List prezydenta do uczestników konferencji "Quo vadis, Polsko? W obronie demokratycznego państwa prawnego" odczytała w siedzibie TK szefowa Kancelarii Prezydenta Małgorzata Paprocka, został on także opublikowany we wtorek na stronie KPRP.
Jak zaznaczył Andrzej Duda w liście "wyroki TK wielokrotnie wzbudzały ożywione dyskusje, także te o charakterze politycznym". "Nikt nie kwestionuje prawa do dyskusji czy nawet krytyki tych orzeczeń – tym bardziej w sytuacji, gdy władze ustawodawcza i wykonawcza muszą je wykonać poprzez zmianę zakwestionowanych przepisów prawa" - napisał.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
"Jednak w demokratycznym państwie prawa żaden organ władzy nie może uzurpować sobie prawa do uznawania orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego za nieistniejące" - podkreślił prezydent.
W jego ocenie "działania władzy wykonawczej polegające na odmowie publikacji wyroków Trybunału Konstytucyjnego muszą być uznane za bezprawne – szczególnie, gdy orzeczenia dotyczą bezpośrednio praw i wolności obywateli".
"Obecnie jesteśmy świadkami niebywałego, bezpardonowego ataku na Trybunał Konstytucyjny – rodzącego bezpośrednie zagrożenie dla bezpieczeństwa prawnego obywateli, ponieważ kwestionowanie, niepublikowanie i niewykonywanie wyroków Trybunału ma dewastujący wpływ na standardy ochrony podstawowych praw człowieka w Polsce" - czytamy w liście.
Reklama
Prezydent zaznaczył, że TK to "centralny, konstytucyjny organ państwa, który musi działać sprawnie, cieszyć się niepodważalnym autorytetem oraz uzasadniać swoje orzeczenia w sposób zrozumiały i przekonujący". "Dlatego zadaniem pozostałych władz jest stwarzanie Trybunałowi możliwie jak najlepszych warunków wykonywania jego konstytucyjnych zadań oraz pełne respektowanie ustrojowych zabezpieczeń jego niezależności" - wskazał.
"Rządzący, którzy nie wywiązują się z tego obowiązku, muszą odpowiedzieć na nieuchronne w tej sytuacji pytanie o ich prawdziwe intencje: czy rzeczywiście chcą bronić i umacniać Rzeczpospolitą jako demokratyczne państwo prawa, urzeczywistniające zasady sprawiedliwości społecznej – czy też może wolą traktować tę konstytucyjną zasadę jako puste hasło, jako narzędzie czysto politycznych polemik i propagandowych manipulacji" - podsumował Andrzej Duda.