Reklama

Odszedł ambasador polskiej kultury

Prof. Zygmunt Haduch przeszedł przez życie, przysparzając wiele dobra środowiskom, w których funkcjonował, wzbogacając te dobra pięknem swojej szlachetnej, życzliwej osobowości

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W bazylice Księży Jezuitów w Krakowie rodzina, przyjaciele, studenci i przedstawiciele Polonii Ameryki Południowej 7 lutego br. pożegnali prof. Zygmunta Haducha, naukowca, nauczyciela akademickiego w Polsce i Meksyku, członka prestiżowych organizacji naukowych, ambasadora kultury polskiej i prezesa Związku Polaków i Przyjaciół Polski w Meksyku, współpracownika Unii Stowarzyszeń i Organizacji Polskich Ameryki Łacińskiej.

W służbie ludziom

Odszedł od nas znakomity naukowiec, wymagający i bardzo ceniony nauczyciel akademicki, obywatel świata, a jednocześnie żarliwy patriota. A nade wszystko – wspaniały człowiek, bezgranicznie oddany swoim bliskim, którymi byli dla niego: rodzina, przyjaciele, studenci, będące w potrzebie osoby znane mu i nieznane, niestrudzenie hołdujący swojej ulubionej dewizie: „El hombre sólo se realiza al servicio del hombre” – człowiek realizuje się, tylko służąc człowiekowi, nie zrażając się nigdy zdarzającymi się czasem aktami niewdzięczności. Zakorzeniony w czasie wojennej pożogi, zahartowany w ustawicznym, nigdy niekończącym się trudzie samodoskonalenia doszedł do najwyższych godności akademickich i licznych zaszczytów naukowych, będąc zawsze gotowym na najtrudniejsze wyzwania.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Między Krakowem a Meksykiem

Urodzony w Płowcach k. Sanoka w szczególny sposób ukochał Kraków. Spędził tu najszczęśliwsze lata młodości – studiując, a potem pracując naukowo na Politechnice Krakowskiej. Tutaj urodziły mu się i mieszkają córki – Joanna i Małgorzata, tu zawsze wracał, by chłonąć kulturę, atmosferę polskości, gdy na długie lata zamieszkał w Meksyku (od 1985 r.).

Oddalony o tysiące kilometrów od Polski kontynuował naukową profesję na uczelni w Monterrey, gdzie doszedł do najwyższej godności akademickiej – profesora tytularnego. Wyniesiony z domu rodzinnego szacunek do pracy oraz zahartowanie w powojennej polskiej rzeczywistości pozwoliły mu przetrwać trudne, nieraz dramatyczne początki samotnego życia za oceanem. Bardzo cenił sobie – jak często wspominał – oazę spokoju, czyli klasztor La Salle, w którym spędził wiele miesięcy, zanim zaczęto realizować kontrakt zawarty przez delegującą go polską instytucję o nazwie Polservice i zapraszające go meksykańskie Ministerstwo Edukacji Narodowej. I nigdy nie przypuszczał, że dwuletni kontrakt zamieni się w 30-letni pobyt, który zaowocuje satysfakcją kolejnych osiągnięć. Osiągnięć, które zdobywane na początku indywidualnie, wkrótce staną się udziałem szerokiego grona wdzięcznych mu studentów, wychowywanych przez niego młodych pracowników nauki, współpracowników. Doceniały to władze uniwersyteckie, a także stanowe i krajowe organizacje naukowe i akademickie. Na prestiżowym Universidad de Monterrey był jednym z kilkunastu profesorów tytularnych wśród ponad 650 profesorów pełnoetatowych i kontraktowych. Został członkiem najwyższego – trzeciego stopnia ogólnomeksykańskiej organizacji naukowej Sistema Nacional de Investigadores. Otrzymał wiele nagród lokalnych i państwowych, z prestiżową naukową nagrodą CANACERO (Krajowej Izby Żelaza i Stali). Uhonorowano go najwyższym na uniwersytecie tytułem Premio Pro Magistro, przyznawanym co roku jednemu profesorowi, który można otrzymać tylko raz w życiu.

Reklama

Wzór profesjonalisty, społecznika i patrioty

Będąc ważną postacią meksykańskiego środowiska akademickiego, prof. Zygmunt Haduch stopniowo stał się też nieformalnym ambasadorem kultury polskiej i swoistym przywódcą coraz liczniejszej grupy zamieszkujących i goszczących w Meksyku rodaków. Zainicjował założenie i był prezesem Związku Polaków i Przyjaciół Polski w Meksyku, dzięki któremu udało się zorganizować kilka spotkań z Lechem Wałesą, co zaowocowało tym, że Polska nie schodziła z czołówek meksykańskich gazet. Współpracował także z Unią Stowarzyszeń i Organizacji Polskich Ameryki Łacińskiej.

Wykorzystując to, że Meksyk jest krajem otwartym dla nauki i kultury, rozwinął bardzo efektywną i atrakcyjną współpracę z polskimi naukowcami, a z czasem – również placówkami naukowymi. W organizowanych przez niego w Monterrey seminariach promujących polskie technologie uczestniczyło wielu naukowców z: AGH, Politechniki Krakowskiej, Politechniki Warszawskiej, Instytutu Technologii Eksploatacji – Państwowego Instytutu Badawczego w Radomiu, a także wielu wybitnych Polaków pracujących na uniwersytetach w USA. Za jego staraniem w Monterrey powstało największe w Ameryce Łacińskiej laboratorium z dyscypliny nazywanej tribologią (nauka o tarciu), w pełni wyposażone w aparaturę opracowaną i wytworzoną przez polskich naukowców.

Reklama

Będąc zawodowym profesjonalistą, miał jednocześnie wyjątkowy dar nadawania swojemu życiu harmonii; solidność zawodową łączył z wieloma pasjami kulturowymi i społecznymi, w szczególny sposób pielęgnując i promując wartości polskich tradycji historycznych.

Prof. Zygmunt Haduch przeszedł przez życie w szybkim tempie, do końca aktywny, pełen werwy. W Monterrey prowadził razem z żoną Agatą i córką Ewą dom otwarty dla Polaków i meksykańskich przyjaciół Polski. Przysporzył wiele dobra środowiskom, w których funkcjonował, i wzbogacił te dobra pięknem swojej szlachetnej, życzliwej osobowości.

2015-03-03 13:43

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Świadectwo: Maryja działa natychmiast

Historia Anny jest dowodem na to, że Bóg może człowieka wyciągnąć z każdej trudnej życiowej sytuacji i dać mu spełnione, szczęśliwe życie. Trzeba tylko się nawrócić.

Od dzieciństwa była prowadzona przez mamę za rękę do kościoła. Gdy dorosła, nie miała już takiej potrzeby. – Mawiałam do męża: „Weź dzieci do kościoła, ja ugotuję obiad i odpocznę”, i on to robił. Czasem chodziłam do kościoła, ale kompletnie nie rozumiałam, co się na Mszy św. dzieje. Niekiedy słyszałam, że Pan Bóg komuś pomógł, ale myślałam: No, może komuś świętemu, wyjątkowemu pomógł, ale na pewno nie robi tego dla tzw. przeciętnych ludzi, takich jak ja.

CZYTAJ DALEJ

Giuseppe Moscati – lekarz, który leczył miłością

[ TEMATY ]

św. Józef Moscati

Archiwum

Św. Józef Moscati. Kadr z filmu

Św. Józef Moscati. Kadr z filmu

W odległym 1927 roku był to Wtorek Wielkiego Tygodnia. 12 kwietnia w wieku 47 lat, zmarł Giuseppe Moscati, lekarz ubogich… W Kościele katolickim wspomnienie świętego przypada 27 kwietnia.

Święty doktor

CZYTAJ DALEJ

Czy warto wziąć udział w wyborach do Europarlamentu? Odpowiada dyrektor Biura Parlamentu Europejskiego w Polsce

2024-04-27 07:04

[ TEMATY ]

Łukasz Brodzik

Witold Naturski

YouTube

Rozmowa z Witoldem Naturskim

Rozmowa z Witoldem Naturskim

Już po raz piąty Polacy będą wybierać swoich przedstawicieli do Parlamentu Europejskiego. To o tyle ważne, że ta instytucja uchwala większość przepisów regulujących nasze życie.

Polska jest piątym największym krajem spośród 27 państw Unii Europejskiej, stąd nasz udział w Europarlamencie jest znaczny. W tym roku Polacy wybiorą 53 europosłów, a kraje członkowskie łącznie 720.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję