Reklama

Kultura

Warszawa: Premiera "Matki Joanny od Aniołów" w Teatrze Narodowym - w sobotę

W naszym przedstawieniu staramy się nie sprowadzać opętania do poziomu choroby psychicznej albo jakiejś seksualnej nerwicy, która dotyka klasztor w Ludyniu - powiedział PAP reżyser i scenograf "Matki Joanny od Aniołów" Wojciech Faruga. Premiera spektaklu - w sobotę w Teatrze Narodowym.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

"Staraliśmy się prześledzić w szerszej perspektywie, jak wygląda fenomen kobiecej mistyki, który pojawia się w kulturze europejskiej w średniowieczu i którego drugi rozkwit występuje w epoce baroku, czyli w czasach, w których spotykamy się w Ludyniu" - wyjaśnił reżyser. "Dla nas było ważne przyjrzenie się postaciom kobiecych mistyczek i jedną z naszych przewodniczek po tym metafizycznym świecie była św. Katarzyna ze Sieny, a zwłaszcza jej poczucie, że nie wiedziała skąd pochodzi źródło tych objawień, czy +z góry+ czy +z dołu+" - podkreślił Faruga.

Zwrócił uwagę, że św. Katarzyna ze Sieny "nigdy nie wiedziała, czy obcuje z Bogiem czy szatanem". "W trakcie prób mieliśmy nawet okazję spotkać się z księdzem egzorcystą, który potwierdził nam, iż wchodząc w pewną przestrzeń doświadczenia mistycznego trudno jest określić, skąd ono pochodzi" - powiedział reżyser.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

"Myślę, że cały nasz spektakl na tej ambiwalencji jest zbudowany" - podkreślił. "Nie da się mówić o opętaniu, bez mówienia o świętości" - zaznaczył.

Pytany o to, czy przeorysza Joanna jest naprawdę opętana, reżyser odpowiedział: "Tak nam się wydaje".

Reklama

"Historia Matki Joanny, dopisana w epilogu przez Julię Holewińską Iwaszkiewiczowi, ale w zgodzie ze źródłami historycznymi - pokazuje, że francuski pierwowzór Matki Joanny po wydarzeniach opisanych przez Iwaszkiewicza stał się świętą. Ona podróżowała po Europie i uzdrawiała plamami oleju, który miała na habicie" - powiedział, dodając, że to najlepiej uzmysławia "ambiwalentną figurę opętanej zakonnicy, która być może jest przyszłą świętą".

"Pytanie o opętanie, które stawiał Iwaszkiewicz, i które nas także interesuje - to problem stałej, nieprzerwanej obecności zła w człowieku. W pewnym momencie pada taka kwestia z ust Cadyka, że +może to nie jest obecność diabła, że może to jest brak anioła+. I rzeczywiście o takim braku aniołów Iwaszkiewicz pisał" - mówił Faruga.

Przypomniał, że Jarosław Iwaszkiewicz napisał swoje opowiadanie podczas II wojny światowej, "w momencie, kiedy trwa powstanie w getcie warszawskim". "Aktualizował ten motyw opętania do rzeczywistości, do zła, które go otaczało" - dodał.

"W naszym przedstawieniu ksiądz Suryn jest taką postacią, która - oprócz epilogu - jest praktycznie cały czas na scenie. Ma to niebagatelne znaczenie, bo poznajemy całą tę historię z jego perspektywy" - wyjaśnił Faruga.

Reżyser zwrócił też uwagę, że "ascetyczna scenografia, przestrzeń gry, umieszczono gdzieś na przecięciu stosu i kościoła". "Tych elementów scenografii nie jest dużo. Na przykład nad sceną wisi biały plafon, który może być i Księżycem, i średniowieczną rozetą" - dodał.

Jarosław Iwaszkiewicz w opowiadaniu "Matka Joanna od Aniołów" odnosił się do XVII-wiecznej historii opętania zakonnic w klasztorze w Loudun. "Nieznacznie zmieniając czas akcji, przenosi te wydarzenia do fikcyjnego miasteczka Ludyń, położonego na dalekich kresach Rzeczypospolitej" - czytamy na stronie Teatru Narodowego.

Reklama

"Do Ludynia, na krańce dawnej Rzeczpospolitej przybywa młody egzorcysta ksiądz Suryn. Tutejszy klasztor ponoć opanował diabeł. Czego doświadczają zakonnice? Jak powstaje zło, którego nie rozumiemy? Spektakl o potrzebie doświadczenia czegoś, co nas przerasta" - napisano w zapowiedzi spektaklu.

Tekst przedstawienia, na podstawie scenariusza filmowego Jerzego Kawalerowicza i Tadeusza Konwickiego z 1960 r., opracowała dramaturgicznie Julia Holewińska.

W tytułowej roli przeoryszy wystąpi Małgorzata Kożuchowska, a księdza Suryna zagra Karol Pocheć. W postać Karczmarki wcieli się Aleksandra Justa, Małgorzatę zagra Edyta Olszówka. Ponadto w spektaklu zobaczymy, m.in.: Kamila Studnickiego (Juraj), Mateusza Kmiecika (Kaziuk), Jarosława Gajewskiego (Wołodkowicz), Krzysztofa Stelmaszyka (Brym), Adama Szczyszczaja (Egzorcysta i Chrząszczewskiego). Jako Zakonnice wystąpią, m.in: Aleksandra Baj, Anna Bieżyńska, Dominika Kachlik, Malwina Laska i Małgorzata Majerska.

Za reżyserię, scenografię i światło odpowiada Wojciech Faruga. Kostiumy zaprojektował Konrad Parol. Muzykę skomponowała Teoniki Rożynek. Za dramaturgię odpowiada Julia Holewińska, a za ruch sceniczny - Krystian Łysoń.

Reklama

W spektaklu wykorzystano również fragmenty następujących tekstów: Stanisław Wyspiański, "Powrót Odysa"; John Donne, "Pchła", "Waleta, żalu zabraniająca" (tłum. Stanisław Barańczak); Rajmund z Kapui, "Żywot św. Katarzyny ze Sieny" (tłum. Kalikst Suszyło OP); Homer, "Odyseja" (tłum. Zygmunt Kubiak); Hieronim Morsztyn, "Do Abrahama Maciejowskiego o anatomijej białogłowskiej"; Ojcze nasz w języku aramejskim; Daniel Naborowski, "Do panien"; Jan Andrzej Morsztyn, "Świerzbiącej", "Na smętną", "Paszport kurwom z Zamościa", "Diabeł z ogonem", "Nagrobek kurwie"; Modlitwa św. Katarzyny ze Sieny do Matki Bożej (fragment przytoczony przez św. Jana Pawła II w Rzymie 14 stycznia 1980 r.).

Premiera na scenie przy Wierzbowej im. Jerzego Grzegorzewskiego - 5 września o godz. 19. Kolejne przedstawienia - 6, 8-10 września br.(PAP)

autor: Grzegorz Janikowski

gj/ dki/

2020-08-31 14:39

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Andrzej Duda wręczył Nagrody Prezydenta RP „Dla Dobra Wspólnego”

Andrzej Duda z Pierwszą Damą uczestniczyli w gali finałowej IV edycji Nagrody Prezydenta RP „Dla Dobra Wspólnego”

W Teatrze Narodowym w Warszawie Andrzej Duda wręczył dyplomy i statuetki nominowanym w czterech kategoriach. Prezydencka Nagroda „Dla Dobra Wspólnego” służy promocji postaw, działań i projektów obywatelskich na rzecz dobra wspólnego. Ma honorować szczególnie zaangażowane osoby, organizacje pozarządowe i wartościowe przedsięwzięcia społeczne budujące wspólnotę obywatelską.
CZYTAJ DALEJ

Niedziela Palmowa

Szósta niedziela Wielkiego Postu nazywana jest Niedzielą Palmową, czyli Męki Pańskiej, i rozpoczyna obchody Wielkiego Tygodnia.

W ciągu wieków otrzymywała różne określenia: Dominica in palmis, Hebdomada VI die Dominica, Dominica indulgentiae, Dominica Hosanna, Mała Pascha, Dominica in autentica. Niemniej, była zawsze niedzielą przygotowującą do Paschy Pana. Liturgia Kościoła wspomina tego dnia uroczysty wjazd Pana Jezusa do Jerozolimy, o którym mówią wszyscy czterej Ewangeliści ( por. Mt 21, 1-10; Mk 11, 1-11; Łk 19, 29-40; J 12, 12-19), a także rozważa Jego Mękę. To właśnie w Niedzielę Palmową ma miejsce obrzęd poświęcenia palm i uroczysta procesja do kościoła. Zwyczaj święcenia palm pojawił się ok. VII w. na terenach dzisiejszej Francji. Z kolei procesja wzięła swój początek z Ziemi Świętej. To właśnie Kościół w Jerozolimie starał się jak najdokładniej "powtarzać" wydarzenia z życia Pana Jezusa. W IV w. istniała już procesja z Betanii do Jerozolimy, co poświadcza Egeria. Według jej wspomnień patriarcha wsiadał na oślicę i wjeżdżał do Świętego Miasta, zaś zgromadzeni wierni, witając go w radości i w uniesieniu, ścielili przed nim swoje płaszcze i palmy. Następnie wszyscy udawali się do bazyliki Anastasis (Zmartwychwstania), gdzie sprawowano uroczystą liturgię. Owa procesja rozpowszechniła się w całym Kościele mniej więcej do XI w. W Rzymie szósta niedziela Przygotowania Paschalnego była początkowo wyłącznie Niedzielą Męki Pańskiej, kiedy to uroczyście śpiewano Pasję. Dopiero w IX w. do liturgii rzymskiej wszedł jerozolimski zwyczaj procesji upamiętniającej wjazd Pana Jezusa do Jerusalem. Obie tradycje szybko się połączyły, dając liturgii Niedzieli Palmowej podwójny charakter (wjazd i Męka) . Przy czym, w różnych Kościołach lokalnych owe procesje przyjmowały rozmaite formy: biskup szedł piechotą lub jechał na osiołku, niesiono ozdobiony palmami krzyż, księgę Ewangelii, a nawet i Najświętszy Sakrament. Pierwszą udokumentowaną wzmiankę o procesji w Niedzielę Palmową przekazuje nam Teodulf z Orleanu (+ 821). Niektóre też przekazy zaświadczają, że tego dnia biskupom przysługiwało prawo uwalniania więźniów (czyżby nawiązanie do gestu Piłata?). Dzisiaj odnowiona liturgia zaleca, aby wierni w Niedzielę Męki Pańskiej zgromadzili się przed kościołem (zaleca, nie nakazuje), gdzie powinno odbyć się poświęcenie palm, odczytanie perykopy ewangelicznej o wjeździe Pana Jezusa do Jerozolimy i uroczysta procesja do kościoła. Podczas każdej Mszy św., zgodnie z wielowiekową tradycją czyta się opis Męki Pańskiej (według relacji Mateusza, Marka lub Łukasza - Ewangelię św. Jana odczytuje się w Wielki Piątek). W Polsce istniał kiedyś zwyczaj, że kapłan idący na czele procesji trzykrotnie pukał do zamkniętych drzwi kościoła, aż mu otworzono. Miało to symbolizować, iż Męka Zbawiciela na krzyżu otwarła nam bramy nieba. Inne źródła przekazują, że celebrans uderzał poświęconą palmą leżący na ziemi w kościele krzyż, po czym unosił go do góry i śpiewał: "Witaj krzyżu, nadziejo nasza!". Niegdyś Niedzielę Palmową na naszych ziemiach nazywano Kwietnią. W Krakowie (od XVI w.) urządzano uroczystą centralną procesję do kościoła Mariackiego z figurką Pana Jezusa przymocowaną do osiołka. Oto jak wspomina to Mikołaj Rey: "W Kwietnią kto bagniątka (bazi) nie połknął, a będowego (dębowego) Chrystusa do miasta nie doprowadził, to już dusznego zbawienia nie otrzymał (...). Uderzano się także gałązkami palmowymi (wierzbowymi), by rozkwitająca, pulsująca życiem wiosny witka udzieliła mocy, siły i nowej młodości". Zresztą do dnia dzisiejszego najlepszym lekarstwem na wszelkie choroby gardła według naszych dziadków jest właśnie bazia z poświęconej palmy, którą należy połknąć. Owe poświęcone palmy zanoszą dziś wierni do domów i zawieszają najczęściej pod krzyżem. Ma to z jednej strony przypominać zwycięstwo Chrystusa, a z drugiej wypraszać Boże błogosławieństwo dla domowników. Popiół zaś z tych palm w następnym roku zostanie poświęcony i użyty w obrzędzie Środy Popielcowej. Niedziela Palmowa, czyli Męki Pańskiej, wprowadza nas coraz bardziej w nastrój Świąt Paschalnych. Kościół zachęca, aby nie ograniczać się tylko do radosnego wymachiwania palmami i krzyku: " Hosanna Synowi Dawidowemu!", ale wskazuje drogę jeszcze dalszą - ku Wieczernikowi, gdzie "chleb z nieba zstąpił". Potem wprowadza w ciemny ogród Getsemani, pozwala odczuć dramat Jezusa uwięzionego i opuszczonego, daje zasmakować Jego cierpienie w pretorium Piłata i odrzucenie przez człowieka. Wreszcie zachęca, aby pójść dalej, aż na sam szczyt Golgoty i wytrwać do końca. Chrześcijanin nie może obojętnie przejść wobec wiszącego na krzyżu Chrystusa, musi zostać do końca, aż się wszystko wypełni... Musi potem pomóc zdjąć Go z krzyża i mieć odwagę spojrzeć w oczy Matce trzymającej na rękach ciało Syna, by na końcu wreszcie zatoczyć ciężki kamień na Grób. A potem już tylko pozostaje mu czekać na tę Wielką Noc... To właśnie daje nam Wielki Tydzień, rozpoczynający się Niedzielą Palmową. Wejdźmy zatem uczciwie w Misterium naszego Pana Jezusa Chrystusa...
CZYTAJ DALEJ

Motocyklowy Zjazd Gwiaździsty do Częstochowy po raz trzynasty

2025-04-13 17:31

[ TEMATY ]

Częstochowa

Motocyklowy Zjazd Gwiaździsty

Jansa Góra

Karol Porwich

Motocyklowy Zjazd Gwiaździsty do Częstochowy

Motocyklowy Zjazd Gwiaździsty do Częstochowy

Jeden zaczął na komarku po dziadku, inny na junaku po ojcu. Przyznają, że „z motoru się nie wyrasta”, trzeba jeździć bezpiecznie i cieszyć się życiem. Na Jasnej Górze odbył się 13. Motocyklowy Zjazd Gwiaździsty do Częstochowy zorganizowany przez Częstochowskie Towarzystwo Motocyklowe.

Idea zjazdów nawiązuje do tradycji przedwojennych regionu. To pierwsza grupa, która rozpoczęła w kwietniu sezon w częstochowskim sanktuarium. Kolejna zjedzie 27 kwietnia.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję