Co pobudza wolontariusza do poświęcania swego życia innym? Przede wszystkim owo wrodzone poruszenie serca, które skłania każdą istotę ludzką do pomocy podobnym sobie. Jest to jakby prawo istnienia.
Wolontariusz przeżywa radość wykraczającą daleko poza wykonane działanie, kiedy udaje mu się bez zapłaty dać coś z samego siebie innym. Właśnie dlatego wolontariat stanowi szczególny czynnik
humanizacji... Ważny jest rodzaj pomocy, jaką się ofiaruje, ale jeszcze większe znaczenie ma postawa serca, z jaką się ją świadczy. Z orędzia Ojca Świętego na Międzynarodowy Rok Wolontariatu (2001)
Kiedy podejmujemy naszą służbę, zdarza się, że ludzie zadają nam pytania: Dlaczego to robisz? Skąd czerpiesz siły, by przezwyciężać trudności, zniechęcenie, skąd bierzesz na to czas? Warto się zastanowić
nad sensem takiej pracy i źródłem siły do niej. W Ewangelii czytamy: „Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili”
(Mt 25, 40).
Także dzisiaj wśród nas żyją ludzie potrzebujący wsparcia i pomocy. Nie uda nam się rozwiązać wszystkich problemów - bezrobocia, bezdomności, głodu, narkomanii, samotności... Jeżeli
jednak każdy z nas uczyni każdego dnia choćby jeden maleńki gest dobroci, to suma naszych dobrych uczynków będzie pomnożona radością i promieniem nadziei wśród potrzebujących. Swoim
gestem pokażemy im, że nie są sami, że są ludzie, którzy martwią się ich losem i chcą pomóc. Żywa obecność człowieka, który ofiaruje nie tylko swój czas i ambicje, ale także samego
siebie, to zawsze najważniejszy dar, jakiego potrzebuje człowiek dotknięty nieszczęściem.
Przykładem młodych ludzi niosących nadzieję potrzebującym jest 27- osobowa grupa młodzieży z Gimnazjum w Czarnym Lesie prowadzona przez Marię Brewczyńską. Od kwietnia 2003 r.
młodzi pracują jako wolontariusze w Domu Pomocy Społecznej pw. św. Antoniego w Częstochowie, prowadzonym przez Zgromadzenie Sióstr Miłosierdzia. Dyrektorem Domu jest s. Zofia
Kołomańska, z którą pracuje 5 sióstr i 70 osób personelu, opiekując się 145 pensjonariuszami.
Młodzi poświęcają swój czas ludziom starszym, schorowanym czytając im prasę, książki, wychodząc na spacer czy razem jeżdżąc na wycieczki. Swoją postawą humanizują społeczność szkolną i środowisko
lokalne, uwrażliwiając na godność człowieka i jego różnorodne potrzeby. Wspaniała współpraca, życzliwość okazana przez Siostrę Dyrektor, siostry, personel oraz pensjonariuszy sprawia, że młodzież
chętnie poświęca swój wolny czas na kontakty z podopiecznymi domu. Swoją postawą zachęca innych młodych ludzi do włączenia się w pracę wolontariatu.
Weźmy sobie do serca słowa Matki Teresy z Kalkuty, która mówiła: „Nie rozglądaj się jak widz - rozejrzyj się naprawdę, a zobaczysz, co możesz zrobić, jak możesz pomóc.
Ty umiesz to, czego ja nie umiem. Ja mogę zrobić to, czego ty nie potrafisz. Razem możemy uczynić coś pięknego dla Boga”.
Objawienia, które będą jej towarzyszyć przez całe życie, będą raz po raz wspierane
przez obecność i słowa Matki Najświętszej. Będą to jednak tylko uzupełnienia
i komentarze do tego, co przekazywał jej Zbawiciel.
Jednak nie tylko te dwie osoby będą przychodzić do niej z wyżyn niebieskich.
Pojawią się też różni święci, ale na tyle okazjonalnie, że nie na nich zwracamy uwagę.
Kiedy myślimy o trzeciej
osobie, która – obok Jezusa
i Maryi – będzie ukazywać się
Marii Pierinie, musimy wypowiedzieć
najciemniejsze ze słów.
Przyszłej błogosławionej objawiać się
będzie także diabeł.
Może to zdumiewające, ale częściej niż
Jezus.
Jednak to nie Szatan wygra walkę o jej
duszę.
Na chrzcie, który jeszcze w dniu jej
urodzin odbył się w miejscowej parafii
pod wezwaniem św. Piotra, otrzymała
imię Józefina Franciszka Janina Maria.
Ma cztery patronki w niebie, ale tylko
ta ostatnia będzie się jej objawiać razem
z Jezusem. Życie będzie prowadziła zwyczajne
i proste. Pochodzi z wielodzietnej,
pobożnej rodziny. Gdyby nie fakt, że
dwa lata po jej narodzinach umiera na
zawał jej ojciec, wszystko byłoby tu
takie samo jak w sąsiedztwie. Może z tą
różnicą, że dwie starsze siostry dorabiają
w sklepie z tytoniem, by zebrać na wiano
do klasztoru, a jeden z braci uczy się
w seminarium.
Właściwie wszystko jest zwyczajne.
Tak jest przynajmniej – podkreślmy to
„przynajmniej” – na zewnątrz.
Do 1897 roku.
Gdy Józefina ma zaledwie siedem lat,
przestaje być taka jak inne dzieci.
To wtedy wszystko się zaczyna…
Można się zgodzić, że w dzisiejszej Ewangelii na plan pierwszy wysuwają się następujące zawołania-prośby: „Panie, naucz nas!”, „Przyjacielu, użycz mi!”, „Proście, a będzie wam dane; szukajcie, a znajdziecie; kołaczcie, a otworzą wam”.
Jezus, przebywając w jakimś miejscu, modlił się, a kiedy skończył, rzekł jeden z uczniów do Niego: «Panie, naucz nas modlić się, tak jak i Jan nauczył swoich uczniów». A On rzekł do nich: «Kiedy będziecie się modlić, mówcie: Ojcze, niech się święci Twoje imię; niech przyjdzie Twoje królestwo! Naszego chleba powszedniego dawaj nam na każdy dzień i przebacz nam nasze grzechy, bo i my przebaczamy każdemu, kto przeciw nam zawini; i nie dopuść, byśmy ulegli pokusie». Dalej mówił do nich: «Ktoś z was, mając przyjaciela, pójdzie do niego o północy i powie mu: „Przyjacielu, pożycz mi trzy chleby, bo mój przyjaciel przybył do mnie z drogi, a nie mam co mu podać”. Lecz tamten odpowie z wewnątrz: „Nie naprzykrzaj mi się! Drzwi są już zamknięte i moje dzieci są ze mną w łóżku. Nie mogę wstać i dać tobie”. Powiadam wam: Chociażby nie wstał i nie dał z tego powodu, że jest jego przyjacielem, to z powodu jego natręctwa wstanie i da mu, ile potrzebuje. I Ja wam powiadam: Proście, a będzie wam dane; szukajcie, a znajdziecie; kołaczcie, a zostanie wam otworzone. Każdy bowiem, kto prosi, otrzymuje; kto szuka, znajduje; a kołaczącemu zostanie otworzone. Jeżeli któregoś z was, ojców, syn poprosi o chleb, czy poda mu kamień? Albo o rybę, czy zamiast ryby poda mu węża? Lub też gdy prosi o jajko, czy poda mu skorpiona? Jeśli więc wy, choć źli jesteście, umiecie dawać dobre dary swoim dzieciom, to o ileż bardziej Ojciec z nieba udzieli Ducha Świętego tym, którzy Go proszą».
„Błogosławiony, kto nie stracił nadziei” (por. Syr 14, 2) – tak brzmi temat V Światowego Dnia Dziadków i Osób Starszych i orędzia przygotowanego przez papieża Leona XIV na tę okazję. Dzień ten – ustanowiony przez papieża Franciszka – będzie obchodzony w Kościele katolickim w niedzielę, 27 lipca tego roku.
„Chrześcijańska nadzieja zawsze pobudza nas do większej odwagi, do myślenia z rozmachem, do niezadowalania się status quo. W tym przypadku: do zaangażowania na rzecz zmiany, która przywróci osobom starszym szacunek i miłość” - akcentuje Papież.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.