Krótko po wyczerpującej podróży do Panamy, Papież Franciszek udaje się do Zjednoczonych Emiratów Arabskich (3-5 lutego). W stołecznym Abu Zabi spędzi dwa dni i spotka się tam z księciem Mohamedem bin Zayedem Al Nahyanem oraz miejscowymi chrześcijanami. Oczekuje się również wielu pielgrzymów z zagranicy.
Wikariusz apostolski Arabii Południowej wyraził swoją radość z wizyty Ojca Świętego podkreślając jednocześnie, że będzie to „historyczna chwila dla Kościoła katolickiego”. Bp Paul Hinder zaznacza, że na przygotowanie podróży było bardzo mało czasu, co okazało się poważnym wyzwaniem. Nie mniej jednak, Papież jest bardzo mile widziany.
„Jestem szczęśliwy, bo pokazuje to otwartość tego kraju i jest to jedyna w swoim rodzaju możliwość, aby pokazać światu, co się dzieje Emiratach” – mówi hierarcha. Bp Hinder pełni swoją posługę na Półwyspie Arabskim od piętnastu lat.
W planie wizyty znajduje się spotkanie z władzami i księciem, który 3 lutego przywita Franciszka na lotnisku. Kolejnego dnia w południe zaplanowano spotkanie w pałacu prezydenckim. Następnie Papież odwiedzi wielki meczet, w którym spotka się z Muzułmańską Radą Starszych oraz weźmie udział w spotkaniu międzyreligijnym.
5 lutego Ojciec Święty uda się na stadion, gdzie o 10.30 odprawi Mszę św., po drodze wstępując do katedry św. Józefa. Liczba osób mogących uczestniczyć w wydarzeniu na stadionie została ograniczona do 120 tys., bilety rozdawane są bez opłat. Już zapowiedziało się wielu pielgrzymów np. z Indii. O 13.00 lokalnego czasu Franciszek wyruszy w drogę powrotną do Rzymu.
Pierwszy kościół w Zjednoczonych Emiratach Arabskich został otwarty w 1965 r. Stosunki dyplomatyczne z Watykanem kraj ten nawiązał dwanaście lat temu. Na dzień dzisiejszy szacowana liczba katolików w tym kraju sięga 1 mln.
„Uczyń mnie narzędziem Twojego pokoju” - pod takim hasłem w dniach 3-5 lutego br. Franciszek odwiedzi Zjednoczone Emiraty Arabskie. Głównym celem tej wizyty jest jego udział w spotkaniu międzyreligijnym, którego temat brzmi: "Braterstwo ludzkie". Będzie to pierwszy pobyt głowy Kościoła katolickiego w tym kraju i w ogóle na Półwyspie Arabskim. Będzie to zarazem 27. podróż zagraniczna papieża Bergoglio.
Publikujemy szczegółowy program papieskiej wizyty:
Francesco! Francesco! głos Marii Giuseppy odbijał się od niskich kamiennych domków przy ul. Vico Storto Valle w Pietrelcinie. Ale chłopca nigdzie nie było widać, mały urwis znów gdzieś przepadł. Może jest w kościele albo na pastwisku w Piana Romana? A tu kabaczki stygną i ciecierzyca na stole. W całym domu pachnie peperonatą. Francesco!
Maria Giuseppa De Nunzio i Grazio Forgione pobrali się 8 czerwca 1881 r. w Pietrelcinie. W powietrzu czuć już było zapach letniej suszy i upałów. Wieczory wydłużały się. Panna młoda pochodziła z rodziny zamożnej, pan młody z dużo skromniejszej. Miłość, która im się zdarzyła, zniwelowała tę różnicę. Żadne z nich nie potrafiło ani czytać, ani pisać. Oboje szanowali religijne obyczaje. Giuseppa pościła w środy, piątki i soboty. Małżonkowie lubili się kłócić. Grazio często podnosił głos na dzieci, a Giuseppa stawała w ich obronie. Sprzeczki wywoływały też „nadprogramowe”, zdaniem męża, wydatki żony. Nie byli zamożni. Uprawiali trochę drzew oliwnych i owocowych. Mieli małą winnicę, która rodziła winogrona, a w pobliżu domu rosło drzewo figowe. Dom rodziny Forgione słynął z gościnności, Giuseppa nikogo nie wypuściła bez kolacji. Grazio ciężko pracował. Gdy po latach syn Francesco zapragnął być księdzem, ojciec, by sprostać wydatkom na edukację, wyjechał za chlebem do Ameryki. Kapłaństwo syna napawało go dumą. Wiele lat później, już w San Giovanni Rotondo, Grazio chciał ucałować rękę syna. Ojciec Pio jednak od razu ją cofnął, mówiąc, że nigdy w życiu się na to nie zgodzi, że to dzieci całują ręce rodziców, a nie rodzice syna. „Ale ja nie chcę całować ręki syna, tylko rękę kapłana” odpowiedział Grazio Forgione, rolnik z Pietrelciny.
Chór Cantate Deo podczas jubileuszowego koncertu w kościele Chrystusa Króla w Dzierżoniowie – dyryguje Tadeusz Krupnik
W niedzielę 21 września, parafia Chrystusa Króla w Dzierżoniowie wypełniła się nie tylko modlitwą, lecz także muzyką. Podczas uroczystej Mszy świętej, sprawowanej przez proboszcza ks. kan. Krzysztofa Ambrożeja w intencji chóru Cantate Deo, świętowano trzy dekady istnienia zespołu. A że jubileusze lubią łączyć wspomnienia z teraźniejszością – nie zabrakło zarówno wdzięczności wobec pionierów, jak i nadziei na przyszłość.
Historia chóru sięga przełomu lat 1995/96, gdy organista Tadeusz Ostrowski, z inicjatywy ówczesnego proboszcza, ks. kan. Józefa Kani, powołał do życia zespół śpiewaczy. Po śmierci założyciela pałeczkę dyrygenta przejął Tadeusz Krupnik, który prowadzi chór do dziś. Na przestrzeni trzydziestu lat przez szeregi Cantate Deo przewinęło się ponad 90 osób, a śpiew chóru towarzyszył nie tylko parafialnym uroczystościom, ale także licznym wydarzeniom w diecezji świdnickiej i poza jej granicami.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.