Rzymscy biznesmeni z branży gastronomicznej i hotelarskiej są zawiedzeni efektami finansowymi Roku Świętego Miłosierdzia. Spodziewali się krociowych zysków, ale musieli – przynajmniej tak twierdzą – obejść się smakiem. Sceptycznie również podchodzą do danych przedstawionych przez Papieską Radę ds. Nowej Ewangelizacji, która koordynowała przebieg jubileuszu i podała w ostatnim czasie oficjalną statystykę, według której do Rzymu w trakcie Nadzwyczajnego Jubileuszu Miłosierdzia przybyło ponad 20 mln pielgrzymów.
Rozżaleni hotelarze nie biorą pod uwagę, że do Rzymu przybywali pielgrzymi ubożsi, których chętnie zapraszał papież Franciszek i dla których sama podróż często była sporym wydatkiem, a do tego zatrzymywali się w Rzymie na krótko i niekoniecznie chcieli spędzać czas w rzymskich restauracjach czy kawiarniach. To był prawdziwy „efekt Franciszka”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu