Jakub Starszy, zwany też Większym (dla odróżnienia od drugiego Jakuba, który później dołączył do grona Apostołów), był synem Zebedeusza, galilejskiego rybaka. Prawdopodobnie pochodził z okolic Jeziora Tyberiadzkiego. Podobnie jak jego ojciec zajmował się rybołówstwem. Wraz ze swoim bratem Janem został powołany przez Jezusa jako jeden z pierwszych Jego uczniów. O tym, że należał do uprzywilejowanych uczniów Jezusa, świadczy fakt, że ewangeliści Mateusz i Łukasz wymieniają go na trzecim miejscu, a św. Marek na drugim – był więc świadkiem wskrzeszenia córki Jaira, przemienienia na górze Tabor oraz modlitwy w Ogrójcu, obecny był także w chwili, gdy Jezus ustanowił Piotra głową i pasterzem swojej owczarni.
Jakub prawdopodobnie miał gwałtowny charakter, podobnie jak jego brat, z tej racji Jezus mógł nazwać ich „synami gromu”. Za panowania Heroda Agryppy Jakub poniósł śmierć męczeńską – został ścięty mieczem w więzieniu – tym samym stał się drugim po św. Szczepanie męczennikiem Kościoła, a zarazem pierwszym męczennikiem spośród Apostołów.
Tradycja (co najmniej od czasów św. Izydora z Sewilli) mówi o przybyciu św. Jakuba po Zesłaniu Ducha Świętego do Hiszpanii, gdzie miał głosić Dobrą Nowinę. Stąd inna tradycja – o przeniesieniu jego ciała do Santiago de Compostela. Z tej racji do grobu św. Jakuba zaczęły przybywać rzesze pielgrzymów.
Święty Jakub Starszy, apostoł ur. ok. 5 r. przed Chr. zm. ok. 44 r.
Niekoronowany władca Europy, autor przewrotu kopernikańskiego w mistyce – pisze ks. Arkadiusz Nocoń w felietonie dla portalu www.vaticannews.va/pl i Radia Watykańskiego. 20 sierpnia wspominamy św. Bernarda, opata i doktora Kościoła. Jego relikwie zostały zniszczone w czasie rewolucji francuskiej w 1793 r. W Troyes zachowała się jedynie głowa Świętego. Jest patronem cystersów i pszczelarzy.
Św. Bernard urodził się w 1090 r. w Fontaine-lès-Dijon we francuskiej Burgundii. Jego rodzice należeli do miejscowej arystokracji. Oprócz Bernarda mieli jeszcze pięciu synów i jedną córkę. Mając dwadzieścia dwa lata Bernard wstąpił do klasztoru cystersów w Citeaux. Zaledwie trzy lata później (1115 r.), został założycielem i opatem klasztoru w Clairvaux. Wtedy też przyjął święcenia kapłańskie. Dzięki jego niezwykłej charyzmie, założone przez niego opactwo rozrastało się: powstawały też nowe ośrodki. Gdy wstępował do cystersów istniało tylko jedno opactwo w Citeaux. Kiedy umierał pozostawił po sobie kilkadziesiąt klasztorów, które wywarły ogromny wpływ na życie religijne, kulturalne i gospodarcze ówczesnej Europy (mnisi wprowadzali, m. in. najnowsze metody uprawy roli, hodowli bydła i wytapiania rudy żelaza).
Przeczytaj także: Święty Bernard z Clairvaux
Kapucyni z San Giovanni Rotondo nie byli zachwyceni, jednak Ojciec Pio wybrał projekt Angiolino Lupi i powierzył mu kierowanie budową szpitala. Lupi wywodził się z biednej rodziny. Zdobywanie wykształcenia zakończył w piątej klasie szkoły podstawowej. Nigdy nie wyuczył się żadnego konkretnego zawodu. Był obieżyświatem. Pracował jako fotograf, stolarz, malarz, tokarz, scenograf. Jednak miał w sobie coś, co wzbudziło zaufanie późniejszego świętego i powierzono mu tę niezwykle odpowiedzialną pracę. Powierzono mu ją, pomimo tego, że nie cieszył się życzliwością wielu braci spod znaku „pokój i dobro”.
Nie był jednym z nich. Próbowali ojcu Pio wyperswadować ten pomysł. Mówili w tonacji podobnej do tej, jaka wybrzmiała niegdyś z ust Jana, który zwierzył się Jezusowi: „Nauczycielu, widzieliśmy kogoś, kto nie chodzi z nami, jak w imię Twoje wyrzucał złe duchy, i zabranialiśmy mu, bo nie chodził z nami” (Mk 9,38). Chrystus nie pozostawia złudzeń: nawet kiełkująca zazdrość prowadzi do zła. Trzeba ją rozpoznać w zarodku i nie pozwolić, by wyrosła. Trzeba się zatroszczyć przede wszystkim o własną więź z Jezusem, a nie rozliczać z niej innych. Zwłaszcza, jeśli ten „inny” dokonuje cudów w imię Boże, choć nie chodzi z nami. Bo po latach może okazać się, że był bliżej Jezusa niż kroczący za Nim orszak…
Moc wspólnoty. Pielgrzymka Służby Liturgicznej do Krzeszowa
2024-09-29 15:45
ks. Waldemar Wesołowski
ks. Waldemar Wesołowski
W Krzeszowie odbyła się kolejna pielgrzymka Służby Liturgicznej. Jak podkreśla ks. Mateusz Rycek, duszpasterz diecezjalny SL, to okazja do budowania wspólnoty ministranckiej oraz wzajemnego umacniana się w wierze.
Do krzeszowskiego Domu Łaski przyjechało ponad 400 ministrantów, lektorów, ceremoniarzy, członków scholi i zakrystianów. Towarzyszyli im rodzice, opiekunowie i duża grupa księży. Spotkanie rozpoczęło się w kościele św. Józefa, gdzie bp Piotr Wawrzynek mówił o znaczeniu Jubileuszu 2025 i nadziei z nim związanej oraz o sile wspólnoty.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.