Reklama

Kochane życie

Wymazane

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Chciałabym podzielić się treścią rozmowy z mojego dyżuru przy radiowym telefonie. Szczególnie zapamiętałam rozmowę z mężczyzną, który rozpłakał się do słuchawki. Opowiadał, że jest już starszym człowiekiem, ale nie może zapomnieć i nie może sobie wybaczyć, że kiedyś jego żona dokonała aborcji. Nie mówił, że to żona jest winna, nie usprawiedliwiał się, że nie wiedział, co zrobiła itp. Po prostu jego sumienie nie daje mu spokoju, czuje się za to odpowiedzialny i nie umie sobie z tym poradzić. A najgorzej jest, gdy spogląda na swoje dzieci i wnuki, i wyobraża sobie, że mogłoby któregoś spośród nich brakować. Długo rozmawialiśmy.
Ta rozmowa na pewno nie rozwiązała jego problemów. Ale droga, którą mu podpowiedziałam, prowadząca przez adopcję duchową dziecka poczętego, daje pewną szansę na odnalezienie wewnętrznego spokoju. Oczywiście, oprócz konfesjonału.
Rzadko mężczyźni ujawniają podobne problemy duchowe. Może anonimowość rozmowy telefonicznej także odegrała tu pewną rolę. Pracowałam kiedyś w telefonie zaufania i wiem, że ludzie otwierają się powoli, krok po kroczku, i właśnie telefon może być tym pierwszym krokiem. A poza tym, to nieprawda, że możemy wymazać z pamięci zło, jakiego kiedyś się dopuściliśmy. Ono powraca w najmniej spodziewanym momencie i nie daje nam spokoju aż czegoś z tym nie zrobimy.
Wielkim szczęściem dla ludzi wierzących jest tajemnica spowiedzi. Pamiętam, jak o. Stanisław Jarosz, paulin, przekonywał kiedyś, że Bóg wymazuje wszystkie grzechy grzesznikowi, który się dobrze z nich wyspowiada i żałuje za nie - i żeby to wyraźniej pokazać, zamiatał białym rękawem po mównicy. Po spowiedzi często przypominam sobie ten jego gest zamiatania, jakby dla potwierdzenia, że mnie też to spotkało.
A Pan który kiedyś zadzwonił do radia, jeśli to słyszy, może zechciałby napisać, jak dzisiaj się czuje, czy jest mu już nieco lżej...

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2012-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Podano szczegóły uroczystości pogrzebowych Stanisława Soyki

2025-08-31 18:47

[ TEMATY ]

pogrzeb

Rodzina wokalisty, muzyka, kompozytora i aranżera Stanisława Soyki poinformowała w niedzielę o zaplanowanych na 8 września uroczystościach pogrzebowych zmarłego artysty. Odbędą się w Kościele pw. Matki Bożej Nieustającej Pomocy przy ul. Alfreda Nobla 16 oraz na warszawskich Powązkach Wojskowych.

Ceremonia pożegnania Stanisława Soyki - jak podano - odbędzie się 8 września br. o godz. 12.00 w Kościele pw. Matki Bożej Nieustającej Pomocy przy ul. Alfreda Nobla 16 w Warszawie. O godz. 14.00 rozpoczną się uroczystości pogrzebowe na Cmentarzu Wojskowym przy ul. Powązkowskiej.
CZYTAJ DALEJ

Matka bł. Carlo Acutisa: mój syn sprawił, że wiele osób zbliżyło się do Kościoła i wiary

Matka włoskiego błogosławionego Carlo Acutisa (1991-2006) Antonia Salzano powiedziała PAP przed jego kanonizacją, która odbędzie się w Watykanie 7 września, że za sprawą kultu do jej syna bardzo wiele osób zbliżyło się do Kościoła i wiary. Jak stwierdziła, to dlatego został nazwany „Bożym influencerem”.

Carlo Acutis urodził się 3 maja 1991 roku w Londynie, gdzie jego rodzice mieszkali z powodów zawodowych. Już jako dziecko skupił się na życiu religijnym, był autorem stron internetowych o cudach eucharystycznych i o świętych Kościoła. Zmarł w wieku 15 lat na białaczkę 12 października 2006 roku. Został pochowany w Asyżu. W 2019 roku jego ciało przeniesiono do tamtejszego kościoła Matki Bożej Większej.
CZYTAJ DALEJ

Poezja, która łączy pokolenia

2025-08-31 08:16

[ TEMATY ]

dr Milena Kindziuk

Red

Bardzo się ucieszyłam, gdy Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej wraz z Małżonką zaprosili do udziału w Narodowym Czytaniu poezji Jana Kochanowskiego. To w istocie zaproszenie do wspólnego święta słowa, które od wieków kształtuje naszą tożsamość, wiarę i spojrzenie na świat.

Gdy w kościołach rozbrzmiewa niekiedy dostojne „Czego chcesz od nas, Panie, za Twe hojne dary?/ Czego za dobrodziejstwa, którym nie masz miary?”, wielu z nas, porwanych melodią i podniosłą atmosferą, nie zastanawia się nad tym, kto jest autorem tych słów. Tymczasem za tą staropolską pieśnią kryje się nikt inny, jak Jan Kochanowski, renesansowy mistrz pióra, który w Czarnolesie pisał nie tylko o życiu, miłości, cierpieniu czy ojczyźnie, ale i o Bogu.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję