Pomyśl: Jesteś człowiekiem i masz swoje zamyślenia dotyczące życia, rodziny, zdrowia, spraw zawodowych, wypoczynku, świata itp., swoje preferencje polityczne, medialne, swój sposób porozumiewania się z ludźmi – media, komórki, maile, swój sposób przemieszczania się... I można by jeszcze wymieniać bardzo wiele, które dotykają naszego myślenia i zaangażowania emocjonalnego. To wszystko dzieje się w człowieku, istocie rozumnej i wolnej. W każdej z przytoczonych spraw najpierw zapada decyzja, która dzieje się wewnątrz każdego człowieka, a potem następuje jej realizacja. Najprzód pomyślisz: jadę do Krakowa, a potem wsiadasz do samochodu i jedziesz. Na tym polega twoje rozumne działanie, w którym bierze udział rozum i wola.
Czy myślisz, że wszystko, co nas otacza, jest tylko jakimś przypadkiem bezwładnej materii? Przecież to jest łebskie, czyli sensowne, ułożone przez jakiś niezwykle inteligentny Byt, którego my nazywamy Bogiem – Stwórcą i do którego wszystko odnosimy. Niewierzący twierdzą, że Boga nie ma – ale to też jest jakaś wiara. Trzeba przy tym wiedzieć, że wiara jest sposobem zdobywania wiedzy, że wiedzę zdobywamy przez uwierzenie. Nauczyciele w I klasie szkoły podstawowej wszystko przekazują uczniom do wierzenia. Tak dzieje się również na wszystkich szczeblach uczenia się. Nawet wtedy, gdy wykonujemy jakieś doświadczenie, przynajmniej częściowo musimy komuś zawierzyć.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Wiara w sprawach religijnych jest także określonym sposobem uzyskiwania wiedzy. Ma ona swoją specyfikę, ale także ma swoje reguły poznawcze, ma określoną metodologię poznania – oczywiście wchodzimy tutaj w kwestie nazywane teologicznymi, z którymi wiąże się m.in. także filozofia. W teologii chrześcijańskiej mówimy o trzech cnotach Boskich: o wierze, nadziei i miłości. Chciałbym tu zwrócić uwagę na problem nadziei płynącej z wiary. Otóż człowiek wierzący żywi nadzieję życia wiecznego z Bogiem. Przypomina się w tym momencie „Boska komedia” Dantego, której autor zamieszcza na bramie piekła napis: „Porzućcie wszelką nadzieję wy, którzy tu wchodzicie”. Piekło nazywane bywa też wiecznym potępieniem, które polega na utraceniu nadziei na zawsze, bezpowrotnie. To wieczne zaryglowanie drzwi nieba. Czyż nie jest to przerażające? Ale Pan Jezus mówi bardzo zdecydowanie: „Idźcie precz ode Mnie, w ogień wieczny...” (Mt 25, 41).
Z różnych objawień wiemy, że mimo największego Bożego przymiotu – miłosierdzia Bożego są biedni grzesznicy, którzy idą na wieczność do piekła. Są bowiem potępieni z powodu grzesznego życia i z powodu sprzeniewierzenia się Bożym przykazaniom. Bóg jest miłosierny, ale też jest sprawiedliwy...
Jednak wierzymy, że otrzymanie łaski Bożego miłosierdzia i Bożej sprawiedliwości jest możliwe tylko przez Bożą mądrość.