„Dzisiaj u Matki Bożej spotyka się geriatria i pediatria, a więc dwa bieguny - zauważa z uśmiechem bp Józef Guzdek - Ale to bardzo dobrze, że te dwa bieguny się ze sobą spotykają, bo weterani, kombatanci Armii Krajowej, oni mają swoje serca i umysły przepełnione miłością do Boga i Ojczyzny, i to zostało potwierdzone ich czynem, zaangażowaniem, często przelaną krwią, wielu ich kolegów poległo w walce o wolność i niepodległość naszej Ojczyzny. Było wśród nich bardzo wielu harcerzy, oni się nauczyli kochać Boga i Ojczyznę, właśnie w mundurach harcerskich, które później zmienili na mundury wojskowe”.
Reklama
„Dla mnie te spotkania co roczne były wielkim przeżyciem, przyjeżdżam tutaj już co najmniej od 20 lat. Dla mnie to spotkanie z harcerzami to też jest przeżycie jako starego harcerza, wiek nie pozwala mi zanadto na działalność, za dwa dni kończę 91 lat, także Pan Bóg łaskaw dla mnie że mnie jeszcze trzyma przy życiu - opowiada Marian Cabaj z Garwolina, harcerz i kombatant – Te spotkania zawsze były dla nas bardzo istotne, ja pamiętam na początku tych lat to było nas ponad 150 sztandarów na placu przed szczytem, a w zeszłym roku było kilkanaście sztandarów, na szczęście harcerze przejmują rolę po nas i nadal to będzie trwać. Przede wszystkim muszą kontynuować naszą harcerską i akowską, patriotyczną postawę. Liczymy, my starzy akowcy, że ta idea nasza wolnej i niepodległej, wspaniałej Rzeczypospolitej będzie, mimo przeciwności, mimo ataków na chrześcijaństwo, które jest podstawa naszej Ojczyzny. Liczę, że młodzież zwycięży, tak jak my zwyciężaliśmy nieprzyjaciół, liczę, że młodzież zwłaszcza harcerska da sobie radę z wrogami chrześcijaństwa”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Karol Porwich
49. Pielgrzymka Kombatantów Armii Krajowej
„Jak co roku jestem, i tak od 40. lat przyjeżdżam - opowiada 96-letni ppłk. Henryk Czerwiński, z zarządu okręgu śląskiego Armii Krajowej – W czasie wojny byłem w partyzantce od 1942 roku do 1945 r., w 72. Pułku Radom, Góry Świętokrzyskie. Potem, po wyjściu z lasu dowiedziałem się o Katyniu, i nie poszedłem już do wojska, tylko zapisałem się na kolej. Warto było walczyć za Ojczyznę”.
Zwieńczeniem pielgrzymki była uroczysta Eucharystia sprawowana dla żołnierzy-kombatantów Armii Krajowej i harcerzy w niedzielę, 13 września o godz. 11.00 w bazylice. Mszy św. przewodniczył i homilię wygłosił bp gen. br. Józef Guzdek, biskup polowy Wojska Polskiego. Słowa powitania wypowiedział o. Marcin Ciechanowski, podprzeor sanktuarium.
„Czcigodni kombatanci, żołnierze Armii Krajowej przybyliście dziś przed oblicze Jasnogórskiej Pani, aby dziękować za to, że w czasie kiedy Ojczyzna była w potrzebie nie pozostaliście bierni, w Bogu i Królowej Polski szukaliście natchnienia oraz sił do poświecenia swojego młodego życia w służbie Ojczyźnie i najwyższym wartościom świadczą o tym słowa przysięgi wojskowej, jaką przed laty składaliście, słowa niezwykle wymowne: ‘W obliczu Boga Wszechmogącego i Najświętszej Marii Panny Królowej Korony Polskiej, kładę swe ręce na ten święty Krzyż, znak męki i Zbawienia. Przysięgam być wiernym Ojczyźnie mej, Rzeczpospolitej Polskiej, stać nieugięcie na straży Jej honoru i o wyzwolenie Jej z niewoli walczyć ze wszystkich sił, aż do ofiary mego życia’ – przypominał w homilii bp Józef Guzdek - W czasie II wojny światowej z narażeniem zdrowia i życia podejmowaliście walkę z niemieckim okupantem. Wystarczy wspomnieć Powstanie Warszawskie, tę wielką ofiarę na ołtarzu Ojczyzny złożoną, aby przypomnieć światu że Polska jeszcze nie zginęła póki walczy, bo warszawiacy nie chcieli żyć na kolanach, chcieli żyć godnie, chcieli sami sobie wywalczyć wolność”.
Słowo na zakończenie wypowiedział Mirosław Chada, prezes Fundacji Polskiego Państwa Podziemnego: „Nasi przyjaciele z rycerskiego pokolenia odchodzą nawet ostatnio czwórkami na wieczną wartę, następcy starają się podążać wskazana przez nich drogą prawdy, która ma coraz mniej przyjaciół. Maryjo Królowo Polski, Maryjo Królowo Armii Krajowej i walczących harcerzy Szarych Szeregów my żołnierze Polskiego Państwa Podziemnego, a także dzieci, powstańcy Warszawy a także ludność cywilna walcząca razem z nami przeciwko wrogowi, który nas napadł jesteśmy dzisiaj u Ciebie by prosić Matko Częstochowska by prosić Matko Częstochowska o błogosławieństwo dla naszej Ojczyzny. Są tutaj z nami mali żołnierze Szarych Szeregów, którzy niejednokrotnie walczyli w za dużych butach poległych i z pustymi żołądkami, a czasem nie wiedząc, że już nie mają rodziców. Zawsze Matko Królowo Polski byłaś z nami, kiedy nasze oczy były radosne i kiedy były pełne łez, szeptem mówiłaś nam Bóg, Honor, Ojczyzna to siła ducha, która przetrwała do dziś”.