Reklama

„Moja Rodzina” nr 7/2012

Dlaczego mordują księży?

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W Polsce, jak w byłych państwach sowieckich, rządzą ludzie nienawidzący wartości, którym los religii jest w najlepszym przypadku obojętny - mówi ks. Jarosław Wiśniewski z Uzbekistanu, misjonarz, wydalony w 2002 r. z Rosji i uznany przez władze za persona non grata.
Sylwetka tego niezłomnego kapłana przedstawiona jest w 7. numerze miesięcznika społeczno-katolickiego „Moja Rodzina”. Przez wiele lat posługiwał jako kapłan na Kaukazie, Syberii, Ukrainie czy w Uzbekistanie. Doskonale zna sytuację polityczną. Zaznacza na łamach „Mojej Rodziny”, że Polska ma wielu wrogów, w tym tego największego. - Mam na myśli Rosję, która zabrała nam Kresy, naszą dumę. Zostaliśmy politycznie wykastrowani i wypatroszeni dużo bardziej niż Niemcy, które dały początek naszym nieszczęściom. Zaciekawienie wzbudzały Ziemie Odzyskane. Bardzo chciałem zrozumieć, jaki zysk ma z nich Polska - powiedział w rozmowie z red. Robertem Witem Wyrostkiewiczem.
- Teraz, gdy dzięki lustracji i zdarzeniom w Smoleńsku coraz więcej osób przekonuje się o tym, że układ z czasów okrągłego stołu był blefem i że rządzą nami ci sami ludzie co w PRL, nic już dziwić nie może - kontynuuje ks. Wiśniewski. Odnosi się też do problemu szykan wobec kapłanów. - Zniesławić kapłana, biskupa czy nawet papieża to ulubiona zabawa wielu sprzedajnych kremlowskich dziennikarzy. W okresie niemal trzynastu lat funkcjonowania reżimu Putina kapłani giną w nieznanych okolicznościach z podobną częstotliwością co dziennikarze - zauważa rozmówca „Mojej Rodziny”.

Czy idzie wojna? Na to pytanie odpowiedzi szuka na łamach miesięcznika red. Anna Wiejak. Zagrożenia takie niewątpliwie płyną ze wschodu, a dokładnie z Rosji. Okazuje się, że zacieśnia się współpraca na linii Rosja - „stare” państwa Unii Europejskiej, głównie na płaszczyźnie gospodarczej. Polska powoli staje się jedynie strefą wpływów Kremla. - Wydaje się, że do konfliktu między Rosją a Stanami Zjednoczonymi dojdzie na Bliskim Wschodzie i będzie to równoznaczne z początkiem III wojny światowej - podsumowuje autorka. Czy mamy się czego obawiać?

W wakacyjnym numerze redakcja podejmuje także problem narkomanii wśród dzieci i młodzieży. Jak się okazuje, młodzi sięgają coraz częściej po tzw. narkotyki miękkie. Wygląda na to, że stało się to za sprawą obowiązującej od pół roku ustawy pozwalającej na posiadanie przy sobie niewielkiej dawki środka odurzającego. Prawo jednak, zamiast rozwiązywać problem, polewa go benzyną. O efektach - dodajmy: opłakanych - pisze Iwona Galińska.

W numerze znajdziemy także podsumowanie VII Światowego Spotkania Rodzin w Mediolanie. Rodziny z całego świata szukały tam równowagi, właściwego godzenia obowiązków rodzinnych z pracą zawodową oraz świętowaniem. Z receptą pospieszył Ojciec Święty Benedykt XVI, który nie szczędząc trudu i czasu, cierpliwie odpowiadał na wiele pytań stawianych zupełnie spontanicznie przez przedstawicieli rodzin na oczach blisko miliona zgromadzonych na placu wiernych oraz niezliczonych rzesz przed odbiornikami telewizyjnymi i radiowymi na całym świecie. To niezwykłe wydarzenie podsumowuje red. Agata Bruchwald.

Na uwagę zasługuje także rozpoczęty właśnie cykl artykułów na temat nauczania sługi Bożego Prymasa Stefana Kardynała Wyszyńskiego. Łukasz Błasiński przybliża czytelnikom nauczanie Prymasa Tysiąclecia dotyczące kobiety. Na czym polega jej godność? Jaką społeczną rolę pełni? Jak powinna być traktowana przez pracodawcę?

Jako że wakacje trwają, rusza sezon turystyczny. Na wędrówkę po Mazowszu śladami Józefa Chełmońskiego - wielkiego polskiego malarza - zaprasza Dominik Różański. Z kolei Ewa Balana zachęca do odwiedzenia sanktuarium w Prostyni, położonego niemalże na pograniczu dwóch województw: podlaskiego oraz mazowieckiego. To tam - w diecezji drohiczyńskiej - znajduje się słynąca łaskami od setek lat figura św. Anny. O niezwykłości tego miejsca świadczy chociażby księga cudów. - Księga, w której je notowano (czasami z przerwami), została założona w 1511 r. Podaje ona ponad sto przypadków uzdrowień - z paraliżu, ślepoty, reumatyzmu, kalectwa… Zanotowane są w niej łaski odzyskania wiary, a nawet powrotu zmarłych do życia - wymienia autorka tekstu.

Przypominamy także o naszej comiesięcznej akcji „W obronie Życia, Rodziny i Narodu!”. W każdą pierwszą sobotę miesiąca gromadzimy się na Jasnej Górze, by prosić o potrzebne łaski dla rodzin, ojczyzny i każdego z nas. W lipcowym numerze - relacja i komentarz do drugiego spotkania pod przewodnictwem ks. Ryszarda Halwy, pallotyna z Fundacji S.O.S. Obrony Poczętego Życia.

„Moja Rodzina” w odświeżonej szacie graficznej już w kioskach! Miesięcznik do nabycia także w Twojej parafii - pytaj księdza proboszcza. Zachęcamy do lektury. Kupując - wspierasz podopiecznych Fundacji S.O.S. Obrony Poczętego Życia.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2012-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Newsweek prawomocnie przegrał proces z biskupem świdnickim - oskarżenia były fałszywe!

2024-04-18 08:02

[ TEMATY ]

bp Marek Mendyk

screen/Youtube

We wtorek 16 kwietnia w Sądzie Okręgowym w Świdnicy zakończyła się sprawa przeciwko "Gazecie Wyborczej" i dziennikarce Ewie Wilczyńskiej - zastępcy redaktora naczelnego wrocławskiego oddziału gazety o naruszenie dóbr osobistych biskupa Marka Mendyka. Bp Mendyk wygrał kolejny proces.

W sierpniu 2022 r. na łamach tygodnika „Newsweek” i portalu „Onet” pojawił się wywiad z Andrzejem Pogorzelskim, który oskarżył duchownego o molestowanie go w dzieciństwie. Mimo przedawnienia i braku dowodów informację szybko podchwyciły inne media, w tym „Gazeta Wyborcza”, wywołując poruszenie w opinii publicznej i falę hejtu wylewaną na biskupa świdnickiego.

CZYTAJ DALEJ

Święty ostatniej godziny

Niedziela przemyska 15/2013, str. 8

[ TEMATY ]

święty

pl.wikipedia.org

Nawiedzając pewnego dnia przemyski kościół Ojców Franciszkanów byłem świadkiem niecodziennej sytuacji: przy jednym z bocznych ołtarzy, wśród rozłożonych książek, klęczy młoda dziewczyna. Spogląda w górę ołtarza, jednocześnie pilnie coś notując w swoim kajeciku. Pomyślałem, że to pewnie studentka jednej z artystycznych uczelni odbywa swoją praktykę w tutejszym kościele. Wszak franciszkański kościół, dzisiaj mocno już wiekowy i „nadgryziony” zębem czasu, to doskonałe miejsce dla kontemplowania piękna sztuki sakralnej; wymarzone miejsce dla przyszłych artystów, ale także i miłośników sztuki sakralnej. Kiedy podszedłem bliżej ołtarza zobaczyłem, że dziewczyna wpatruje się w jeden obraz górnej kondygnacji ołtarzowej, na którym przedstawiono rzymskiego żołnierza trzymającego w górze krucyfiks. Dziewczyna jednak, choć później dowiedziałem się, że istotnie była studentką (choć nie artystycznej uczelni) wbrew moim przypuszczeniom nie malowała tego obrazu, ona modliła się do świętego, który widniał na nim. Jednocześnie w przerwach modlitewnej kontemplacji zawzięcie wertowała kolejne stronice opasłego podręcznika. Zdziwiony nieco sytuacją spojrzałem w górę: to św. Ekspedyt - poinformowała mnie moja rozmówczyni; niewielki obraz przedstawia świętego, raczej rzadko spotykanego świętego, a dam głowę, że wśród większości młodych (i chyba nie tylko) ludzi zupełnie nieznanego... Popularność zdobywa w ostatnich stu latach wśród włoskich studentów, ale - jak widać - i w Polsce. Znany jest szczególnie w Ameryce Łacińskiej a i ponoć aktorzy wzywają jego pomocy, kiedy odczuwają tremę...

CZYTAJ DALEJ

Francja: kościół ks. Hamela niczym sanktuarium, na ołtarzu wciąż są ślady noża

2024-04-18 17:01

[ TEMATY ]

Kościół

Francja

ks. Jacques Hamel

laCroix

Ks. Jacques Hamel

Ks. Jacques Hamel

Kościół parafialny ks. Jacques’a Hamela powoli przemienia się w sanktuarium. Pielgrzymów bowiem stale przybywa. Grupy szkolne, członkowie ruchów, bractwa kapłańskie, z północnej Francji, z regionu paryskiego, a nawet z Anglii czy Japonii - opowiada 92-letni kościelny, mianowany jeszcze przez ks. Hamela. Wspomina, że w przeszłości kościół często bywał zamknięty. Teraz pozostaje otwarty przez cały dzień.

Jak informuje tygodnik „Famille Chrétienne”, pielgrzymi przybywający do Saint-Étienne-du-Rouvray adorują krzyż zbezczeszczony podczas ataku i całują prosty drewniany ołtarz, na którym wciąż widnieją ślady zadanych nożem ciosów. O życiu kapłana męczennika opowiada s. Danièle, która 26 lipca 2016 r. uczestniczyła we Mszy, podczas której do kościoła wtargnęli terroryści. Jej udało się uciec przez zakrystię i powiadomić policję. Dziś niechętnie wraca do tamtych wydarzeń. Woli opowiadać o niespodziewanych owocach tego męczeństwa również w lokalnej społeczności muzułmańskiej.

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję