Reklama

Kościół

Portugalia: Mieszkańcy Lizbony kontynuują duchową przygodę ze Światowymi Dniami Młodzieży

Zainicjowane z okazji zorganizowanych w sierpniu br. Światowych Dni Młodzieży w Lizbonie całodobowe czuwania przed Najświętszym Sakramentem w pobliżu stadionu klubu Benfica Lizbona przyciągają tysiące mieszkańców portugalskiej stolicy do dotychczas opustoszałej kaplicy.

[ TEMATY ]

Portugalia

ŚDM

Karol Porwich/Niedziela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Nietypowa jak na portugalską stolicę inicjatywa narodziła się w związku z przygotowaniami do ŚDM i wciąż jest kontynuowana – przez 24 godziny na dobę.

Jak wyjaśniła PAP współorganizatorka akcji Helena Loureiro z parafii Matki Bożej Światła w Lizbonie, udało się zachęcić mieszkańców Lizbony do nieustannego czuwania przed Najświętszym Sakramentem w dotychczas niemal pustej kaplicy pod wezwaniem św. Wawrzyńca.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Katolicka działaczka ma nadzieję, że akcja pozwoli ożywić gasnącą w ostatnich latach wiarę w Portugalii, gdzie choć 80 proc. mieszkańców przyznaje się do katolicyzmu, to do kościoła co niedzielę zagląda niewielu – zaledwie co trzeci wierny.

„Liczymy, że po sierpniowych ŚDM, w których brał udział papież Franciszek oraz ponad 1 mln młodych ludzi, może nastąpić taka zmiana” - dodała.

Zdaniem innego stołecznego wolontariusza, Daniela Veigi, który przynajmniej raz w tygodniu stawia się na czuwaniu w kaplicy św. Wawrzyńca, Światowe Dni Młodzieży mogą pomóc odnowić portugalski Kościół i przyciągnąć do niego nowe osoby.

Podziel się cytatem

Reklama

„Inicjatywa nieustannego przebywania co najmniej jednej osoby przed Najświętszym Sakramentem to moim zdaniem bardzo cenny pomysł. Jest on nie tylko kontynuacją tej duchowej przygody, jaką były tegoroczne ŚDM w naszym mieście, ale może służyć pogłębianiu wiary tysięcy ludzi na długo po tej masowej imprezie”, powiedział PAP Veiga.

Reklama

Odnotował, że realizowana na terenie parafii Matki Bożej Światła akcja nie tylko przypomina mieszkańcom Lizbony o ŚDM, ale też skupia ich wokół modlitwy. Dodał, że każdy ma „jakąś własną sprawę, prośbę czy podziękowanie, które chciałby złożyć Panu Bogu”.

„Czuwania w kaplicy prowadzone są bez przerwy, nawet nocą. Może w nich wziąć udział każdy: parafianin, przechodzień czy turysta. To dobrze, że w tej kiedyś niemal całkowicie opustoszałej kaplicy teraz przez 24 godziny na dobę prowadzona jest modlitwa. Ona bowiem jest esencją życia Kościoła”, dodał Veiga.

Zdaniem Ojca Sergia Pinheiro, franciszkanina z Lizbony, współorganizatora całodobowych czuwań w kaplicy św. Wawrzyńca, podczas przygotowań do ŚDM konieczne było zaproponowanie wiernym nowych inicjatyw, a także przywrócenie zapomnianych i przyciągnięcie niezwiązanych wcześniej z Kościołem osób, które chciały włączyć się w przygotowania do tej największej imprezy młodych katolików na świecie.

Proboszcz parafii Matki Bożej Światła w Lizbonie w rozmowie z PAP wyraził nadzieję, że całodobowe czuwania przed Najświętszym Sakramentem pomogą poprawić szczególnie duchową formę jego parafian, a także przywrócić pełnię funkcjonowania miejscowej wspólnoty katolików po okresie pandemii Covid-19.

Reklama

„Mamy nadzieję na liczne owoce tegorocznych Światowych Dni Młodzieży, z których czerpać będą nasi parafianie w różnym wieku, różnych warstw społecznych oraz różnych profesji - przez długi czas i nie bazując już tylko na sentymentalnych wspomnieniach ze ŚDM”, dodał O. Pinheiro.

Z Lizbony Marcin Zatyka (PAP)

zat/ mms/

2023-12-24 17:12

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Lizbona: młodzi więźniowie zaproszeni do udziału w ŚDM

[ TEMATY ]

Portugalia

ŚDM w Lizbonie

więźniowie

Karol Porwich/Niedziela

"Nie chcemy nikogo wykluczać" - mówi biskup pomocniczy Lizbony Américo Aguiar, odpowiedzialny za przygotowanie najbliższych Światowych Dni Młodzieży, które odbędą się w Portugalii w 2022 r. Jak zapowiada, czas przygotowań do tego spotkania, powinien być też czasem refleksji nad tym, jak włączać młodych więźniów w życie Kościoła.

Bp Aguiar uczestniczył w spotkaniu poświęconym duszpasterstwu służby więziennej w Portugalii. Zarówno on, jak i jego współpracownicy z Komitetu Organizacyjnego ŚDM, zapewniał, że w toku przygotowań do spotkania młodych z Ojcem Świętym należy zastanowić się nad sposobem, w jaki mogliby w nim uczestniczyć młodzi ludzie przebywający w więzieniach.

CZYTAJ DALEJ

św. Katarzyna ze Sieny - współpatronka Europy

Niedziela Ogólnopolska 18/2000

W latach, w których żyła Katarzyna (1347-80), Europa, zrodzona na gruzach świętego Imperium Rzymskiego, przeżywała okres swej historii pełen mrocznych cieni. Wspólną cechą całego kontynentu był brak pokoju. Instytucje - na których bazowała poprzednio cywilizacja - Kościół i Cesarstwo przeżywały ciężki kryzys. Konsekwencje tego były wszędzie widoczne.
Katarzyna nie pozostała obojętna wobec zdarzeń swoich czasów. Angażowała się w pełni, nawet jeśli to wydawało się dziedziną działalności obcą kobiecie doby średniowiecza, w dodatku bardzo młodej i niewykształconej.
Życie wewnętrzne Katarzyny, jej żywa wiara, nadzieja i miłość dały jej oczy, aby widzieć, intuicję i inteligencję, aby rozumieć, energię, aby działać. Niepokoiły ją wojny, toczone przez różne państwa europejskie, zarówno te małe, na ziemi włoskiej, jak i inne, większe. Widziała ich przyczynę w osłabieniu wiary chrześcijańskiej i wartości ewangelicznych, zarówno wśród prostych ludzi, jak i wśród panujących. Był nią też brak wierności Kościołowi i wierności samego Kościoła swoim ideałom. Te dwie niewierności występowały wspólnie. Rzeczywiście, Papież, daleko od swojej siedziby rzymskiej - w Awinionie prowadził życie niezgodne z urzędem następcy Piotra; hierarchowie kościelni byli wybierani według kryteriów obcych świętości Kościoła; degradacja rozprzestrzeniała się od najwyższych szczytów na wszystkie poziomy życia.
Obserwując to, Katarzyna cierpiała bardzo i oddała do dyspozycji Kościoła wszystko, co miała i czym była... A kiedy przyszła jej godzina, umarła, potwierdzając, że ofiarowuje swoje życie za Kościół. Krótkie lata jej życia były całkowicie poświęcone tej sprawie.
Wiele podróżowała. Była obecna wszędzie tam, gdzie odczuwała, że Bóg ją posyła: w Awinionie, aby wzywać do pokoju między Papieżem a zbuntowaną przeciw niemu Florencją i aby być narzędziem Opatrzności i spowodować powrót Papieża do Rzymu; w różnych miastach Toskanii i całych Włoch, gdzie rozszerzała się jej sława i gdzie stale była wzywana jako rozjemczyni, ryzykowała nawet swoim życiem; w Rzymie, gdzie papież Urban VI pragnął zreformować Kościół, a spowodował jeszcze większe zło: schizmę zachodnią. A tam gdzie Katarzyna nie była obecna osobiście, przybywała przez swoich wysłanników i przez swoje listy.
Dla tej sienenki Europa była ziemią, gdzie - jak w ogrodzie - Kościół zapuścił swoje korzenie. "W tym ogrodzie żywią się wszyscy wierni chrześcijanie", którzy tam znajdują "przyjemny i smaczny owoc, czyli - słodkiego i dobrego Jezusa, którego Bóg dał świętemu Kościołowi jako Oblubieńca". Dlatego zapraszała chrześcijańskich książąt, aby " wspomóc tę oblubienicę obmytą we krwi Baranka", gdy tymczasem "dręczą ją i zasmucają wszyscy, zarówno chrześcijanie, jak i niewierni" (list nr 145 - do królowej węgierskiej Elżbiety, córki Władysława Łokietka i matki Ludwika Węgierskiego). A ponieważ pisała do kobiety, chciała poruszyć także jej wrażliwość, dodając: "a w takich sytuacjach powinno się okazać miłość". Z tą samą pasją Katarzyna zwracała się do innych głów państw europejskich: do Karola V, króla Francji, do księcia Ludwika Andegaweńskiego, do Ludwika Węgierskiego, króla Węgier i Polski (list 357) i in. Wzywała do zebrania wszystkich sił, aby zwrócić Europie tych czasów duszę chrześcijańską.
Do kondotiera Jana Aguto (list 140) pisała: "Wzajemne prześladowanie chrześcijan jest rzeczą wielce okrutną i nie powinniśmy tak dłużej robić. Trzeba natychmiast zaprzestać tej walki i porzucić nawet myśl o niej".
Szczególnie gorące są jej listy do papieży. Do Grzegorza XI (list 206) pisała, aby "z pomocą Bożej łaski stał się przyczyną i narzędziem uspokojenia całego świata". Zwracała się do niego słowami pełnymi zapału, wzywając go do powrotu do Rzymu: "Mówię ci, przybywaj, przybywaj, przybywaj i nie czekaj na czas, bo czas na ciebie nie czeka". "Ojcze święty, bądź człowiekiem odważnym, a nie bojaźliwym". "Ja też, biedna nędznica, nie mogę już dłużej czekać. Żyję, a wydaje mi się, że umieram, gdyż straszliwie cierpię na widok wielkiej obrazy Boga". "Przybywaj, gdyż mówię ci, że groźne wilki położą głowy na twoich kolanach jak łagodne baranki". Katarzyna nie miała jeszcze 30 lat, kiedy tak pisała!
Powrót Papieża z Awinionu do Rzymu miał oznaczać nowy sposób życia Papieża i jego Kurii, naśladowanie Chrystusa i Piotra, a więc odnowę Kościoła. Czekało też Papieża inne ważne zadanie: "W ogrodzie zaś posadź wonne kwiaty, czyli takich pasterzy i zarządców, którzy są prawdziwymi sługami Jezusa Chrystusa" - pisała. Miał więc "wyrzucić z ogrodu świętego Kościoła cuchnące kwiaty, śmierdzące nieczystością i zgnilizną", czyli usunąć z odpowiedzialnych stanowisk osoby niegodne. Katarzyna całą sobą pragnęła świętości Kościoła.
Apelowała do Papieża, aby pojednał kłócących się władców katolickich i skupił ich wokół jednego wspólnego celu, którym miało być użycie wszystkich sił dla upowszechniania wiary i prawdy. Katarzyna pisała do niego: "Ach, jakże cudownie byłoby ujrzeć lud chrześcijański, dający niewiernym sól wiary" (list 218, do Grzegorza XI). Poprawiwszy się, chrześcijanie mieliby ponieść wiarę niewiernym, jak oddział apostołów pod sztandarem świętego krzyża.
Umarła, nie osiągnąwszy wiele. Papież Grzegorz XI wrócił do Rzymu, ale po kilku miesiącach zmarł. Jego następca - Urban VI starał się o reformę, ale działał zbyt radykalnie. Jego przeciwnicy zbuntowali się i wybrali antypapieża. Zaczęła się schizma, która trwała wiele lat. Chrześcijanie nadal walczyli między sobą. Katarzyna umarła, podobna wiekiem (33 lata) i pozorną klęską do swego ukrzyżowanego Mistrza.

CZYTAJ DALEJ

Meksyk: 18 pielgrzymów zginęło w wypadku autobusu

2024-04-29 11:17

[ TEMATY ]

Meksyk

Adobe Stock

Co najmniej 18 osób zginęło , a 12 zostało rannych w wypadku autobusu 28 kwietnia w Meksyku. Według lokalnych mediów większość ofiar, to pielgrzymi z Guanajuato, którzy udawali się na pielgrzymkę do sanktuarium w Chalma.

Po bazylice Matki Bożej z Guadalupe w Mieście Meksyk, Chalma jest najczęściej odwiedzanym miejscem pielgrzymkowym w kraju. Każdego roku pielgrzymuje tam ok. dwóch milionów ludzi, aby oddać cześć ukrzyżowanemu "Czarnemu Chrystusowi".

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję