Reklama

Mój komentarz...

Kolejne wydanie „prawdziwej lewicy”

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W czasach komunistycznych brutalna walka o władzę między komunistami, ich frakcjami i koteriami przybierała zewnętrzną postać obrzucania się różnymi etykietkami: „prawdziwi leninowcy” wyzywali „trockistom”, „trockiści” - „maoistom”, „maoiści” - „stalinowcom”, że nie wspomnimy już o rozmaitych „odchyleniach” czy „chorobach” (np. „dziecięca choroba lewicowości”, którą Lenin przypisywał swoim przeciwnikom...). Niby mamy już demokrację, ale w lewicy niewiele się zmieniło. Właśnie „grupa dziesięciu”, pod wodzą pp. Borowskiego i Celińskiego postanowiła wyprowadzić z Sojuszu Lewicy Demokratycznej „prawdziwą lewicę”. Nawet jeśli ta „grupa dziesięciu” trochę się zwiększy nowa partia ma się nazywać Socjaldemokracja Polska - nie wygląda imponująco, jak na „prawdziwą lewicę”... Wygląda raczej na to, że „prawdziwego lewicowca” trzeba będzie szukać ze świecą w ręku... Tak źle może nie będzie - już wszystkie wróble ćwierkają na dachach, że wrychle do „Socjaldemokracji Polskiej” doszlusują „ludzie rozumni” z Unii Wolności, aby „stanąć na czele” i dostać się do Sejmu w najbliższych wyborach. Jakżeby inaczej się dostali? Nie brak nawet opinii poważnych ludzi, że właśnie po to tylko i wyłącznie po to dokonuje się ów rozłam w SLD, żeby UW miała się do kogo przykleić. W pełni podzielam tę opinię.
No cóż, łatwiej w Polsce założyć nową partię, niż przedstawić wiarygodny program, a zwłaszcza - pozyskać zaufanie jakiejś części elektoratu. Co do programu - deklaracje „rozłamowców” poprzestają na bliżej nieokreślonych zaklęciach: „dłużej już tak być nie może”, „pora na prawdziwą lewicę”, „Miller musi odejść” etc. Jako program partyjny brzmi to żałośnie i śmiesznie: od razu widać, że nie o żadne idee idzie, programy naprawcze, tylko o personalia i rozdawnictwo synekur. Jeszcze gorzej przedstawia się sprawa, gdy idzie o potencjalny elektorat „prawdziwej lewicy”, która sama swych członków może zliczyć na palcach rąk i nóg. Przypuszczam, że - zwłaszcza po połączeniu się z Unią Wolności - „prawdziwa lewica” szukać będzie poparcia u fałszywych intelektualistów. Że jednak ludzie w Polsce zdążyli już nauczyć się ich rozpoznawać - drugim źródłem werbunku elektoratu może być młodzież. Z dużą dozą prawdopodobieństwa da się przewidzieć, że właśnie fałszywi intelektualiści szukać będą elektoratu starym sposobem zgranych „autorytetów moralnych”: uwodzeniem młodzieży. Młodzież najlepiej uwodzi się: wolnością ale bez odpowiedzialności, „szczerą dyskusją” - ale tylko do pewnego stopnia (kaganiec i tresura „politycznej poprawności” zawsze w pogotowiu!) oraz żerowaniem na jej niepełnej wiedzy i skromnym doświadczeniu (stąd podsuwa się jej etykietki zamiast prawdy). Jest jasne, że „prawdziwa lewica” połączona z Unią Wolności ma duże doświadczenie w takim uwodzeniu młodzieży, przez łatwe schlebianie jej, aby tym szybciej założyć jej ów kaganiec i wziąć na krótką smycz polityczną. Tak uwodzono młodzież w Komsomole, w ZMP, ZMS - tak zabiera się do młodzieży Owsiak („róbta, co chceta”), tak też chyba zabierze się do młodzieżowego elektoratu i nowa „prawdziwa lewica”. Cóż zresztą jej pozostało? Tylko te nowe roczniki wkraczającej w wiek wyborczy młodzieży - tego politycznego „towaru” nie zabraknie. Inna to sprawa - czy na długo starczy...
Moje przeświadczenie, że propaganda „prawdziwej lewicy” skoncentruje się właśnie na młodzieży, opieram na pierwszych enuncjacjach „prawdziwych lewicowców”, jakie już tu i ówdzie pokazują się w mediach (któż zresztą z doświadczonych obywateli zawierzyłby nowej „prawdziwej lewicy”...). Oto na łamach „Rzeczpospolitej” pewien kandydat na „prawdziwego lewicowca” pisze na przykład: „Tymczasem rośnie młode pokolenie (...) Ci ludzie nie zagłosują na Samoobronę ani Platformę Obywatelską (...) To jest naturalny elektorat dla partii nowolewicowej”. Od razu widać, w którą stronę patrzy kolejna „prawdziwa lewica”: odstraszyć od Leppera, bo to „barbarzyńca”, odstraszyć od Platformy, bo to „złodzieje” reszcie też się wymyśli jakieś etykietki („prawdziwa lewica” ma ich cały zasób: „ciemnogród”, „antysemici”, „ksenofobowie”, „klerykały”; „dajcie mi człowieka, a ja znajdę paragraf” - mawiał pewien komunistyczyny prokurator...).
Krótko mówiąc: PZPR przekształciła się w SdRP, SdRP - w SLD, teraz SLD rozłamie się na SLD i „prawdziwą lewicę” (Socjaldemokrację Polską), a ta - po połączeniu z UW - a może i z UP - da już chyba „najprawdziwszą lewicę”. Będzie to sam destylat najczystszej lewicowości - i tylko, co by tu wymyślić, żeby program tej nowej partii czymś różnił się od programu SLD? No, ale od tego są właśnie ci fałszywi intelektualiści, ta „lewica laicka”, co to nie z jednego politycznego pieca już wygarniała...
Póki co - orędownik „nowej lewicy” postuluje na łamach „Rzeczpospolitej”, by zmobilizować tę zwerbowaną młodzież do urządzenia w Polsce powtórki z „maja 68”, a w ogóle to „nową lewicę” entuzjastycznie powitał już... Jerzy Urban. Chyba więc wszystko jasne.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Niesamowita święta Rita

22 maja 1628 r. jest dniem wyjątkowo gorącym. W niewielkim kościele wypełnionym pielgrzymami robi się duszno, wręcz nie do wytrzymania, właśnie w chwili, gdy odczytywany jest dekret papieski gloryfikujący świętą. Ciżba napiera na siebie z coraz większą wrzawą i jest tylko krok od bójki. Niespodziewanie zmarła otwiera oczy i kieruje je w stronę wiernych... Zapada absolutna cisza

Umbryjska Cascia od wieków przyjmuje rzesze pielgrzymów i jest świadkiem licznych cudów dokonywanych za wstawiennictwem tej, dla której nie ma spraw beznadziejnych. Św. Rita nieustannie wygrywa w rankingach świętych – we Włoszech ustępuje jedynie św. Antoniemu – a wszystko dzięki skuteczności w największych nawet problemach. Do niej zwracają się o pomoc ludzie dotknięci ciężkimi doświadczeniami, problemami małżeńskimi, matki – także te oczekujące potomstwa czy mające problem z poczęciem dziecka, ale również osoby poniżane, samotne, chore na raka i ranne. Dzięki Ricie wiele małżeństw wybaczyło sobie zdradę małżeńską, wielu podjęło terapię antyalkoholową, a kobiety, które przez lata roniły, urodziły zdrowe dzieci.

CZYTAJ DALEJ

Matko Zasypiająca, módl się za nami...

2024-05-21 20:50

[ TEMATY ]

Rozważania majowe

Wołam Twoje Imię, Matko…

Karol Porwich/Niedziela

Przed nami Bazylika Mariacka, która skrywa w sobie wiele skarbów. Jednym z nich jest ołtarz Zaśnięcia Najświętszej Marii Panny jest jednym z najwybitniejszych dzieł późnogotyckiej sztuki rzeźbiarskiej w Europie.

Rozważanie 22

CZYTAJ DALEJ

#PodcastUmajony (odcinek 22.): Wierny pies

2024-05-21 20:50

[ TEMATY ]

Ks. Tomasz Podlewski

#PodcastUmajony

Mat. prasowy

Która modlitwa zmiękcza nawet najtrudniejsze charaktery? Czy istnieją zmarnowane adoracje? Po co w ogóle patrzeć na Jezusa? I co to wszystko ma wspólnego z narkozą? Zapraszamy na dwudziesty drugi odcinek „Podcastu umajonego”, w którym ks. Tomasz Podlewski opowiada o adoracji, której uczy Maryja.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję