Reklama
W niedzielne popołudnie, 19 lutego w kościele pw. św. Barbary w Libiążu zebrały się tłumy wiernych z bliska i daleka, w tym m.in. hierarchowie Kościoła, kapłani, siostry zakonne, parafianie oraz młodzież z całej Polski. Uczestnicy pogrzebu śp. Heleny Kmieć, wolontariuszki, która została zamordowana w Boliwii, modlili się w jej intencji, ale równocześnie często powtarzali, że zapewne niezwykła dziewczyna jest już w niebie i z Domu Ojca spogląda na to, co się dzieje w jej rodzinnych stronach.
Reklama
Reklama
Reklama