Reklama

Niedofinansowane zdrowie przyczyną protestów

Niedziela Ogólnopolska 12/2011, str. 42

Paweł Bugira

Głodujące pielęgniarki okupują korytarz szpitala obok gabinetu dyrektora. W rozwiązanie sporu zostanie włączony mediator

Głodujące pielęgniarki okupują korytarz szpitala obok gabinetu dyrektora. W rozwiązanie sporu zostanie włączony mediator

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Sytuację w relacji pielęgniarki - dyrekcja szpitali mogłoby uleczyć wprowadzenie jednolitych wynagrodzeń w całym kraju, stworzenie regulaminu na wzór Karty Nauczyciela - uważają protestujące pielęgniarki z Przemyśla. W takiej sytuacji rząd musiałby jednak zapewnić na ten cel konkretne pieniądze, a to wydaje się mało prawdopodobne.
W Dniu Kobiet 10 pielęgniarek ze Szpitala Wojewódzkiego im. św. Ojca Pio w Przemyślu rozpoczęło głodówkę. Ale nie przerywają pracy, chodzą na dyżury, a po pracy wracają na korytarz przed gabinetem dyrektora szpitala. Gdy zabraknie im sił, głodować przyjdą kolejne. Pielęgniarek i położnych w tej placówce jest ponad 500.

Walczymy o swoje

Reklama

To forma akcji „Głoduję i pracuję”.
- Nie chcemy godzić w pacjentów, bo to też nie przynosi nikomu korzyści - mówi Ewa Rygiel, przewodnicząca Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych w przemyskim szpitalu.
Swój protest rozpoczęły już wcześniej. Domagają się spełnienia uzgodnień zawartych przed 3 laty. Podczas ówczesnych protestów podwyżki udało się wywalczyć lekarzom. W ślad za nimi poszły również pielęgniarki. Dostały wówczas obietnicę podwyżek o 1200 zł - 550 zł od razu, a 650 zł, gdy uda się przeprowadzić restrukturyzację szpitala.
- Dałyśmy dyrektorowi szansę. Ale to już trwa 3 lata i nikt nie jest w stanie powiedzieć nam nic konkretnego. My nie żądamy niczego nowego, chcemy zrealizowania postanowień - mówi Lucyna Golenia z zarządu Związku.
- Pielęgniarstwo to nie tylko służba, ale to nasza praca - mówią pielęgniarki.
Protestujące nie przyjmują posiłków, piją jedynie herbatę, wodę mineralną i soki. Dużo trudniejsze jest jednak zmęczenie psychiczne.
- Każda z nas ma rodzinę, męża, dzieci, którzy zostali w domu - mówi Bożena Lech-Rowińska.
W przemyskim szpitalu wojewódzkim pielęgniarki mają 2100 zł brutto pensji zasadniczej. Do tego dochodzą dodatki za dyżury nocne i świąteczne. Mariusz Zenowicz - zastępca dyrektora ds. ekonomiczno-finansowych wylicza, że średnio takie wynagrodzenie brutto sięga 3200 zł. Nie zgadzają się z tym pielęgniarki. Ponadto argumentują, że w innych regionach kraju ich koleżanki po fachu zarabiają więcej. Są jednak szpitale, gdzie pensje są niższe.
- Nie można równać „do dołu” - mówią protestujące.
Pojawienie się informacji o żądaniach pielęgniarek wywołało oburzenie części internautów na forach. Twierdzą, że inne osoby, również wykształcone, zarabiają o wiele mniej i nie mają możliwości protestu, zwłaszcza w firmach prywatnych.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Każdy ma prawo do podwyżki

- To nie my jesteśmy winne tej sytuacji. Teraz walczymy o swoje, ale każda grupa zawodowa powinna dostać podwyżkę, ceny utrzymania nie idą w parze z dochodami - mówi Ewa Rygiel.
Pielęgniarki dodają, że często same muszą opłacać sobie różne szkolenia i poświęcać na nie swój wolny czas. A wyższe kwalifikacje personelu podnoszą wysokość kontraktu z NFZ. Mariusz Zenowicz odpiera, że w miarę możliwości szpitala pielęgniarki mają zwracane koszty szkoleń, ponadto nie zawsze przekłada się to na wysokość kontraktu z NFZ.

Za mało pieniędzy na zdrowie

Mariusz Zenowicz wyjaśnia, że w tym momencie szpital nie jest w stanie zagwarantować pielęgniarkom żadnej konkretnej kwoty podwyżek. Jak mówi, Narodowy Fundusz Zdrowia zalega placówce 18 mln zł z tytułu nadwykonań za 2 ostatnie lata. A to oznacza, że otrzymywane pieniądze przeznaczone na leczenie są zbyt małe w porównaniu z potrzebami. I sprawa raczej nie zostanie szybko rozwiązana. Wyjścia są dwa: ugoda z NFZ lub postępowanie sądowe. Dodatkowo sprawę wypłaty nadwykonań dla szpitali przedłuża weryfikacja przez Fundusz dokumentacji medycznej wykonanych procedur. A to przeciąga w czasie całe postępowanie.
- Naszym głównym kontrahentem jest NFZ i to jest główne źródło przychodów. Wycena jednego punktu nie uległa zmianie, otrzymaliśmy jedynie o ok. 10 proc. większy kontrakt na bieżący rok. Zwiększyły się jednak także koszty, m.in. przez podwyżki VAT-u - mówi Zenowicz.
Dodaje, że spełnienie oczekiwań pielęgniarek podniosłoby koszty nawet o pół miliona złotych miesięcznie. Gdyby w podwyżkach uwzględnić pozostałe grupy zawodowe, mogłaby to być kwota dwukrotnie większa.

Karta Pielęgniarek

Pielęgniarki z Przemyśla uważają, że powinny być wprowadzone jednakowe zasady w całym kraju. Jako przykład podają Kartę Nauczyciela, która reguluje wiele kwestii, w tym płacowych. Wówczas pielęgniarki, niezależnie od tego, w jakim regionie Polski pracują, zarabiałyby tak samo.
- No bo czy pacjent w Warszawie różni się od tego w Przemyślu? - pytają.
Nauczycielom jednak płaci państwo, a w przypadku szpitali każdy uzgadnia z personelem własne warunki. Takie rozwiązanie byłoby więc wykonalne, gdyby rząd mógł zagwarantować odpowiednie środki na ten cel. W przypadku gdy niemal każdy szpital ma nieuregulowane należności za nadwykonania, wydaje się to nierealne.

2011-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Jakim światłem świecę wobec innych?

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Adobe Stock

Rozważania do Ewangelii J 3, 16-21.

Środa, 30 kwietnia. Dzień Powszedni albo wspomnienie św. Piusa V, papieża
CZYTAJ DALEJ

Św. Józef - Rzemieślnik

Niedziela Ogólnopolska 18/2004

[ TEMATY ]

Święta Rodzina

Ks. Waldemar Wesołowski/Niedziela

Obraz św. Józefa, patrona parafii

Obraz św. Józefa, patrona parafii

Ewangeliści określili zawód, jaki wykonywał św. Józef, słowem oznaczającym w tamtych czasach rzemieślnika, który był jednocześnie cieślą, stolarzem, bednarzem - zajmował się wszystkimi pracami związanymi z obróbką drewna: zarówno wykonywaniem domowych sprzętów, jak i pracami ciesielskimi.

Domami mieszkańców Nazaretu były zazwyczaj naturalne lub wykute w zboczu wzgórza groty, z ewentualnymi przybudówkami, częściowo kamiennymi, częściowo drewnianymi. Taki był też dom Świętej Rodziny. W obecnej Bazylice Zwiastowania w Nazarecie zachowała się grota, która była mieszkaniem Świętej Rodziny. Obok, we wzgórzu, znajdują się groty-cysterny, w których gromadzono deszczową wodę do codziennego użytku. Święta Rodzina niewątpliwie posiadała warzywny ogródek, niewielką winnicę oraz kilka oliwnych drzew. Możliwe, że miała również kilka owiec i kóz. Do dziś na skalistych zboczach pasterze wypasają ich trzody. W dolinie rozpościerającej się od strony południowej, u stóp zbocza, na którym leży Nazaret - od Jordanu po Morze Śródziemne - rozciąga się żyzna równina, ale Święta Rodzina raczej nie miała tam swego pola, nie należała bowiem do zamożnych. Tak Józef, jak i Maryja oraz Jezus mogli jako najemnicy dorabiać przy sezonowym zbiorze plonów na polach należących do zamożniejszych właścicieli.
CZYTAJ DALEJ

Kard. Camillo Ruini: Musimy zwrócić Kościół katolikom

2025-05-01 09:26

[ TEMATY ]

konklawe

kard. Camillo Ruini

Włodzimierz Rędzioch

Kard. Camillo Ruini - zdjęcie z kwietnia 2025 r.

Kard. Camillo Ruini - zdjęcie z kwietnia 2025 r.

Kard. Camillo Ruini skończył niedawno 94 lata. Pomimo podeszłego wieku i problemów z poruszaniem się pozostaje uważnym obserwatorem życia Kościoła i sytuacji we Włoszech i na świecie.

Przez wiele lat ten najbliższy współpracownik Jana Pawła II był jedną z najbardziej wpływowych osobistości w Kościele we Włoszech. 1 lipca 1991 r. Jan Paweł II mianował go swoim wikariuszem dla diecezji rzymskiej oraz archiprezbiterem Bazyliki św. Jana na Lateranie - funkcje te pełnił do 2008 r. Od 1986 r. był sekretarzem generalnym Konferencji Episkopatu Włoch, a w 1991 r. został jej przewodniczącym – był nim aż do marca 2007 r. Przez wiele lat przewodniczył też projektowi kulturalnemu Konferencji Episkopatu. Jako wikariusz Rzymu był jednym z głównych organizatorów Roku Jubileuszowego 2000.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję