Papież zauważył, iż „Bóg naprawdę jest obecny pośród swojego ludu: nie dlatego, że mieszka w czterech ścianach, ale dlatego, że żyje jak człowiek pośród ludzi”. Następnie komentując słowa starca Symeona wskazał, iż Jezus jest zbawieniem; Jezus jest światłem; Jezus jest znakiem sprzeciwu.
Ojciec Święty stwierdził, że Pan Jezus jest zbawieniem, bowiem w mieszka w Nim cała pełnia Boga i Jego Miłości. Zaznaczył, iż Jezus jest „światłem na oświecenie pogan” (por. w. 32), bowiem odkupi świat od mroków zła, od cierpienia i od śmierci. „Jakże bardzo potrzebujemy również dzisiaj tego światła!” - dodał Franciszek. Wreszcie komentując słowa o Jezusie jako znaku sprzeciwu papież wskazał, że Jezus ujawnia kryterium osądzania całej historii i jej dramatów, a także życia każdego z nas, którym jest miłość. „Ten, kto kocha, żyje, kto nienawidzi, umiera” - powiedział.
Ojciec Święty zachęcił do zastanowienia się nad tym, czego oczekujemy od swojego życia, co jest naszą nadzieją, czy pragniemy oglądać oblicze Boga, czy oczekujemy objawienia Jego planu zbawienia dla ludzkości? „Prośmy razem Maryję, przeczystą Matkę, żeby nam towarzyszyła pośród blasków i cieni historii na spotkanie z Panem” - zachęcił papież przed odmówieniem modlitwy „Anioł Pański” i udzieleniem apostolskiego błogosławieństwa.
Pomóż w rozwoju naszego portalu