Diecezja sosnowiecka została powołana do istnienia 25 marca 1992 r. przez św. Jana Pawła II bullą Totus Tuus Poloniae Populus. Jako diecezja sufragalna, wydzielona terytorialnie z diecezji częstochowskiej, kieleckiej i krakowskiej, została przydzielona do metropolii częstochowskiej. Patronami diecezji sosnowieckiej zostali: św. Albert Chmielowski, zakonnik oraz św. Rafał Kalinowski, kapłan.
Zesłaniec i karmelita
Święty Rafał Józef Kalinowski urodził się 1 września 1835 r. w Wilnie. Otrzymał staranne wychowanie i wykształcenie i został inżynierem wojskowym. Po wybuchu powstania styczniowego przyłączył się do walczących. Pochwycony przez Rosjan, został zesłany na dziesięć lat na Syberię. Po odzyskaniu wolności był wychowawcą Augusta Czartoryskiego. W 1877 r. wstąpił do karmelitów bosych. Święcenia kapłańskie przyjął w 1882 r. w Czernej. Niestrudzenie oddawał się posłudze sakramentu pokuty i kierownictwu duchowemu. Odnowił zakon karmelitów bosych w Polsce. Zmarł w Wadowicach 15 listopada 1907 r. W 1983 r. św. Jan Paweł II zaliczył go w poczet błogosławionych, a w 1991 r. ogłosił go świętym.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Wśród myśli, które pozostawił po sobie, warto przytoczyć jedną: „Wzajemnie powinniśmy świecić sobie dobrym przykładem i podawać sobie rękę w czynieniu dobra, zapatrując się na wzory doskonałości chrześcijańskiej i żebrząc wspólnie pomocy i łaski u stóp dobrego Zbawiciela”.
Brat naszego Boga
Reklama
Święty Brat Albert Chmielowski jest głównym patronem diecezji sosnowieckiej. To o nim mówił św. Jan Paweł II podczas wizyty apostolskiej w 1999 r. w Sosnowcu: „Uczmy się tej wrażliwości na człowieka i na jego sprawy, wpatrując się w życie i posługę patrona waszej diecezji, świętego Brata Alberta Chmielowskiego i sługi Bożej Matki Teresy Kierocińskiej, zwanej Matką Zagłębia. Oni z wrażliwością odkrywali cierpienie i gorycz tych, którzy nie potrafili odnaleźć swojego miejsca w ówczesnych strukturach społecznych i ekonomicznych i nieśli pomoc najbardziej potrzebującym. Program, jaki oni wytyczyli, jest zawsze aktualny”.
„Brat naszego Boga”, bo tak nazwał go Karol Wojtyła – Jan Paweł II, zapisał się w pamięci i sercach jako tercjarz franciszkański, założyciel zgromadzenia albertynów i albertynek, artysta-malarz, szczególnie znany z pełnego poświęcenia pracy dla biednych i bezdomnych. Walczył w powstaniu styczniowym, a na skutek rany odniesionej w bitwie pod Mełchowem (powiat częstochowski) miał amputowaną nogę. W 1938 r. prezydent Ignacy Mościcki nadał mu pośmiertnie Wielką Wstęgę Orderu Polonia Restituta za wybitne zasługi w działalności niepodległościowej i na polu pracy społecznej.
Warto zapamiętać choć jedną z jego pięknych myśli: „Powinno się być dobrym jak chleb; powinno się być jak chleb, który dla wszystkich leży na stole, z którego każdy może kęs dla siebie ukroić i nakarmić się, jeśli jest głodny”.
Obydwaj walczyli za Ojczyznę. Obydwaj oddali życie za Chrystusa. Obydwaj są wzorem dla nas współczesnych, by takie hasło jak: „Bóg, Honor, Ojczyzna” uczynić senesem swego życia.