Reklama

Uwielbiam spełnionych artystów

Niedziela Ogólnopolska 7/2019, str. 49

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Kiedy patrzę na dokonania naszego mistrza harmonijki ustnej, giganta sceny bluesowej Sławka Wierzcholskiego – zarówno te solowe, jak i te spod szyldu Nocnej Zmiany Bluesa (nie wspominając rozmaitych fuzji, jak choćby z Wojciechem Karolakiem) – widzę, jak człowiek, który nie musi już nic udowadniać artystycznie, potrafi na sztukę spojrzeć szerzej. Jak mentor, filantrop, animator kultury, człowiek potrafiący dać komuś nadzieję czy postawić przed nim artystyczne wyzwanie. Ale to, co zrobił teraz wespół z Centrum Rehabilitacji im. ks. Biskupa Jana Chrapka w Grudziądzu, sprawia, że serce rośnie.

Ot, Wierzcholski wraz z przyjaciółmi zadał sobie pytanie: Czy niepełnosprawność może być atutem? A pytanie to ma pewną, z góry założoną, tezę. Jeśli spojrzy się na dokonania takich gigantów, jak José Feliciano, Jeff Healey, Ray Charles, Stevie Wonder czy Andrea Bocelli, posłucha ociemniałego pianisty Mieczysława Kosza albo legendarnej formacji The Blind Boys of Alabama, można śmiało powiedzieć, że czasami Bóg coś zabiera, aby dać więcej w innym miejscu. Na wydanej właśnie płycie „Chce się śpiewać” ośmioro artystów czyni to, co zawarto w tytule, jak mówi sam Wierzcholski – bez taryfy ulgowej. Śpiewają jak natchnieni: pełni pasji i zaangażowania, a przy tym perfekcyjnie pod kątem emisji i intonacji.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– Mamy tutaj 17 piosenek z moimi tekstami, jestem też ich kompozytorem – mówi Wierzcholski. – Nie zamknąłem się w konwencji bluesa, wyszedłem z otwartymi rękoma do tego wszystkiego, co kochają ludzie, którzy kochają śpiewać. Soul, gospel, jazz, pop, r’n’b, delikatny rock, ballada – to wszystko znajduje się na tej płycie – zdradza nasz spec od bluesa.

Na płycie solistom towarzyszy znakomity zespół instrumentalny, na którego czele stoi Bartek Staszkiewicz (to on jest autorem bardzo nowoczesnych aranżacji utworów, zasiadł też za klawiaturami). Wśród instrumentalistów nie brak gwiazd, jak choćby grającego na saksofonie Adama Wendta i jego 17-letniego syna Ignacego, który już operuje pięknym brzmieniem trąbki i zachwyca w partiach solowych. Wśród wokalistów są studenci bądź absolwenci wyższych szkół muzycznych i laureaci licznych przeglądów i konkursów piosenkarskich. A wokalnie za albumem „Chce się śpiewać” stoją tak utalentowani ludzie, jak: Daria Barszczyk, Monika Młot, Joanna Przyborowska, Natalia Smogulecka, Aneta Szynol, Przemysław Cackowski, Przemysław Rogalski, Michał Karol Wiśniewski, samego Sławka Wierzcholskiego też tutaj nie brak. Zapamiętajmy te nazwiska, to wielkie talenty. A dla naszego mistrza harmonijki i wszystkich, którzy stoją za tym krążkiem – wielkie gratulacje. Brawo! Śpiewajcie dalej Panu pieśń nową.

2019-02-13 07:44

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Rozważania na niedzielę: Jak się uczyć miłości?

2024-05-02 20:31

[ TEMATY ]

rozważania

ks. Marek Studenski

Mat.prasowy

To jest wręcz szalone że współczucie i empatia mogą zmienić świat szybciej niż konflikty i przemoc. Każdego dnia doświadczamy sytuacji, które testują naszą wrażliwość - naszą miłość do siebie samego do bliźnich i oczywiście do Boga.

Czy możemy się tak przygotować by te testy zdać pomyślnie, by one nas nie rozbiły?

CZYTAJ DALEJ

Wy jesteście przyjaciółmi moimi

2024-04-26 13:42

Niedziela Ogólnopolska 18/2024, str. 22

[ TEMATY ]

homilia

o. Waldemar Pastusiak

Adobe Stock

Trwamy wciąż w radości paschalnej powoli zbliżając się do uroczystości Zesłania Ducha Świętego. Chcemy otworzyć nasze serca na Jego działanie. Zarówno teksty z Dziejów Apostolskich, jak i cuda czynione przez posługę Apostołów budują nas świadectwem pierwszych chrześcijan. W pochylaniu się nad tajemnicą wiary ważnym, a właściwie najważniejszym wyznacznikiem naszej relacji z Bogiem jest nic innego jak tylko miłość. Ona nadaje żywotność i autentyczność naszej wierze. O niej także przypominają dzisiejsze czytania. Miłość nie tylko odnosi się do naszej relacji z Bogiem, ale promieniuje także na drugiego człowieka. Wśród wielu czynników, którymi próbujemy „mierzyć” czyjąś wiarę, czy chrześcijaństwo, miłość pozostaje jedynym „wskaźnikiem”. Brak miłości do drugiego człowieka oznacza brak znajomości przez nas Boga. Trudne to nasze chrześcijaństwo, kiedy musimy kochać bliźniego swego. „Musimy” determinuje nas tak długo, jak długo pozostajemy w niedojrzałej miłości do Boga. Może pamiętamy słowa wypowiedziane przez kard. Stefana Wyszyńskiego o komunistach: „Nie zmuszą mnie niczym do tego, bym ich nienawidził”. To nic innego jak niezwykła relacja z Bogiem, która pozwala zupełnie inaczej spojrzeć na drugiego człowieka. W miłości, zarówno tej ludzkiej, jak i tej Bożej, obowiązują zasady; tymi danymi od Boga są, oczywiście, przykazania. Pytanie: czy kochasz Boga?, jest takim samym pytaniem jak to: czy przestrzegasz Bożych przykazań? Jeśli je zachowujesz – trwasz w miłości Boga. W parze z miłością „idzie” radość. Radość, która promieniuje z naszej twarzy, wyraża obecność Boga. Kiedy spotykamy człowieka radosnego, mamy nadzieję, że jego wnętrze jest pełne życzliwości i dobroci. I gdy zapytalibyśmy go, czy radość, uśmiech i miłość to jest chrześcijaństwo, to w odpowiedzi usłyszelibyśmy: tak. Pełna życzliwości miłość w codziennej relacji z ludźmi jest uobecnianiem samego Boga. Ostatecznym dopełnieniem Dekalogu jest nasza wzajemna miłość. Wiemy o tym, bo kiedy przygotowywaliśmy się do I Komunii św., uczyliśmy się przykazania miłości. Może nawet katecheta powiedział, że choćbyśmy o wszystkim zapomnieli, zawsze ma pozostać miłość – ta do Boga i ta do drugiego człowieka. Przypomniał o tym również św. Paweł Apostoł w Liście do Koryntian: „Trwają te trzy: wiara, nadzieja i miłość, z nich zaś największa jest miłość”(por. 13, 13).

CZYTAJ DALEJ

Bp Stułkowski: pomnik może być kartką wyrwaną z podręcznika historii

2024-05-06 16:48

[ TEMATY ]

bp Szymon Stułkowski

Karol Porwich/Niedziela

Bp Szymon Stułkowski

Bp Szymon Stułkowski

O tym, że pomnik, na którym uwiecznia się bohaterów z polskiej historii, może być „kartką wyrwaną z podręcznika” i że trzeba troszczyć się o swoje korzenie - powiedział bp Szymon Stułkowski podczas Mszy św. w katedrze w intencji powstańców z 1863 roku. Po Mszy św. poświęcił obelisk dedykowany dowódcom Powstania Styczniowego na ziemi płockiej. Powstał on przy katedrze z inicjatywy Stowarzyszenia Historycznego im. 11. Grupy Operacyjnej Narodowych Sił Zbrojnych.

Bp Szymon Stułkowski w homilii powiedział, że Jezus w Ewangelii nie zmusza, nie zniewala, ale zaprasza do przyjaźni i do miłości. Trudno komuś rozkazać miłość, to musi być dobrowolne. Papież Benedykt XVI w encyklice „Deus Caritas est” napisał, że „Miłość może być przykazana, ponieważ wcześniej została przekazana”: - Jezus może, ma prawo wymagać od nas miłości, ponieważ dał ją nam przez krzyż, przez ofiarę Swego cierpienia - zaznaczył duchowny.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję