego Józefa Gawlinę, którego mogiła także znajduje się na tym cmentarzu. W tym roku obchodzimy 50. rocznicę jego śmierci. Wyrażamy wdzięczność Bogu za wszystkich kapelanów, którzy towarzysząc żołnierzom umacniali ich ducha, wlewali w serca nadzieję na ostateczne zwycięstwo. Sprawując Eucharystię przy Chrystusowym ołtarzu wzmacniali wiarę w sens ofiary składanej na ołtarzu wolności. Zapewne często powtarzali słowa z odczytanego dziś fragmentu Ewangelii św. Jana: „Nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich”. Objaśniali też wypisane na sztandarach słowa: „Bóg, Honor, Ojczyzna” oraz „Miłość żąda ofiary”.

Reklama

Cena, jaką w przeszłości polscy żołnierze zapłacili za naszą niepodległość na wielu frontach II wojny światowej, miała ogromne znaczenie dla przyszłości Ojczyzny. Przed dwudziestu laty Jan Paweł II napisał: „Jeżeli po I wojnie światowej trzeba się było zmagać o przywrócenie Polski na mapę Europy, to po II wojnie światowej nikt już co do tego nie mógł mieć wątpliwości. Naród polski zapłacił tak wielką cenę, tylu wysiłkami i ofiarami okupił swoje prawo do istnienia jako państwo, że nawet nasi wrogowie albo – powiedzmy – wątpliwi przyjaciele na Wschodzie i na Zachodzie nie mogli tego prawa zakwestionować”.

Panie Generale, dowódco II Korpusu Polskiego! Biskupie Polowy, Józefie! Oficerowie i Żołnierze spoczywający na tym wojennym cmentarzu! Wam, zdobywcom Monte Cassino nie było dane napisać ostatniego rozdziału burzliwej księgi życia – zamieszkać w wolnej i niepodległej Polsce. Spoczywacie tu, pod lazurowym niebem Italii. Wielu waszych towarzyszy broni po zakończeniu II wojny światowej musiało szukać miejsca na obczyźnie, w państwach, które stały się ich drugą ojczyzną. Tam żyli i pracowali, zakładali rodziny i budowali domy. Tam też wielu z nich znalazło miejsce oczekiwania na zmartwychwstanie. Dziś chcemy Wam powiedzieć, że ofiara życia oraz wierność najwyższym wartościom wyrażonym w słowach: Bóg, Honor, Ojczyzna przyniosły plon stokrotny. Spełniły się Wasze marzenia o wolnej Polsce. Od 25 lat piszemy piękny rozdział historii naszej Ojczyzny, niedokończony przez żołnierzy walczących pod Monte Cassino. Żyjemy w niepodległym państwie, o losie którego decydują jego obywatele.

Będziemy o Was pamiętać! O Waszym męstwie będziemy opowiadać kolejnym pokoleniom. Będziemy ich uczyć wierności wartościom, za które oddaliście życie. Jakże czytelnym znakiem potwierdzającym tę obietnicę jest warta zaciągnięta przy każdym grobie przez polskich harcerzy z kraju i spoza jego granic. Mamy nadzieję, że to nasze dziś, jest wstępem, do jeszcze lepszego jutra naszej Ojczyzny.

Reklama

Drodzy Weterani, uczestnicy walk o Monte Cassino! Droga Młodzieży. Bracia i Siostry,

Każdy grób żołnierza jest wołaniem o pokój. Z każdego cmentarza wojennego płynie apel o przebaczenie i pojednanie, dialog i zaniechanie przemocy. Niech Monte Cassino zdobią czerwone maki, ale niech już nigdy nie piją żołnierskiej krwi. Ludzkość może postawić tamę wojnie i przemocy jedynie przez poszanowanie przysługujących każdemu człowiekowi praw, w tym prawa do wolności sumienia i wyznania, do własnej kultury i bezpiecznych granic państwa.

Kanonizowany niedawno papież Jan XXIII przypominał w encyklice Pacem in terris, że trwały pokój można zbudować tylko w prawdzie i zgodnie z zasadami sprawiedliwości (por. Pacem in terris, nr 49-51). Zaś święty papież Jan Paweł II wielokrotnie przekonywał, że „wojna jest przegraną ludzkości”. Ona „nie rozwiązuje problemów, ale je mnoży". „Wojny są często przyczyną kolejnych wojen” – przestrzegał. Jednocześnie zapewniał, że „Kościół katolicki nie przestanie walczyć przeciw przemocy i angażować się na rzecz pokoju w świecie” (Asyż, 1986 r.).

Trzeba więc sadzić drzewa przebaczenia i pojednania w nadziei, że wyrośnie las pokoju.

Ołtarz i krzyż są dla nas źródłem duchowej siły, przebaczenia i miłości. Krzyż Chrystusa wciąż odnosi zwycięstwo, dając nam udział w Jego zwycięstwie nad nienawiścią, przemocą i śmiercią. Jednocześnie wzywa, aby zaprzestać rzucania kamieni. Jest czas na bliskość. Czas na pisanie nowej, piękniejszej historii współczesnej Europy.

Wołajmy z tego miejsca donośnym głosem: chcemy chodzić drogami pokoju! Niech usłyszą nas wszyscy ludzie dobrej woli. Niech z przekonaniem powtórzą: tak, pokój jest możliwy. Amen.

2014-05-18 13:17

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

List bp. Guzdka w związku ze śmiercią harcerek z ZHR

W związku z tragedią, która miała miejsce na obozie harcerskim w Suszku i śmiercią dwóch harcerek biskup polowy Józef Guzdek, delegat Konferencji Episkopatu Polski ds. duszpasterstwa harcerzy przesłał list, w którym wyraża wsparcie dla najbliższych ofiar oraz dla władz i młodzieży ze Związku Harcerstwa Rzeczpospolitej.

"To zdarzenie dla wszystkich zatroskanych o sprawy harcerskie jest bardzo trudnym doświadczeniem. To właśnie podczas wakacyjnych obozów i wędrówek harcerze pragną doskonalić swoje charaktery, kształtować prawe sumienia i odnosić zwycięstwa nad swoją słabością. Tym razem siły natury okazały swoją niszczycielską moc, nie oszczędzając ludzkich istnień, raniąc wielu młodych ludzi" - napisał bp Guzdek.

CZYTAJ DALEJ

Warszawa: pokaz słynnego filmu Krzysztofa Żurowskiego "Duszochwat" o św. Andrzeju Boboli

2024-05-16 19:24

[ TEMATY ]

film

Warszawa

św. Andrzej Bobola

Karol Porwich/Niedziela

św. Andrzej Bobola

św. Andrzej Bobola

Pokaz znanego filmu "Duszochwat", w reżyserii Krzysztofa Żurowskiego, ukazującego niezwykłe dzieje i męczeństwo św. Andrzeja Boboli SJ, odbędzie się 19 maja o godz. 19.00 w Kinie Duchowym Carmelitanum w klasztorze karmelitów bosych przy ul. Solec 51 w Warszawie. Po projekcji filmu odbędzie się spotkanie z reżyserem.

Film Krzysztofa Żurowskiego ma charakter poetyckiej impresji na temat życia świętego i dziejów jego kultu.

CZYTAJ DALEJ

Budowanie wspólnoty

2024-05-17 19:39

Mateusz Góra

    Krakowscy studenci przeszli ulicami miasta, uczestnicząc w nabożeństwem Drogi Światła.

    To już tradycja, że co roku środowiska akademickie zbierają się w katedrze na Wawelu, skąd ruszają na Skałkę, aby cieszyć się radością zmartwychwstania Chrystusa. W tym roku Akademicka Droga Światła jest wpisana w diecezjalne obchody Kongresu Eucharystycznego, dlatego przed wyruszeniem w drogę, w katedrze odbyła się adoracja Najświętszego Sakramentu. Uczestnicy nabożeństwa w ciszy adorowali i modlili się przed monstrancją. – Chcemy uczyć się adoracji Najświętszego Sakramentu, żeby jeszcze głębiej ją przeżywać i doznawać obecności Chrystusa, żeby potem napełnieni Jego obecnością i światłem wyruszyć w drogę i nieść to światło dalej, w miejsca w których żyjemy, mieszkamy, pracujemy czy studiujemy – wyjaśnia ks. Krzysztof Porosło, archidiecezjalny duszpasterz akademicki.

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję