Reklama

Felietony

Czas to miłość

Walentynki niech przypominają nam, że o miłość trzeba dbać każdego dnia. Także we wspomnienie patrona osób ciężko chorych.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Walentynki to komercyjne święto, ale któż z nas nie chciałby być kochany, zauważany, doceniany, czuć bliskość i mieć pełne zaufanie do kogoś wyjątkowego? Z pewnością nikt nie chciałby być hejtowany w mediach społecznościowych przez przypadkowych trolli, nieuprzejmie potraktowany np. w banku przez zmęczoną urzędniczkę. Zapewne nikt nie chciałby też być lekceważony przez przełożonych, którzy w najtrudniejszym czasie pandemii widzą jedynie koniec własnego nosa zamiast być liderem i dbać o swój zespół pracowników...

Czułości potrzebujemy na co dzień jak tlenu do życia. Wybieramy dentystów, którzy z delikatnością posmarują dziąsło substancją znieczulającą przed wkłuciem igły. Chętnie zajrzymy do warzywniaka, w którym z uśmiechem obsłuży nas znajoma ekspedientka i sprzeda towar, okazując nam przy tym drobną uprzejmość. To sprawi, że życie stanie się odrobinę łatwiejsze. Będziemy pracować z zaangażowaniem, gdy szef pochwali nas przed zespołem za dobrze wykonane zadanie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Tak niewiele trzeba, byśmy na co dzień wprawiali siebie nawzajem w dobry nastrój uśmiechem, byśmy życzliwie pomogli podnieść rzecz, która upadła, wsparli dobrym słowem, gdy ktoś ma osobę chorą w rodzinie. Czasem wystarczy zapewnić o chęci pomocy, drobnym gestem pamięci przypomnieć o modlitwie, zapytać o zdrowie, dodać otuchy osobie starszej długo zamkniętej przez pandemię w domu. Albo pokazać kilka możliwości wyjścia z kłopotów. Niesienie nadziei to czasem jedyna pomoc, ale ta najbardziej potrzebna. Tej cnoty może bowiem brakować szczególnie mocno w czasie pandemii, w problemach, w zwykłym codziennym życiu. Bycie dobrym jak chleb, a jednocześnie zwykłym – to cecha niejednego świętego.

Główną ideą walentynek jest zarabianie na ludzkich uczuciach i emocjach. Dzisiejsze media, w tym społecznościowe, karmią nas dokładnie tym samym. Wieczne kłótnie, dzielenie Polaków na dwa różne obozy tak, by móc sterować naszymi zachowaniami; niechęć, nienawiść, rękoczyny i raniące słowa – podobnie „handlują” naszą uwagą i emocjami. Te „miłosne podziały” na zwolenników i przeciwników są przynajmniej pozytywne. Walentynki niech będą dla nas czasem przestrogi, by nie zagubić miłości, poświęcenia, bliskości i dbania o siebie nawzajem.

Reklama

Troska o trzy słowa: „proszę”, „dziękuję”, „przepraszam” w codzienności – to wyraz miłości. Można więc ofiarować już dziś właśnie taki prezent, który będzie zbliżał do siebie ludzi. A największym darem jest przebaczenie doznanej od kogoś krzywdy. Do tego przebaczenia trzeba jednak dojrzeć, czasem dorosnąć.

Gdy już miłość gdzieś się „zagubi”, to nadal pozostaje czułość, a tę warto okazywać szczególnie bliskim.

Pamiętajmy, że każdy z nas zmienia się codziennie, a więc możemy się z bliskimi „rozminąć”. W Polsce statystycznie rodzic poświęca na rozmowę z dzieckiem 4,5 minuty dziennie. Czy da się w tym czasie wychować drugiego człowieka? Czy można poznać jego życiowe plany, pomóc mu podjąć ważne decyzje? Częstsza rozmowa, szczególnie o zmianach w zachowaniu, ulubionych wyborach czy marzeniach, pozwoli nam nie rozminąć się ze współmałżonkiem czy dzieckiem. Dzielmy się sobą z bliskimi.

Czułość to także dotyk, przytulanie, wspieranie się nawzajem w bliskości cielesnej, realnej, a nie wirtualnej. Człowiek potrzebuje codziennie 4 razy się przytulić, by żyć; 8 razy dziennie – by żyć normalnie; 12 razy dziennie – by się dobrze rozwijać. Ten dotyk osobom samotnym zapewniają często ukochane zwierzaki.

Rodzice jednak powinni przytulać dzieci i siebie nawzajem jak najczęściej. Walentynki niech przypominają nam, że o miłość trzeba dbać każdego dnia. Także we wspomnienie patrona osób ciężko chorych. Czas to miłość.

2021-02-10 08:09

Ocena: +7 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Głębia młodych zadziwia

Że młodych ludzi wcale nie odstraszyła burza, która tuż przed Drogą Krzyżową przeszła przez krakowskie Błonia, ani błoto, przez które musieli iść, jestem w stanie zrozumieć. Ale głębia ich wypowiedzi, naprawdę zadziwia.

Gdy podchodzę do różnych grup i pytam, dlaczego tu przyjechali, słyszę w odpowiedzi jakby wręcz traktaty teologiczne. Mądre, płynące prosto z serca zdania. Uczennice i studentki z Kielc (te, które są na zdjęciu), mówią o tym, że atrakcją jest dla nich zobaczyć na żywo papieża, ale nie to jest najważniejsze. Bo tak naprawdę przyjechały tu dla Jezusa. Po to, by doświadczyć, jak to jest, gdy wierzy się razem, z rówieśnikami z innych krajów i z innych miast Polski. Światowe Dni Młodzieży mają dać im siłę, by mogły potem świadczyć o Bogu w dorosłym życiu.

CZYTAJ DALEJ

Anioł z Auschwitz

Niedziela Ogólnopolska 12/2023, str. 28-29

[ TEMATY ]

Wielcy polskiego Kościoła

Archiwum Archidiecezjalne w Łodzi

Stanisława Leszczyńska

Stanisława Leszczyńska

Są postacie, które nigdy nie nazwałyby samych siebie bohaterami, a jednak o ich czynach z podziwem opowiadają kolejne pokolenia. Taka właśnie była Stanisława Leszczyńska – „Mateczka”, położna z Auschwitz.

Przyszła bohaterka urodziła się 8 maja 1896 r. w Łodzi, w niezamożnej rodzinie Zambrzyckich. Jej bliscy borykali się z tak dużymi trudnościami finansowymi, że w 1908 r. całą rodziną wyjechali w poszukiwaniu lepszego życia do Rio de Janeiro. Po 2 latach jednak powrócili do kraju i Stanisława podjęła przerwaną edukację.

CZYTAJ DALEJ

Weigel o 1. pielgrzymce Jana Pawła II do Polski: 9 dni, które popchnęły XX w. na nowe tory

2024-05-13 18:50

[ TEMATY ]

George Weigel

Ks. Tomasz Podlewski

Pielgrzymka Jana Pawła II do Polski w czerwcu 1979 r. to było 9 dni, które popchnęły XX w. na nowe tory - mówił w poniedziałek biograf Jana Pawła II George Weigel. Dodał, że była to rewolucja sumienia, która zapoczątkowała rewolucję polityczną.

Weigel, który napisał m.in. biografię polskiego papieża zatytułowaną "Świadek nadziei", wziął w poniedziałek udział w dyskusji w Centralnym Przystanku Historia im. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Warszawie.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję