Z pewnością wielu z naszych Czytelników zada sobie pytanie, skąd to zaproszenie i co wspólnego ma nasza diecezja z tą elitarną formacją polskich sił zbrojnych, o której tak teraz głośno w kontekście wyjazdu polskich żołnierzy na misję do Afganistanu? Mamy, i to sporo wspólnego, bo aż w dwóch, jeśli tak można się wyrazić, wymiarach - zarówno materialnym, jak i duchowym.
Mianowicie opiekę duszpasterską nad batalionem sprawuje prawie już 5 lat pochodzący z Ciechanowca nasz diecezjanin, ks. mjr Mariusz Tołwiński. Wyświęcony na kapłana w 1992 r., pełnił posługę duszpasterską kolejno w: Bielsku Podlaskim, Hajnówce, Siemiatyczach i Węgrowie. W lipcu 2000 r. podjął posługę w ordynariacie polowym kolejno w: Żaganiu, Krakowie, a od 5 lat w Bielsku-Białej. W tym też czasie wraz z ówczesnym dowódcą batalionu płk.Piotrem Patalongiem, dzisiaj dowódcą elitarnej jednostki GROM, i żołnierzami innych formacji podjął trudną, ale jakże ważną posługę kapłańską w Iraku, gdzie zostały skierowane polskie siły zbrojne. Dziś zarówno on, jak i żołnierze ze spokojem i uśmiechem mówią o tym trudnym i niebezpiecznym czasie, jedynie kiedy wspominają kolegów, którzy tam oddali życie, ratując innych, pojawia się zamyślenie, chwila milczenia, krótkie westchnięcie. To przecież mógł być każdy z nich…
Zapytany o dobrowolną decyzję wyjazdu do Iraku, Ksiądz Mariusz odpowiedział: „Wiesz, tam gdzie owce, tam i pasterz” - mówiąc o powierzonych jego opiece żołnierzach, zaś jeden z nich, żartując, dodał: „Proszę Księdza, to jak ślub na dobre i złe”.
Zostawmy jednak czas Iraku i przenieśmy się do rzeczywistości teraźniejszej. Święto batalionu to czas, kiedy pragnie się zauważyć, podkreślić i docenić trud i wysiłek żołnierzy. Wielu z nich w czasie uroczystego apelu w obecności zaproszonych gości z kraju i z zagranicy, jak choćby goszczących w Polsce amerykańskich żołnierzy, zostało nagrodzonych i docenionych. To są rzadkie chwile, kiedy za ich służbę Ojczyźnie mogą poczuć się docenieni i zauważeni. Jak mawiają sami żołnierze: „To nasz zawód, to nasze powołanie, ale miło jest czasem być zauważonym”. W czasie spotkań zarówno oficjalnych, jak i nieoficjalnych można było zauważyć wielką życzliwość, bezpośredniość i otwartość ze strony kadry na czele z Dowódcą, jak i żołnierzy, a także ich ogromne przywiązanie do rodziny - żony i dzieci. Jak sami mówią, po pobycie w Iraku, po otarciu się o śmierć, człowiek docenia to, co tak naprawdę liczy się w życiu, a więc rodzinę i dom.
Święto batalionu to nie tylko przemówienia, życzenia i defilada, ale także promocja batalionu. W tym czasie koszary otwierają swoje bramy dla zwiedzających, wśród których przeważają dzieci i młodzież. Trudno było zliczyć rzesze dzieci, a żołnierzom prezentującym wojskowy sprzęt na pewno było niełatwo odpowiadać na tysiące pytań z serii: A to co, proszę pana, do czego to służy, a czy mogę dotknąć, a po co to? Jednakże, jak było widać, żołnierze są nie tylko świetnie wyszkoleni fizycznie, ale okazują się być równie dobrymi pedagogami, bowiem z cierpliwością i uśmiechem na ustach odpowiadali na każde, nawet najbardziej dziwne dziecięce pytanie. Wielkim zainteresowaniem zwiedzających cieszył się pokaz symulacji walki w warunkach bojowych. Nie tylko dzieci i młodzież, ale także i dorośli z podziwem patrzyli na kolejne prezentowane przez żołnierzy pokazy, które zakończyły się perfekcyjnie wykonanymi przez wojskowych instruktorów skokami spadochronowymi. Niejedno dziecko urzeczone prezentowanymi ćwiczeniami głośno oznajmiało swoim wychowawcom czy rodzicom: „Ja też będę żołnierzem”. Na pewno takie akcje, jak dzień otwartych koszar i święto batalionu, wpisują się w kształtowanie młodego pokolenia w duchu słów znajdujących się na sztandarze: Bóg, Honor i Ojczyzna.
Nie sposób jednak nie wspomnieć, że nasza diecezja w Bielsku-Białej ma jeszcze jeden mały przyczółek, mianowicie parafię pw. Trójcy Świętej. Ksiądz Mariusz od początku swojego pobytu doskonale wpasował się w zespół duszpasterski, na czele którego stoi proboszcz ks. Józef Oleszko. Atmosfera panująca na plebanii jest w dobrym tego słowa znaczeniu do pozazdroszczenia. Jak powiedział Ksiądz Proboszcz: „Pamiętaj, że kościół, drzwi plebanii, kuchni i pokoi są zawsze otwarte”.
Dziękując ppłk. Adamowi Strękowi i 18. Bielskiemu Batalionowi Desantowo-Szturmowemu oraz ks. Józefowi Oleszko i jego współpracownikom za wspólnie przeżyte i niezapomniane chwile, życzmy ks. Mariuszowi Tołwińskiemu i żołnierzom na czas trudnej misji w Afganistanie Bożego błogosławieństwa i opieki Matki Najświętszej, jak również tyle lądowań, ile skoków.
Pomóż w rozwoju naszego portalu