Przyznam, że sprawa oddawania swoich organów dla ratowania życia innych ciągle wzbudza wiele emocji. Nadal zbyt mało wiemy na ten temat.
Zacznijmy nasze refleksje od zaprezentowania stanowiska Kościoła, przedstawionego w nr. 2296 Katechizmu Kościoła Katolickiego: "Przeszczep narządów jest moralnie nie do przyjęcia, jeśli dawca lub osoby uprawnione nie udzieliły na niego zgody. Jest on natomiast zgodny z prawem moralnym i może zasługiwać na uznanie, jeśli zagrożenia i ryzyko fizyczne i psychiczne ponoszone przez dawcę są proporcjonalne do pożądanego dobra u biorcy. Jest rzeczą moralnie niedopuszczalną bezpośrednie powodowanie trwałego kalectwa lub śmierci jednej istoty ludzkiej, nawet gdyby to miało przedłużyć życie innych osób".
A zatem chodzi tu o dar. Pamiętajmy jednak, że chodzi o dar zrodzony z miłości (a takim darem ma być zgoda na przekazanie narządów do transplantacji). Natomiast pobranie tych samych narządów jedynie w imię braku sprzeciwu nie można nazwać darem. W praktyce jednak lekarze szukają takiego potwierdzenia, rozmawiają z rodziną.
Powróćmy do pytania: czy odmawianie swoich narządów jest grzechem? Żeby odpowiedź miała sens, koniecznie trzeba zapytać siebie, czy ja zgadzam się na oddanie narządów po śmierci? Czy w ogóle o tym myślę? Jeżeli odpowiedź na te pytania jest pozytywna, to trzeba zastanowić się nad motywami zgody. Jeśli zaś odmawiam, to dlaczego? Po śmierci przecież nie potrzebuję swoich narządów.
Człowiek jest zaproszony przez Boga, aby kochać bliźnich. Znakiem tej miłości może być także dar z moich organów, który zostanie zrealizowany po śmierci. Jeśli odmawiam tego daru, jeśli odmawiam miłości, do której jestem wezwany przez Boga, który mnie Sam umiłował i Swoje życie oddał za mnie na krzyżu... czy nie jest to grzech?
Dobrze byłoby tu poprosić Pana Boga o poruszenie sumienia, o łaskę i odwagę. Te sprawy wzbudzają spory ładunek emocjonalny. Trudno się temu dziwić, przecież dotyczą spraw życia i śmierci. Być może dlatego tak trudno o nich spokojnie mówić, nawet myśleć.
Jeśli jednak uznamy, że chcemy ofiarować część siebie dla ratowania zdrowia innych, to może warto sporządzić deklarację o zgodzie na bycie dawcą. W Polsce nie ma ustalonej formuły, lecz można ją wyrazić np. w następujący sposób: "Ja, NN, wyrażam zgodę na wykorzystanie moich narządów do leczenia transplantacyjnego po mojej śmierci". Data, podpis. Warto potwierdzić ją notarialnie. I oczywiście mieć ją stale przy sobie.
Pomóż w rozwoju naszego portalu