Reklama

Niedziela Świdnicka

Nowa Ruda - Słupiec. 80 lat ks. prał. Jerzego Czernala

20 listopada 2023 r. swoje osiemdziesiąte urodziny świętował ks. prał. Jerzy Czernal. To znakomita okazja, aby przypomnieć kapłańską drogę czcigodnego jubilata.

[ TEMATY ]

Nowa Ruda ‑ Słupiec

ks. Jerzy Czernal

Roman Mrozek

Ks. prał. Jerzy Czernal

Ks. prał. Jerzy Czernal

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Okazją do dziękczynienia Bogu za dar kapłana była Msza święta pod przewodnictwem ks. proboszcza Pawła Kuriaty w kościele św. Katarzyny w dniu urodzin, jak i w dniu odpustu parafialnego pod przewodnictwem bp Ignacego Deca, który przypomniał życiorys jubilata.

Droga ziemskiego życia ks. prałata Jerzego zaczęła się 20 listopada 1943 roku w Wierzchosławicach k. Tarnowa. Miejscowość tę rozsławił Wincenty Witos, wielki bohater, przywódca ruchu ludowego. Był premierem po I wojnie światowej. Do dzisiaj są cytowane jego wspaniałe teksty, w których jest wielka mądrość. Był wielkim patriotą i dobrym katolikiem.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Ks. Jerzy był drugim synem Michała i Stefani z domu Biały. Tato był gajowym w Państwowych Lasach w Wierzchosławicach i w1944 roku, zginął z rąk bandy ukraińskiej. Jurek miał wtedy kilka miesięcy życia i tatusia nie pamięta. Cały trud wychowawczy musiała podjąć mama Stefania. Ona prowadziła swoich synów do świątyni i uczyła pacierza. W 1959 roku Jurek przyjął sakrament bierzmowania w kościele parafialnym w Mościcach. Uczęszczał do Szkoły Podstawowej w Wierzchosławicach, a następnie do Liceum Ogólnokształcącego w Tarnowie. Tarnów to najpobożniejsza diecezja w Polsce. Do Kościoła uczęszcza regularnie w niedziele prawie 70% wiernych. Jest to diecezja, z której mamy najwięcej misjonarzy. Jurek przybył na Ziemie Zachodnie, gdyż w tym czasie na Ziemiach Zachodnich było mało kleryków w seminariach.

Przybyliśmy razem do Wrocławskiego Seminarium 10 września 1962 roku. Tak się złożyło, że zamieszkaliśmy we czwórkę w jednym pokoju: trzech nowicjuszy i senior z III roku studiów. Był to pokój na I piętrze w skrzydle wschodnim, numer 92.

Podczas pierwszego roku studiów rozpoczął się w Watykanie, 11 października Sobór Watykański II.

Wtedy, jesienią, w październiku w 1962 roku, zabrano ponad sześćdziesięciu kleryków z naszego seminarium do odbycia zasadniczej służby wojskowej. Wcielono nas do ludowego wojska polskiego, by nam wybić z głowy kapłaństwo. Wysłano nas do jednostek wojskowych na wschód Polski, Ks. Jerzy służył w Nisku, ja w Lublinie.

Po dwóch latach wróciliśmy wszyscy do seminarium i dołączyliśmy do kolegów z niższego roku. Nasza droga do kapłaństwa, wydłużyła się o jeden rok. Jeden rok nam zaliczono, z tym, że trzeba było zdać egzaminy.

Reklama

Naszym rektorem był biskup Paweł Latusek, bardzo gorliwy biskup, który kierował seminarium dwanaście lat, od 1958 do 1970 roku. Patrząc w niego myśleliśmy i pragnęliśmy przyjąć kapłaństwo i być w kapłaństwie do niego podobni, przede wszystkim w gorliwości. On wiele wycierpiał w Opolu. Zmarł, mając sześćdziesiąt trzy lata. Z takiego kapłana i z innych wzorowych kapłanów braliśmy przykład i taka była myśl, że ja też chciałbym być takim kapłanem. Ostatnie dni przed święceniami, spędziliśmy w Bardzie. Ks. Józef Pazdur, przygotowywał do przyjęcia święceń. Święcenia mieliśmy w sobotę, 21 czerwca 1969 roku o godzinie siódmej rano w Katedrze Wrocławskiej.

Potem przyszła posługa wikariuszowska. Ksiądz Jurek trafił do Jawora i tam był pięć lat: 1969 – 1974. Drugi wikariat, to Szczawienko w Wałbrzychu, gdzie był dwa lata. Następnie przybył do Wrocławia, najpierw na dwa lata do Parafii św. Elżbiety, a potem do Parafii Katedralnej - lata 1978 – 1982. Był to wtedy bardzo ważny czas, bo czas wyboru kard. Karola Wojtyły na papieża w 1978 roku, czas pierwszej pielgrzymki Ojca św. do Ojczyny a następnie powstanie Solidarności”, zamach na papieża, śmierć kard. Stefana Wyszyńskiego, wprowadzenie w Polsce stanu wojennego. Ks. Jerzy pomagał ludziom, prowadził rozmowy, pomagał biednym.

Z katedry został przeniesiony do Lubiąża, gdzie był najpierw wikariuszem, a potem proboszczem - w sumie był tam cztery lata. I następnie od roku 1986 do 2017, czyli trzydzieści jeden lat, był w Nowej Rudzie – Słupcu. Ten czas już znacie lepiej ode mnie - podsumował 25 listopada br. bp Ignacy Dec.

2023-11-29 15:21

Oceń: +5 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wiara w rytmie uwielbienia

Niedziela świdnicka 42/2025, str. I

[ TEMATY ]

Nowa Ruda ‑ Słupiec

Ks. Mirosław Benedyk/Niedziela

Chór i orkiestra Rodziny Sygnału Miłosierdzia podczas koncertu „Jan Paweł II – Prorok Nadziei”

Chór i orkiestra Rodziny Sygnału Miłosierdzia podczas koncertu „Jan Paweł II – Prorok Nadziei”

Muzyka, modlitwa i nadzieja – te trzy słowa najlepiej opisują koncert Rodziny Sygnału Miłosierdzia, który 12 października wypełnił wnętrze świątyni św. Katarzyny Aleksandryjskiej w Nowej Rudzie-Słupcu.

Wydarzenie, zorganizowane z okazji XXV Dnia Papieskiego, nawiązywało do hasła dnia „Jan Paweł II – Prorok Nadziei” i zgromadziło licznych słuchaczy, którzy przybyli nie tylko, by posłuchać muzyki, ale przede wszystkim, by wspólnie modlić się śpiewem.
CZYTAJ DALEJ

Albertynki w Boliwii: wszędzie szukamy oblicza cierpiącego Chrystusa

2025-11-16 18:35

[ TEMATY ]

albertynki

Boliwia

Vatican Media

Centrum Medyczne św. Brata Alberta w Boliwii

Centrum Medyczne św. Brata Alberta w Boliwii

W tym wszystkim jest jeszcze język niewerbalny; język miłości, przygarnięcia, pocieszenia - tak o swojej posłudze w Boliwii opowiada Vatican News s. Weronika Mościcka SAPU. Albertynka, która od czterech lat posługuje na misjach, prowadzi Centrum Medyczne im. św. Brata Alberta, gdzie jak sama mówi: „staram się patrzeć nie tylko na ciało, tylko na coś więcej, czego potrzebują ci ludzie”.

Trzyosobowa wspólnota sióstr podejmuje różne zadania wśród ubogich i potrzebujących. Jest to posługa duszpasterska, praca wśród dzieci i młodzieży - w tym wyszukiwanie osób najbardziej potrzebujących, realizacja projektów na rzecz nauki, rozwoju młodych oraz prowadzenie centrum medycznego.
CZYTAJ DALEJ

Kongo: terroryści mordują karmiące matki

2025-11-17 16:22

[ TEMATY ]

terroryzm

atak

Kongo

Demokratyczna Republika Konga

atak terrorystyczny

Vatican Media

Około 20 pacjentów zginęło w ataku terrorystycznym na szpital prowadzony przez siostry zakonne w wiosce Byambwe, w regionie Kiwu, w Demokratycznej Republice Konga. Misjonarze wyrażają sprzeciw wobec mordowaniu ludzi i milczeniu społeczności międzynarodowej. „Kiwu jest bogate w minerały. Konflikty służą interesom gospodarczym - a milczenie świata jest głęboko niepokojące” - informuje Vatican News włoski misjonarz, o. Giovanni Piumatti.

Do ataku terrorystycznego na diecezjalny ośrodek zdrowia prowadzony przez siostry prezentki doszło późnym wieczorem w miniony piątek, w regionie Północnego Kiwu w Kongu. Oprawcy - ADF (Allied Democratic Forces) - powiązani z tzw. Państwem Islamskim od 2009 roku, zamordowali chorych, a następnie spalili cały budynek, zabijając nawet kobiety na oddziale położniczym. Napastnicy splądrowali także wieś i uciekli do pobliskiego lasu.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję