Reklama

Niedziela Łódzka

Kard. Ryś: Ulmowie ratowali godność człowieka!

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

Julia Saganiak

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

- I wtedy, kiedy w waszym pokoleniu i świat, i Polska, i Kościół będą żyć wedle Przypowieści o miłosiernym Samarytaninie, to wtedy będziemy mogli powiedzieć Ulmom, że ich śmierć miała absolutnie sens i że było warto. Bo chociaż tamtej ósemki nie uratowali, to ich smierć, życie, myślenie zaowocowało w was! - mówił kard. Ryś. 

Od 9 marca w archidiecezji łódzkiej trwa peregrynacja relikwii bł. Józefa i Wiktorii Ulmów oraz ich dzieci. Msza św. rozpoczynająca obecność relikwii w poszczególnych kościołach była celebrowana w Bazylice Archikatedralnej, na którą licznie przybyły małżeństwa, rodziny i ruchy małżeńsko-rodzinne. Dzisiaj w kościele Zesłania Ducha Świętego w Łodzi odbyło się spotkanie młodzieży, uczniów i studentów z bł. Rodziną Ulmów. Wydarzenie rozpoczęło się Mszą św. pod przewodnictwem kard. Grzegorza Rysia.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

W homilii metropolita łódzki odniósł się do życia Ulmów według Ewangelii, zwłaszcza według Przypowieści o miłosiernym Samarytaninie. To właśnie przy tym fragmencie w domowej książce „Dzieje biblijne Starego i Nowego Testamentu” Józef Ulma napisał „tak”. - To jest tekst, którym oni sami czytali swoje życie i to jest tekst, bez którego nie da się przeczytać zwłaszcza ostatnich czternastu miesięcy ich życia. Tych czternastu miesięcy, kiedy swój dom otworzyli dla ośmiorga żydów pochodzących z Markowej, z Łańcuta. Przez czternaście miesięcy Ulmowie przyjmowali ich w domu jak swoją rodzinę - powiedział kard. Ryś. Odnosząc się do komentarza papieża Franciszka, metropolita łódzki wskazał na istotę czytania tej przypowieści w konkretnym współczesnym kluczu. - To jest to. Widzisz dramat i zachowujesz się jak tych dwóch: kapłan, lewita. Nic ich nie tłumaczy - podkreślił. - Sytuacja w tej przypowieści to jest sytuacja, w jakiej Ulmowie, a razem z nimi wszyscy, którzy zamieszkiwali ziemię Polski w czasie II wojny światowej i wszyscy Europejczycy, wszyscy ludzie, wszyscy stanęli wobec takiej sytuacji-dziejącego się straszliwego zła - powiedział duchowny. 

Reklama

Rozważając ewangeliczną przypowieść, metropolita łódzki wskazał na Jana Karskiego, który w ówczesnym czasie informował rządy o trwającej zagładzie milionów ludzi, podejmował próby uratowania ich, ale nikt nie chciał mu pomóc, nie odpowiadał na jego głos. - „Po zakończeniu wojny dowiedziałem się, że rządy, przywódcy, naukowcy i pisarze nic nie wiedzieli o losie Żydów. Byli zaskoczeni. Zagłada sześciu milionów niewinnych pozostała tajemnicą. (...) Moja wiara wciąż mówi mi, że ludzkość popełniła drugi grzech pierworodny. Ten grzech będzie prześladował ludzkość do końca czasów. Ten grzech prześladuje mnie. I chcę, aby tak było” - cytował Karskiego łódzki pasterz.

W kolejnej części homilii kard. Ryś wskazał na bezinteresownosć Ulmów w niesionej pomocy. - Oni ratowali godność człowieka i honor człowieka. Dlaczego pomagali? Dlatego, że czytali Przypowieść o miłosiernym Samarytaninie. Tam jest jeden powód, dla którego Samarytanin pomógł, dlatego że widział w pobitym człowieka! - wyjaśnił. - To jest dokładnie to samo, co zrobili Ulmowie w stosunku do swoich gości. I zapłacili życie swoje i siódemki swoich dzieci - podsumował. Następnie, zwrócił uwagę zebranych na pytanie o to, czy warto było podjąć takie ryzyko życia-swojego i dzieci. - Nie uratowali tych żydów, nie uratowali. Więc, dlaczego tak postąpili? Nie mogli inaczej, po prostu nie można inaczej postąpić. To jest to „tak” napisane przy Przypowieści o miłosiernym Samarytaninie. A na pytanie o to, czy było warto, czy ta śmierć miała sens? Na to pytanie odpowiedzi możecie udzielić tylko wy - mówił. - Jaki świat wy zbudujecie? Na ile ten świat, Kościół, który zbudujecie wy, wasze pokolenie, będzie się rządził logiką Przypowieści o miłosiernym Samarytaninie? Życzę wam, aby się wam to udało. I wtedy, kiedy w waszym pokoleniu i świat, i Polska, i Kościół będą żyć wedle tej dyscypliny, Przypowieści o miłosiernym Samarytaninie, to wtedy będziemy mogli powiedzieć Ulmom, że ich śmierć miała absolutnie sens i że było warto. Bo chociaż tamtej ósemki nie uratowali, to ich smierć, życie, myślenie zaowocowało w was! - zakończył kard. Ryś.

Reklama

Po Eucharystii odbyło się uwielbienie Najświętszego Sakramentu prowadzone przez łódzką młodzież.

Relikwie bł. Rodziny z markowej będą w naszym regionie do 15 marca. Program peregrynacji relikwii w archidiecezji łódzkiej:

• 11 marca, godz. 18.00 – Msza św. w par. św. Katarzyny Aleksandryjskiej w Zgierzu,

• 12 marca, godz. 18.00 – Msza św. w par. Trójcy Przenajświętszej w Pabianicach,

• 13 marca, godz. 17.00 – Msza św. w par. Miłosierdzia Bożego w Bełchatowie,

• 14 marca, godz. 18.00 – Msza św. w par. NMP Królowej Polski w Tomaszowie Mazowieckim,

• 15 marca, godz. 18.00 – Msza św. w par. św. Jakuba Apostoła w Piotrkowie Tryb.

Peregrynacja relikwii bł. Józefa i Wiktorii Ulmów oraz ich dzieci została zaproponowana przez Krajowy Ośrodek Duszpasterstwa Rodzin. Inicjatywę tę zatwierdzili biskupi podczas 394. Zebrania Plenarnego Konferencji Episkopatu Polski w Warszawie. Wydarzenie zostało zainaugurowane 24 września 2023 roku podczas Ogólnopolskiej Pielgrzymki Małżeństw i Rodzin. Relikwie będą peregrynować po polskich diecezjach do 21 września br. Informacje o Błogosławionej Rodzinie z Markowej znajduje się na stronie https://ulmowie.pl/.

2024-03-10 21:00

Ocena: +2 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Archidiecezja Łódzka: Poznajemy piękno Polski

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

Marek Kamiński

W Polsce nie brakuje pięknych miejsc do wypoczynku i ciekawych obiektów do zwiedzania. Już po raz czwarty wybraliśmy się z wnukami, siedmioletnim Tomkiem i jedenastoletnim Mateuszem, do Dusznik - Zdroju położonych na Ziemi Kłodzkiej.

CZYTAJ DALEJ

Fatima - główne treści orędzia Matki Bożej

[ TEMATY ]

Fatima

100‑lecie objawień fatimskich

Fatima – wizerunki Dzieci Fatimskich/Fot. Graziako/Niedziela

Od maja do października 1917 roku - gdy toczyła się pierwsza wojna światowa, kiedy w Portugalii sprawował rządy ostro antykościelny reżim, a w Rosji zaczynała szaleć rewolucja - na obrzeżach miasteczka Fatima, w miejscu zwanym Cova da Iria, Matka Boża ukazywała się trojgu wiejskim dzieciom nie umiejącym jeszcze czytać. Byli to Łucja dos Santos (10 lat), Hiacynta Marto (7 lat) i Franciszek Marto (9 lat). Łucja była cioteczną siostrą rodzeństwa Marto. Pochodzili z podfatimskiej wioski Aljustrel, której mieszkańcy trudnili się hodowlą owiec i uprawą winorośli.

Wcześniej, zanim pastuszkom objawi się Matka Boża, przez ponad rok, od marca 1916 roku, przygotowuje ich na to Anioł. Na wzgórzu Loca do Cabeco dzieci odmawiają różaniec i zaczynają zabawę. Raptem, gdy słyszą silny podmuch wiatru widzą przed sobą młodzieńca. Przybysz mówi: Nie bójcie się, jestem Aniołem Pokoju, módlcie się razem ze mną". Następnie uczy ich jak mają się modlić, słowami: "O mój Boże, wierzę w Ciebie, uwielbiam Cię, ufam Tobie i kocham Cię. Proszę, byś przebaczył tym, którzy nie wierzą, Ciebie nie uwielbiają, nie ufają Tobie i nie kochają Ciebie". Nakazuje im modlić się w ten sposób, zapewniając, że serca Jezusa i Maryi słuchają uważnie ich słów i próśb.

CZYTAJ DALEJ

Ania Broda: pieśni maryjne są bezcennym skarbem kultury

2024-05-14 15:52

[ TEMATY ]

muzyka

pieśni maryjne

Magdalena Pijewska/Niedziela

Pieśni maryjne są bezcennym skarbem kultury ze względu na piękno języka, słownictwo i oryginalne melodie - mówi KAI Ania Broda. Pieśni biblijne i apokryficzne, balladowe i legendy, pogrzebowe i weselne, pielgrzymkowe czy mądrościowe - to pobożnościowe, ale i kulturowe bogactwo tradycyjnej muzyki, jaką Polacy przez pokolenia oddawali cześć Maryi. O dawnych polskich pieśniach maryjnych - ich znaczeniu, źródłach, rodzajach i bogactwie - opowiada wokalistka, cymbalistka, kompozytorka i popularyzatorka dawnych polskich pieśni. Wydała m. in. z Kapelą Brodów płytę "Pieśni maryjne".

- Jest tak wiele ważnych dla mnie pieśni maryjnych, że trudno mi wybrać, które lubię najbardziej. Każda z nich ma swoje miejsce w mojej codzienności i swoją funkcję. Mam wrażenie, że jest to zbiór pieśni religijnych niezwykle zróżnicowany w formie tekstowej, w narracji, ale też w formie muzycznej. Takie pachnące ziołami i kwiatami królestwo pomocy. Niebieskie Uniwersum z liliami w herbie - opowiada w rozmowie z KAI Ania Broda.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję