Reklama

Kościół

Jan Paweł II: kobiety zawsze wnosiły w życie Kościoła wyjątkowe i niezastąpione dary

W roku 1988 na fali wzbierających dyskusji o roli kobiety i wzrastającej roli feminizmu Papież ogłosił list apostolski "Mulieris dignitatem" - o godności kobiety. Upomniał się w nim o właściwy obraz kobiety we współczesnym społeczeństwie. Szerokim echem odbiło się papieskie sformułowanie o "geniuszu" kobiety. Publikujemy garść faktów, wspomnień, opinii i ciekawostek dotyczących wypowiedzi Jana Pawła II na temat kobiet.

[ TEMATY ]

Jan Paweł II

Archiwum prywatne

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Abp Wojtyła był jedynym mówcą Soboru Watykańskiego II, który w sposób tak wyraźny zauważał obecność kobiet jako audytorek tego zgromadzenia. Uwadze komentatorów nie umknął fakt, że swoje wystąpienia rozpoczynał zwrotem “Venerabiles Patres, Fratres et Sorores” (Czcigodni Ojcowie, Bracia i Siostry). Taki gest był czymś nowym w praktyce Kościoła.

Przemawiając po raz pierwszy do wiernych tuż po wyborze na papieża, wieczorem 16 października, Jan Paweł II pozdrowił ich z loggii bazyliki św. Piotra w sposób dotąd nieznany, a mianowicie: “Najdrożsi bracia i siostry!” Żaden z poprzedników nie wymienił “sióstr”...

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Jan Paweł II napisał dwa dokumenty w całości poświęcone roli kobiety w Kościele i społeczeństwie: list apostolski „Mulieris dignitatem” „o godności i powołaniu kobiety”(1988) napisany z okazji Roku Maryjnego oraz „List do kobiet” (1995), w związku z IV Światową Konferencją ONZ poświęconą Kobiecie, która odbyła się w Pekinie (we wrześniu tegoż roku).

Reklama

Papież jednoznacznie zabrał głos w dyskusji nt. udzielania święceń kapłańskich kobietom. List apostolski "Ordinatio sacerdotalis" o udzielaniu święceń kapłańskich wyłącznie mężczyznom (22 maja 1994 r.) wywołał niezadowolenie zwłaszcza w Kościele anglikańskim, gdzie nieco wcześniej wyświęcono kilkadziesiąt kobiet. Papież stwierdził m.in., że fakt iż Matka Boża nie otrzymała misji właściwej apostołom ani misji kapłańskiej "ukazuje wyraźnie, że niedopuszczenie kobiet do świeceń kapłańskich nie może oznaczać umniejszenia ich godności, ani ich dyskryminacji". Dodał, że rozstrzygnięcie o udzielaniu święceń wyłącznie mężczyznom jest ostateczne.

W przesłaniu przed IV Światową Konferencją ONZ nt. kobiet (Pekin, 4 września1995 r.) Jan Paweł II przestrzegł świat, iż „nie zapanuje sprawiedliwość, zapewniająca równość, rozwój i pokój mężczyznom i kobietom, jeśli nie będzie niezłomnej woli zachowania i ochrony ludzkiego życia na każdym etapie i w każdej sytuacji".

Znamienne słowa o znaczeniu kobiet, wypowiedział Papież podczas jednej a audiencji generalnych: "Żeby docenić rolę, jaką odegrały kobiety trzeba by napisać na nowo wszystkie podręczniki do historii. Wiele trzeba powiedzieć i napisać o tym, ile mężczyźni zawdzięczają kobietom. Pod względem postępu kulturowego i społecznego".

Wśród jednego ze "znaków firmowych" pontyfikatu - pisania specjalnych listów do ludzi różnych stanów i zawodów, nie mogło zabraknąć "List do kobiet" . Wydany w 1995 r. dokument jest głosem przeciw dyskryminacji "kobiet i matek", apelem o rzeczywistą równość praw co do płacy, awansu zawodowego, i "równości małżonków z punktu widzenia prawa rodzinnego".

Reklama

Za sprawą Jana Pawła II po raz pierwszy w dziejach na międzynarodowym forum Stolicę Apostolską reprezentowała kobieta. 57-letnia Amerykanka, Mary Ann Glendon, absolwentka prawa Uniwersytetu Harvarda, przewodniczyła watykańskiej delegacji na organizowanej w Pekinie w 1995 r. przez IV Międzynarodowej Konferencji poświeconej Kobiecie. Papieska nominacja dla Glendon był o tyle znamienna, że na tej ONZ-owskiej konferencji dyskutowano kwestie tak kluczowe dla Kościoła jak ustawodawstwo dotyczące aborcji.

Kobiety, przybywające na spotkania z Janem Pawłem II do Watykanu, przez wiele lat na jego widok mówiły: Jaki przystojny! Natomiast w ostatnich latach życia papieża: Jaki święty! - takie spostrzeżenie jednego z watykańskich żandarmów przytoczył w kwietniu 2010 r. ks. Sławomir Oder, postulator procesu beatyfikacyjnego papieża Wojtyły.

Zastanawiając się nad przyczynami narastającego w społeczeństwach liberalnych feminizmu, papież wyraził przypuszczenie, iż jest to „reakcja na brak czci, jaka należy się każdej kobiecie”. Był zdania, że bogata tradycja obyczajowa, w której wyrażano cześć dla kobiety i zachwycano się „całą tajemnicą kobiecości” w czasach współczesnych uległa degradacji. „W naszej cywilizacji kobieta stała się nade wszystko przedmiotem użycia”.

W wielu refleksjach papieża pobrzmiewają echa dawnych prac Karola Wojtyły, wyrosłych z fascynacji ludzką miłością, w tym przeżyciami i duchowością kobiet. Wyraźnie widać to np. w „Mulieris dignitatem”, w którym papież przestrzega m.in.: „Zjednoczenie małżeńskie domaga się poszanowania i doskonalenia prawdziwej podmiotowości osobowej obojga. Nie może kobieta stawać się ‘przedmiotem’ męskiego ‘panowania’ i ‘posiadania’”.

Reklama

Cytując słowa z Księgi Rodzaju: „on będzie panował nad tobą” (Rdz 3,16), papież przestrzegał, aby w żadnym razie nie prowadziły one do "maskulinizacji" kobiet. „W imię wyzwolenia się od ‘panowania’ mężczyzny, kobieta nie może dążyć do tego, by - wbrew swojej kobiecej „oryginalności" - przyswajać sobie męskie atrybuty. Zachodzi uzasadniona obawa że na tej drodze kobieta nie „spełni siebie”, może natomiast zatracić i wypaczyć to, co stanowi o jej istotnym bogactwie”.

Niejednokrotnie papież dawał wyraz swojemu przekonaniu o ogromie wewnętrznego bogactwa kobiety. Pisał na przykład: „Okrzyk pierwszego mężczyzny w biblijnym opisie na widok stworzonej kobiety jest okrzykiem podziwu i zachwytu, który przechodzi w całe dzieje człowieka na ziemi. Osobowe zasoby kobiecości na pewno nie są mniejsze od zasobów męskości - są tylko inne”.

Reklama

„Wielka procesja świętych przez wieki potwierdza, że kobiety zawsze wnosiły w życie Kościoła wyjątkowe i niezastąpione dary, oraz że bez tych darów wspólnota chrześcijańska byłaby beznadziejnie zubożona” - pisał papież w adhortacji apostolskiej „Ecclesia in Oceania” (2001).

Podziel się cytatem

Papież nie krył zafascynowania słowami i postawą Chrystusa wobec kobiet. „Powszechnie jest przyjęte - i to nawet przez tych, którzy są nastawieni krytycznie do chrześcijańskiego orędzia - że Chrystus stał się wobec swoich współczesnych rzecznikiem prawdziwej godności kobiety oraz odpowiadającego tej godności powołania” - zwracał uwagę Jan Paweł II. Przytaczając słowa z Ewangelii: „dziwili się, że rozmawiał z kobietą” (J 4,27) przypomniał, że zachowanie Jezusa odbiegało od sposobu zachowania współczesnych.

Reklama

Charakterystyczny dla papieskiej myśli rys obrony godności kobiety, odzwierciedla się na przykład w interpretacji historii z kobietą "pochwyconą na cudzołóstwie" (J 8,3-11). Jezus mówi do kobiety "więcej nie grzesz", przedtem wywołuje świadomość grzechu u mężczyzn - przypomina papież. „Jezus zdaje się mówić oskarżycielom: czyż ta kobieta wraz ze swoim grzechem nie jest równocześnie i przede wszystkim potwierdzeniem waszych przestępstw, waszej ‘męskiej’ niesprawiedliwości, waszych nadużyć? (...). Wydarzenie zapisane w Janowej Ewangelii może się powtórzyć w nieskończonej liczbie sytuacji analogicznych w każdej epoce dziejów. Kobieta jest pozostawiona samotnie pod pręgierzem opinii ze ‘swoim grzechem’, podczas gdy za tym ‘jej’ grzechem kryje się mężczyzna jako grzesznik, winny ‘grzechu cudzego’, co więcej, jako zań odpowiedzialny. Jednakże jego grzech uchodzi uwagi, zostaje zamilczany: zdaje się nie ponosić odpowiedzialności za ‘grzech cudzy’!” („Mulieris dignitatem”).

Wielokrotnie występujący w pismach papieża sformułowanie „geniusz kobiety” jeszcze za jego życia była jedną z fraz najczęściej przywoływanych przez komentatorów. Niewątpliwie celnie charakteryzuje ona całokształt myśli Karola Wojtyły, który fascynację „bogactwem kobiecości” przejawiał już w swoich pracach z lat krakowskich.

Chociaż wychowanie nowego człowieka powinno być wspólnym dziełem matki i ojca, to jednak, zwracał uwagę papież, wkład macierzyński jest decydujący dla budowania podstaw nowej osobowości ludzkiej.

Karol Wojtyła stracił matkę gdy miał 9 lat, jeszcze przed pierwszą Komunią św. Jako papież wyznał: „...mniej ją pamiętam i mniej jestem świadom jej wkładu w moje wychowanie religijne, a był on na pewno bardzo duży”.

Choć rodzicielstwo należy zarówno do kobiety jak i mężczyzny - tłumaczył papież - urzeczywistnia się o wiele bardziej w kobiecie, zwłaszcza w okresie prenatalnym. „Kobieta też bezpośrednio ‘płaci’ za to wspólne rodzicielstwo, które o wiele dosłowniej pochłania energie jej ciała i duszy. Trzeba więc, aby mężczyzna był tego w pełni świadom, że w tym wspólnym ich rodzicielstwie zaciąga on szczególny dług wobec kobiety” („Mulieris dignitatem”).

Reklama

„List do kobiet” jest wielkim hołdem papieża dla kobiet wszystkich stanów, zawodów i środowisk żyjących kiedykolwiek na ziemi. Wspomina m.in. te, które wniosły wkład nie mniejszy niż mężczyźni, a w większości przypadków w warunkach o wiele trudniejszych. „Myślę w szczególności o kobietach, które umiłowały kulturę i sztukę oraz im się poświęciły, mimo niesprzyjających warunków, często pozbawione jednakowego dostępu do oświaty, niedoceniane, narażone na niezrozumienie, a nawet na brak uznania ich wkładu intelektualnego”.

W dokumentach o kobietach papież pisał o ich obecności na kartach Biblii - zarówno w Starym jak i Nowym Testamencie - kreśląc ich portret w kontekście religijnym, kulturowym i społecznym. Pisał także o ich roli, zadaniach, wyzwaniach i zagrożeniach we współczesnym świecie.

Znawcy papieskiego nauczania określają papieskie dokumenty o kobietach jako manifest „chrześcijańskiego feminizmu”. Jego istotą byłaby nie tyle walka z męską dominacją, wiodąca paradoksalnie do innego oblicza paternalizmu, lecz próba odkrycia na nowo „bogactwa kobiecości”.

Kobiety mają w dzisiejszych czasach szczególną rolę do odegrania - uważał Jan Paweł II. Sądził, że wielkie zdobycze wiedzy i techniki pozwalają osiągnąć nieznany dotąd dobrobyt dla jednych ale równocześnie sprzyjają marginalizowaniu całych rzesz innych. To z kolei powoduje stopniowy zanik wrażliwości na człowieka. „W tym sensie przede wszystkim nasze czasy oczekują na objawienie się owego ‘geniuszu’ kobiety, który zabezpieczy wrażliwość na człowieka w każdej sytuacji: dlatego, że jest człowiekiem! I dlatego, że ‘największa jest miłość’” (1 Kor 13, 13).

Reklama

Wielokrotnie upominał się papież o los kobiet wykorzystywanych seksualnie. „Nadszedł czas, by z całą mocą potępić - stwarzając odpowiednie środki obrony prawnej - różne formy przemocy seksualnej, której ofiarą padają często kobiety - pisał w ‘Liście do kobiet’. - W imię poszanowania osoby ludzkiej musimy również demaskować rozpowszechnianie kultury hedonistycznej i komercyjnej, która skłania do nadużyć w dziedzinie seksualnej, wciągając nawet bardzo młode dziewczęta w kręgi moralnego zepsucia i prostytucji”.

Reklama

Najpełniejszy wyraz "geniuszu kobiecego" Kościół widzi w Maryi i znajduje w Niej źródło nieustannego natchnienia - przypominał papież. „Oddając się na służbę Bogu, oddała się także na służbę ludzi: służbę miłości”.

Podziel się cytatem

Kobieta ma do odegrania w dzisiejszym świecie rolę wręcz kluczową - uważał papież. "Nadeszła już godzina, w której powołanie niewiasty realizuje się w pełni. Godzina, w której niewiasta swoim wpływem promieniuje na społeczeństwo i uzyskuje władzę nigdy dotąd nie posiadaną. Dlatego też w chwili, kiedy ludzkość przeżywa tak głębokie przemiany, niewiasty przepojone duchem ewangelicznym mogą nieść wielką pomoc ludzkości, aby nie upadła" - pisał w „Mulieris dignitatem”.

Pragnę złożyć szczególny hołd kobiecie latynoamerykańskiej, która przez pokolenia byłą jakby aniołem stróżem chrześcijańskiej duszy tego kontynentu” - powiedział papież podczas Mszy św. z okazji 500-lecia ewangelizacji obu Ameryk (Santo Domingo, 11 października 1992).

2024-03-08 13:03

Ocena: +5 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Mamy papieża! – Rocznica wyboru kard. Wojtyły

[ TEMATY ]

Jan Paweł II

rocznica

konklawe

Biały Kruk

Kard. Karol Wojtyła został wybrany na papieża w poniedziałek, 16 października 1978 r., w drugim dniu konklawe. Biały dym zwiastujący dokonanie wyboru pojawił się nad Kaplicą Sykstyńską o godz. 18.18.

Zamknij X
CZYTAJ DALEJ

Chrystus Król i Jego Królestwo

Niedziela przemyska 47/2004

[ TEMATY ]

Chrystus Król

uroczystość Chrystusa Króla

wikipedia.org

Sąd Ostateczny (fresk Michała Anioła)

Sąd Ostateczny (fresk Michała Anioła)

W 1980 r. rozpoczęto gruntowne czyszczenie i restaurację Kaplicy Sykstyńskiej w Watykanie. Po usunięciu pyłu i brudu nagromadzonego przez ponad czterysta lat zostały odsłonięte w pierwotnym blasku wspaniałe malowidła znamienitych artystów. Wśród nich, na ścianie ołtarza, znajduje się monumentalny fresk Michała Anioła „Sąd Ostateczny”, który powstał w latach 1536-1541. To jedno z najwspanialszych arcydzieł sztuki renesansu. Artysta w mistrzowski sposób posługując się kolorami oraz z wielkim poczuciem ruchu, ukazał na obrazie wzrastające napięcie i oczekiwanie osób, które otaczają Chrystusa. Pośrodku On, surowy i nieubłagany, sprawuje Sąd. To wyobrażenie zakłada sędziowską, a zarazem królewską godność Chrystusa.

W 34. niedzielę zwykłą, ostatnią w roku liturgicznym, staje także przed nami Jezus Chrystus jako Król Wszechświata. Kult Chrystusa Króla wyrósł z nabożeństwa do Serca Jezusowego. Na prośbę biskupów polskich, za pontyfikatu papieża Klemensa XIII w 1765 r. została wprowadzona uroczystość Serca Jezusowego, w piątek po oktawie Bożego Ciała. Papież bł. Pius IX w 1856 r. rozciągnął obchody tego święta na cały Kościół. W 1925 r. papież Pius XI wydał encyklikę Quas primas i na mocy posiadanej władzy zaprowadził do liturgii kościelnej osobne święto Jezusa Chrystusa Króla Wszechświata. Wyznaczył je na ostatnią niedzielę października i polecił, aby w tym dniu corocznie oddawano całą ludzkość Najświętszemu Sercu Jezusowemu. Podczas reformy kalendarza liturgicznego, po Soborze Watykańskim II, papież Paweł VI przeniósł to święto w 1969 r. na ostatnią niedzielę roku liturgicznego nadając mu nazwę Uroczystości Jezusa Chrystusa Króla Wszechświata. Chociaż uroczystość została wprowadzona stosunkowo niedawno (79 lat temu), to odniesienie tytułu królewskiego do Boga było używane w Biblii dla wyrażenia tajemnicy Pana, który zasiadając na niebieskim tronie jest władny objąć, prowadzić cały kosmos i nim rządzić. Na kartach Pisma Świętego obraz króla zasiadającego na tronie pierwszy raz zjawia się w pieśni Mojżesza i Miriam: „Pan jest królem na zawsze, na wieki!” (Wj 15,18). Idea wiecznego królowania Boga powraca wielokrotnie w innych księgach. Jego panowanie trwa od niepamiętnych czasów (por. Ps 74; 93). W starotestamentowych Księgach Sędziów i Samuela królowanie Pana nad swym ludem wyklucza ludzką władzę królewską jako właściwą formę sprawowania rządów nad ludem Przymierza. Ustanowienie Saula, a potem Dawida królem wymagało szczególnego przyzwolenia Bożego. Królewski dom Dawidowy nie obala najwyższej władzy Boga, jest On nadal najwyższym Władcą, Panem całej ludzkości i Królem Izraela. Bóg panuje nad swoim ludem i nad królem Izraela. Biblijny obraz panowania Bożego ogarnia swym zasięgiem wszystkie narody. Bóg sprawuje nad wszystkimi suwerenną władzę, a w czasach ostatecznych wszystkie narody oddadzą Mu cześć. Psalm 93 pięknie chwali królowanie Boga: „Pan króluje, oblókł się w majestat, Pan przywdział potęgę i nią się przepasał: tak utwierdził świat, że się nie zachwieje…” (w. 1). Podobnie Psalm 47 oraz Psalmy 96-99 są pięknymi hymnami na cześć Boga-Króla. Panowanie Boga obejmuje wszystkie siły natury oraz wszystkich bogów, których czczą ludzie. Pan Bóg panuje w niebie, a Stary Testament wymienia Arkę Przymierza jako tron Boży (1 Sm 4,4; Ps 99,1). Prorok Izajasz ukazuje Boga na wysokim i wyniosłym tronie w otoczeniu serafinów oddających Mu cześć. Prorok Zachariasz głosi, że Bogu należy się chwała od wszystkich narodów. Nowy Testament ukazuje często Pana Jezusa jako króla. Ten obraz nawiązuje do przepowiedni króla z rodu Dawida oraz pochodzącej ze Starego Testamentu idei Mesjasza. Mesjasz - z języka hebrajskiego - znaczy „namaszczony, pomazaniec”. Te określenia zostały przejęte przez język grecki (messias), co po przetłumaczeniu zostało odzwierciedlone w formie „christos”. Jezus Chrystus, jak wykazuje Ewangelista Mateusz (1,1) i Apostoł Narodów w Liście do Rzymian (1, 3), jest potomkiem Dawida. Jest więc królewskim pomazańcem, jak wskazują na Niego liczne proroctwa ze Starego Testamentu. W Ewangeliach Jezusa nazwano Synem Dawida, królem Żydów lub królem Izraela. Podczas procesu sądowego przed Piłatem tych tytułów używają Jego wrogowie - oskarżyciele. Jezus potwierdził wprost swą królewską godność odpowiadając na pytanie najwyższego arcykapłana: „Czy Ty jesteś Mesjasz, Syn Błogosławionego?” (Mk 14,61). Jezus odpowiedział wtedy: „Ja Jestem [Mesjaszem]. Ujrzycie Syna Człowieczego siedzącego po prawicy Wszechmocnego i nadchodzącego z obłokami niebieskimi” (Mk 14,62). Opis królewskiego panowania Chrystusa osiąga swoje apogeum w Księdze Apokalipsy. Bóg przez św. Jana przedstawia Jezusa jako Króla królów i Pana panów (por. 19,16; 17,14). Jezus Chrystus zajmuje w proroczej wizji Nowego Testamentu miejsce należne Bogu w tekstach Starego Testamentu mówiących o Jego panowaniu. Jezus Chrystus jest Królem narodów lub wieków. Apokaliptyk ukazuje w większej części swej księgi zwycięstwo Boga nad mocami zła. W Nowym Testamencie, w osobie Jezusa Chrystusa połączone są urzędy proroka, kapłana, sędziego i króla ze Starego Testamentu. Jezus jest królem wywyższonym ponad wszystko i ponad wszystkich; przed Nim zegnie się każde kolano, jak trafnie ujął to św. Paweł w Liście do Filipian (por. 2,9-11). Jezus Chrystus jest Królem. A Jego królestwo? Liturgia mszalna mówi w prefacji - uroczystym wezwaniu do dziękczynienia - że jest to „wieczne i powszechne Królestwo: królestwo prawdy i życia, królestwo świętości i łaski, królestwo sprawiedliwości, miłości i pokoju” (MR 205*). Odwołajmy się jednak do Pisma Świętego Nowego Testamentu, w którym jest o nim mowa ponad 100 razy, najczęściej w przypowieściach. Niektóre przypowieści są przedstawione przez różnych Ewangelistów. Założenie Królestwa Bożego opisuje Jezus w przypowieści o zasiewie i jego różnych wynikach. To królestwo charakteryzuje się dynamizmem rozwoju. Ukazany jest on jako zasiew rosnący własną siłą lub jako ziarno gorczycy czy zaczyn chlebowy. Najwyższą wartość Królestwa Bożego przedstawiają przypowieści o skarbie ukrytym w roli i drogocennej perle, o wieży i wojnie. Pomimo zainaugurowania Królestwa Bożego na ziemi, na świecie istnieje zło, co odzwierciedla przypowieść o chwaście oraz o sieci zagarniającej różne ryby: dobre i złe. W Królestwie Bożym obowiązują inne, nowe kryteria oceny, w stosunku do ludzkich królestw. O tej nowej skali opowiadają przypowieści o faryzeuszu i celniku, o głupim bogaczu, który zbudował nowe spichlerze; bogaczu, który się świetnie bawił i o Łazarzu; robotnikach w winnicy, o dwu skreślonych długach (jawnogrzesznica), zaginionej owcy, zagubionej drachmie oraz o synu marnotrawnym. Cechy królestwa, które można poznać z nauczania Jezusa budzą w niektórych słuchaczach zasadniczy opór. Kapitalnie przedstawia to przypowieść o dziatwie na rynku, przypowieść o dwóch synach wobec rozkazu ojcowskiego, przypowieść o wielkiej uczcie i niegrzecznych zaproszonych, o nieurodzajnym drzewie figowym i o przewrotnych rolnikach - dzierżawcach winnicy. Dla Królestwa Bożego potrzeba się poświęcić. Wzywa nas do tego przypowieść o obrotnym (nieuczciwym) rządcy oraz o minach i talentach. Wobec takich wymagań Pan Jezus daje wskazówki w postaci nowego przykazania, aby się nie pogubić w drodze. Odzwierciedlają je przypowieści o nielitościwym współsłudze i miłosiernym Samarytaninie. W Królestwie Bożym obowiązuje modlitwa, która czyni prawdziwymi synami. Przykładem ducha modlitwy jest przypowieść o natrętnym przyjacielu i ukazująca niesprawiedliwego sędziego, który ugina się wobec wielkiej wytrwałości ubogiej wdowy. Królestwo Boże już się rozpoczęło. Kościół jest - jeszcze niedoskonałą - fazą jego realizacji. Kiedy nadejdzie Król, królestwo Boże stanie się w całej pełni. Do gotowości i czujności na Jego przyjście wzywają nas przypowieści o czujnym odźwiernym, czujnym gospodarzu, słudze wiernym i niewiernym, dziesięciu pannach i sługach nagrodzonych za czujność. Z okazji uroczystości ku czci Chrystusa Króla spojrzeliśmy na samego Chrystusa i na Jego Królestwo. W dobie powszechnej demokratyzacji; w epoce, gdy już królestwa ziemskie można policzyć na palcach - odwołaliśmy się nieco do biblijnej idei królowania Boga, która w nauczaniu Chrystusa otrzymała swój definitywny kształt, stając się synonimem zbawienia człowieka. Docierając bowiem w liturgii do końca roku, trzeba spojrzeć na rzeczy ostateczne, na cel ludzkiego życia, którym jest wieczne zbawienie. W archidiecezji przemyskiej majestatyczny tytuł Chrystusa Króla noszą parafie w: Jarosławiu, Łańcucie, Łubnie Opacem, Przeworsku, Sanoku i Trzcianie-Zawadce. Godną zauważenia jest monumentalna figura Chrystusa Króla stojąca w Rakszawie przy drodze Łańcut - Leżajsk, wskazująca drogę do kościoła. Z kolei w Jarosławiu, w pobliżu kościoła pw. Ducha Świętego, stoi od niedawna figura, jako materialny znak poświęcenia miasta Chrystusowi Królowi. Kult Chrystusa Króla jest bardzo żywy, bo wyrasta z dobrze rozwiniętego nabożeństwa do Bożego Serca, zaprowadzonego przez św. bp. Józefa Sebastiana Pelczara. Jezus Chrystus - Odkupiciel ludzkości, jest darem Ojca ze swego ukochanego, Jednorodzonego Syna, darem tym większym, że z Bożego Serca płyną dla nas życiodajne, oczyszczające zdroje Krwi. Królestwo Boże jest także darem, wobec którego, tak jak w przypadku Chrystusa, trzeba zająć osobiste stanowisko: przyjąć je z wdzięcznością lub odrzucić. Przyjąć królestwo - i to jako wartość bezwzględnie najwyższą - to przyjąć samego Chrystusa-Króla, a przyjąć nie tylko z Jego programem, prawem i wymaganiami, ale i z Jego miłością, która przemienia świat. Przyjąć zaś, to nie znaczy uznać tylko w teorii, ale całkowicie się zaangażować w tę jedyną sprawę, która wszystko przetrwa. Nasze pragnienie wyrażajmy w słowach z Modlitwy Pańskiej: „Przyjdź Królestwo Twoje!”
CZYTAJ DALEJ

Młoda twarz Kościoła

2024-11-24 20:24

Tomasz Lewandowski

Bp Jacek otrzymał od młodych w prezencie specjalną bluzę.

Bp Jacek otrzymał od młodych w prezencie specjalną bluzę.

Punktem kulminacyjnym 39. Światowego Dnia Młodzieży była Eucharystia, której w hali AWF we Wrocławiu przewodniczył bp Jacek Kiciński, a koncelebrowało ją z nim kilkudziesięciu kapłanów i duszpasterzy młodych.

– Kościół zawsze jest młody i będzie młody, gdy młode będzie nasze serce – mówił bp Kiciński.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję