Warto może na samym początku przypomnieć, że w dniach 7-11 października właśnie Eurosport prezentuje mecze eliminacyjne do Euro 2012. Przez większą część tych dni kibice piłki nożnej będą mogli obejrzeć zmagania europejskich reprezentacji. Można powiedzieć, że jest to swoiste preludium do tego, co będzie się działo już za osiem miesięcy. Bowiem 9 czerwca 2012 r. planowany jest mecz otwarcia Mistrzostw Europy w Warszawie, a 1 lipca mecz zamknięcia w Kijowie. Czekają nas zatem niebywałe emocje.
W środę zaś, 12 października, Eurosport wyemituje trzy 45-minutowe skróty najciekawszych spotkań. Ponadto, codziennie o godz. 23 widzowie zobaczą najciekawsze fragmenty meczów w programie „Równe szanse”. Najświeższe informacje znajdą się też w 5-minutowym programie „Euro 2012 Flesz”.
Mistrzostwa Starego Kontynentu odbędą się po raz czternasty. Po raz trzeci natomiast w dziejach są one organizowane przez dwa kraje. Wcześniej, w 2000 r. mistrzostwa miały miejsce w Belgii i Holandii, a poprzednie - jakże dla nas pamiętne, bo historyczne (byliśmy pierwszy raz na Euro) - z 2008 r. rozegrano w Austrii i Szwajcarii.
Jeśli chodzi o bilety, to przyznawano je losowo w oparciu o aplikacje złożone na stronie UEFA. Losowanie miało miejsce pod koniec kwietnia br. Niestety, z całkowitej liczby 1 mln 400 tys. biletów kibice mogli zakupić tylko ok. 41 proc. meczowych wejściówek.
Niemcy, Rosja, Włochy, Francja, Holandia, Grecja, Anglia, Portugalia, Hiszpania to kraje, które zagrają na Euro 2012 (niniejszy tekst powstał 29 września). Losy innych drużyn jeszcze nie zostały rozstrzygnięte.
W każdym razie, my patrzmy na siebie. Tym bardziej że ostatnio zrodziły się plotki, jakoby Franciszek Smuda, trener Biało-Czerwonych, miał zrezygnować z dalszej pracy z reprezentacją narodową zaraz po Euro 2012, niezależnie od uzyskanych rezultatów. Gołym okiem widać, że początkowa - wydawałoby się dobra - współpraca selekcjonera z wierchuszką z PZPN-u, a szczególnie z prezesem Grzegorzem Lato, nie układa się najlepiej. Jestem przekonany, że popularnemu Franzowi nie tylko nie odpowiadają dosyć idiotyczne reklamy jednego z dyskontów, w których musiał brać udział, ale również jest coś innego na rzeczy, że tak się wyrażę. Co? Smuda to człowiek niezależny. Być może np. sugeruje mu się takie, a nie inne personalia przy ustalaniu składu. To tylko spekulacje. Niemniej jednak tzw. chemii między trenerem a PZPN-em nie widać. Oby tylko nie ucierpiał na tym obraz gry naszych piłkarzy w spotkaniach towarzyskich.
Kontakt:
Pomóż w rozwoju naszego portalu