Reklama

Budżet na przetrwanie rządu

Niedziela Ogólnopolska 51/2011, str. 28

Czesław Ryszka
Pisarz i polityk, publicysta „Niedzieli”, poseł AWS w latach 1997-2001, w latach 2005-2011 senator RP; www.ryszka.com

Czesław Ryszka<br>Pisarz i polityk, publicysta „Niedzieli”, poseł AWS w latach 1997-2001, w latach 2005-2011 senator RP; www.ryszka.com

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ekipa premiera Donalda Tuska przyjęła budżet na rok 2012. Chwali się, że jest rzekomo świetny. W dokumencie założono, że w przyszłym roku wydatki budżetu państwa wyniosą maksymalnie 328 mld 847 mln zł, a przychody 293 mld 847 mln zł. Wobec tego deficyt budżetu państwa wyniesie 35 mld zł. Założono inflację na poziomie 2,8 proc., wzrost gospodarczy wyniesie 2,5 proc. PKB, a bezrobocie na koniec roku - 12,3 proc.
Przypomnę, że w kampanii wyborczej Platforma Obywatelska zapowiadała wzrost gospodarczy na poziomie 4 proc. Po wyborach minister finansów Jacek Rostowski zapowiedział, że przygotowuje trzy warianty budżetu na 2012 r., w zależności od założeń wzrostu gospodarczego. Pierwszy wariant: „umiarkowanego spowolnienia” w przyszłym roku zakładał wzrost PKB o 3,2 proc., drugi wariant: „średniego spowolnienia” - wzrost PKB o 2,5 proc., a trzeci: „wariant recesyjny” - spadek PKB o 1 proc.
Przyjęto ten środkowy, ale bodaj z tego widać, że PO traktuje ustawę budżetową jako narzędzie gry politycznej. Przed wyborami analitycy mówili głośno, że 4-procentowy wzrost jest nierealny, teraz znowu proponuje się trzy warianty budżetu oraz opowiada o tym, że musimy czekać na to, jak dalej kryzys potoczy się w Europie. Cóż, kryzys mamy od końca 2008 r., a od ubiegłego roku wiadomo było, że będzie się nasilał. Dlatego należało przygotować się na niego, dostosować się do realiów, a przede wszystkim zaplanować odpowiednie reformy, aby nie gnębić samorządów i firm stałym wzrostem obciążeń i podatków.
Premier Tusk na konferencji po posiedzeniu rządu powiedział, że budżet na przyszły rok jest „skrajnie odpowiedzialny”, że „nie ma w nim rozwiązań radykalnych”, że „kryzys to nie jest czas na rewolucje”. Wszystko to ładnie brzmi, ale niewiele ma wspólnego z prawdą. Oczywiście, nikt nie oczekuje rewolucji, wręcz odwrotnie - potrzebne są odpowiedzialne i przewidywalne działania, a przede wszystkim konkretny plan strategiczny rządu, nie tylko na najbliższy rok, ale na następne cztery lata. Potrzebna jest też odwaga do podejmowania decyzji.
Tymczasem ten budżet jest głównie zachowawczy, na przetrwanie. Byle przeżyć rok. Bez wizji rozwoju na przyszłość. Widać w nim fiasko rzekomych oszczędności na administracji, skoro zamiast likwidacji przybyło nowe ministerstwo. Niewiele zmieni podniesienie składki rentowej i akcyzy, a także podniesienie wieku emerytalnego. Nadal nie ma w Sejmie odpowiednich ustaw, co oznacza, że nie będzie strategicznych reform. Będzie trwanie w letargu. W Ministerstwie Finansów trwa głównie zabawa w chowanego, czyli pracuje się nad tym, jak ukryć ogromny dług publiczny, aby nie wpaść w restrykcje unijne związane z przekroczeniem progów ostrożonościowych. Jednak metody, które zaczął stosować od początku swojego urzędowania minister Rostowski, nie zgadzają się z tymi, które akceptuje UE. Nasze zadłużenie np., liczone metodologią Eurostatu, zaczyna się zbliżać do wysokich zachodnich poziomów. Jednocześnie obsługa tego zadłużenia jest kilkakrotnie wyższa niż w Niemczech czy Francji. Konkretnie - dług wynikający z corocznego przeksięgowywania zaległości to niemal 50 mld zł, których nie dolicza się do oficjalnego poziomu długu, bo przekroczylibyśmy obydwa progi ostrożnościowe i wartość zadłużenia wyniosłaby wówczas 65 proc. PKB. Ponadto rząd zakłada, że w 2012 r. kurs euro wyniesie 4,17 zł, tymczasem analitycy wskazują, że jeden ruch spekulantów może wszystkie te rachuby obalić.
Nie pomoże zbywanie przez Ministerstwo Skarbu Państwa kolejnych pakietów akcji PKO BP i PZU. Dobrze, że w 2012 r. po raz pierwszy dochody budżetu państwa zostaną zasilone wpływami z podatku od wydobycia kopalin miedzi i srebra - wyniosą ok. 1,8 mld zł. Skąd jednak premier Tusk weźmie pieniądze, na które czeka 9,5 mln Polaków? Chodzi o kwotową waloryzację emerytur i rent zapowiedzianą w exposé premiera. Powinna wejść w życie najpóźniej na przełomie stycznia i lutego, a dotąd nie ma w Sejmie odpowiedniej ustawy. A co z obietnicą wsparcia najniższych świadczeń?
Należy też wspomnieć o jeszcze jednym problemie: Parlament Europejski przyjął unijny budżet na 2012 r., w którym nie wystarczy środków, by pokryć wszystkie zobowiązania. Pod znakiem zapytania są negocjacje w sprawie wieloletniego budżetu UE na lata 2014-2020 (Polska liczyła na 300 mld zł). Co będzie, jak w unijnej kasie zabraknie pieniędzy dla naukowców, samorządowców, przedsiębiorców, rolników, na drogi i zabytki? A wiadomo, że strefę euro czekają duże problemy i być może od ich rozwiązania zależą losy UE. Niewykluczone, że także z tego powodu już na przełomie 2012 i 2013 r. zawita do Polski recesja i konieczne będą o wiele większe cięcia wydatków niż teraz. Dlatego tak ważne jest nie samo dociskanie pasa ludziom, ale uchwalenie strategicznych ustaw i reform. Czekając na nie, będziemy płacić za zaniechania czterech lat. Niestety, w tym budżecie nie ma odpowiedzi, kiedy ta zapłata się skończy i co potem.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2011-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Pierwsze Drzwi Święte zostaną zamknięte w Boże Narodzenie

2025-12-18 18:44

[ TEMATY ]

rok jubileuszowy

Drzwi Święte

Papież Leon XIV

@Vatican Media

Ponad 32 mln pielgrzymów przybyły dotychczas do Watykanu w roku Jubileuszu Nadziei 2025

Ponad 32 mln pielgrzymów przybyły dotychczas do Watykanu w roku Jubileuszu Nadziei 2025

Zbliża się koniec Jubileuszu Nadziei. Zakończy się on 6 stycznia 2026 roku, w uroczystość Objawienia Pańskiego, kiedy Papież Leon XIV zamknie Drzwi Święte Bazyliki św. Piotra w Watykanie. Wcześniej jednak zostaną zamknięte drzwi pozostałych trzech papieskich bazylik w Rzymie. Jubileusz Nadziei ogłosił i otworzył papież Franciszek, a zakończy go Leon XIV.

Jako pierwsze Drzwi Święte zamknięte zostaną w bazylice Matki Bożej Większej – Santa Maria Maggiore. Stanie się to 25 grudnia, w uroczystość Bożego narodzenia, podczas Mszy św., która rozpocznie się o godz. 18. Przewodniczyć jej będzie kard. Rolandas Makrickas, archiprezbiter tejże bazyliki.
CZYTAJ DALEJ

Oddanie się Bogu budzi w nas duchową płodność

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Karol Porwich/Niedziela

Rozważania do Ewangelii Łk 1, 5-25.

Piątek, 19 grudnia. Dzień Powszedni.
CZYTAJ DALEJ

XVIII Konkurs na Wieczernikową Choinkę - drzewka już udekorowane

Świerki udekorowane przez dzieci na Jasnej Górze to już niemal stały bożonarodzeniowy zwyczaj. To w ramach Konkursu na Wieczernikową Choinkę, który odbywa się po raz 18-y, w tym roku pod hasłem: „70 lat Jasnogórskich Ślubów Narodu. Zobowiązanie, które trwa”.

Dziś przedszkolaki i uczniowie z ponad 30 placówek, losowali swoje drzewka i dekorowali własnoręcznie przygotowanymi ozdobami. Organizatorami tych wyjątkowych zmagań są: Jasna Góra i Katolickie Stowarzyszenie „Civitas Christiana” w Częstochowie przy wsparciu Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Katowicach.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję