Reklama

Nad raportem komisji Millera

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wreszcie, po kilkumiesięcznych utarczkach senatorów Prawa i Sprawiedliwości z marszałkiem Senatu, 3 sierpnia br. doszło do zorganizowania debaty na temat katastrofy smoleńskiej. Ale może i dobrze, że stało się to tak późno, ponieważ na raport komisji ministra Jerzego Millera natychmiast odpowiedział Międzypaństwowy Komitet Lotniczy (MAK), który na polskim raporcie nie zostawił suchej nitki.

Odpowiedź MAK

Reklama

Przedstawiciele MAK zanegowali wnioski o winie rosyjskich kontrolerów, oświadczając, że ich praca nie miała wpływu na złe decyzje polskich pilotów. Stwierdzili, że generał Błasik (i nie tylko on) w oczywisty sposób wpływał na pilotów swą obecnością w kokpicie, co przyczyniło się do katastrofy. Oświadczyli, że skoro piloci nie mieli uprawnień do odbycia tego lotu, to nie powinien się on odbyć. Stwierdzili też, że Rosja nie ma wpływu na bałagan i brak profesjonalizmu w polskich siłach powietrznych, dlatego to strona polska ponosi odpowiedzialność za ewidentne braki w wyszkoleniu pilotów.
Upomnieli Polskę, by nie podważała raportu MAK, skoro autoryzowali go desygnowani przez Polskę eksperci. Stwierdzili także, że mają znacznie większe doświadczenie od Polaków w badaniu katastrof, więc ich raport jest lepszy. Dodali ponadto, że tylko raport MAK jest prawomocny na arenie międzynarodowej, a raport komisji Millera to jedynie wewnętrzny polski dokument i co Polacy z nim zrobią, to nie ich sprawa.
Krótko mówiąc, Rosjanie wylali na polski raport kubeł zimnej wody, a skoro to ich tezy wcześniej poszły w świat, pokazali prawdziwą mizerię polskiego państwa, które dopuściło do śmierci najważniejszych osób w państwie.
Na nic zdadzą się nasze dowody, że dowódca załogi na wysokości 100 m wydał komendę odejścia na drugi krąg, czyli przerwania lądowania i rozpoczęcia procedury wznoszenia się. Rosjan nie obchodzi, że piloci rozpoczęli manewr odejścia. Podkreślili fakt, że polska załoga leciała nieprzygotowana do Smoleńska. Stąd, z punktu widzenia toczących się obecnie debat wokół obydwu raportów, najważniejsze są wnioski o odpowiedzialności konkretnych osób za to, że do tej katastrofy doszło.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Lista odpowiedzialnych

O czyją odpowiedzialność chodzi? Pierwsza - to odpowiedzialność premiera Donalda Tuska, który doprowadził do rozdzielenia wizyt 7 i 10 kwietnia 2010 r. Konsekwencje tego okazały się tragiczne, o czym świadczy karygodne potraktowanie lotu z 10 kwietnia przez Kancelarię Premiera, a konkretnie przez odpowiedzialnego za ten lot ministra Tomasza Arabskiego.
Druga - to odpowiedzialność ministrów Jerzego Millera, Bogdana Klicha i Radosława Sikorskiego oraz szefa BOR Mariana Janickiego, którzy nie dopełnili obowiązków zorganizowania bezpiecznego lotu Prezydenta RP i najważniejszych osób w państwie, a także nie zabezpieczyli innych warunków przewidzianych m.in. w porozumieniu zawartym przez Polskę z Rosją w roku 1993, które nakładało na Rosję obowiązek zapewnienia warunków lądowania.
Po trzecie - odpowiedzialność ministra Bogdana Klicha, który zorganizował i przeprowadził remont kapitalny samolotu w Samarze w sposób urągający zasadom bezpieczeństwa oraz źle nadzorował szkolenia w 36. Specjalnym Pułku Lotnictwa Transportowego, a 10 kwietnia całkowicie zlekceważył swoje obowiązki, m.in. dostarczenia załodze Tu-154 M informacji o zagrożeniu meteorologicznym.
Po czwarte - odpowiedzialność ministra Radosława Sikorskiego, który powierzył kluczową rolę w przygotowaniu wizyty osobom o przeszłości agenturalnej, w tym Tomaszowi Turowskiemu, który ponadto dotąd w swoich wypowiedziach obwinia polskich pilotów za katastrofę.
Po piąte - odpowiedzialność Rosjan, których kontrolerzy dostarczyli załodze Tu-154 M karty podejścia zawierające błędne dane radionawigacyjne, a także odpowiedzialność niewymienionego z nazwiska generała z Moskwy, który nie pozwolił zamknąć lotniska.
Po szóste - odpowiedzialność tych osób strony rosyjskiej, które utrudniały prowadzenie polskich postępowań wyjaśniających przyczyny i okoliczności katastrofy. Przykład tego to dewastacja wraku samolotu, co w sposób oczywisty jest skutkiem zawartej przez Donalda Tuska z Władimirem Putinem umowy o rezygnacji ze stosowania polsko-rosyjskiego porozumienia z 1993 r. i na podstawie konwencji chicagowskiej oddania postępowania stronie rosyjskiej.

Czyżby Rosjanie wiedzieli coś więcej?

Mając powyższe na uwadze, należy podkreślić, że polska opinia publiczna, także Sejm i Senat, były systematycznie dezinformowane przez stronę rosyjską oraz media w najistotniejszych kwestiach dotyczących katastrofy oraz badania jej przyczyn i okoliczności. A można było zdobyć się na odpowiednią reakcję na rosyjską i medialną kampanię oczerniającą ofiary katastrofy, skoro od dość dawna znano zapisy „polskiego rejestratora” ATM-QAR, który dokumentuje, że piloci nie mieli zamiaru lądować, że to było tylko próbne podejście, że generał Błasik nie wpływał na pilotów, że nie było żadnych stwierdzeń w rodzaju: „Patrzcie, jak lądują debeściaki”.
Rosjanie, komentując raport komisji ministra Jerzego Millera, wymierzyli policzek premierowi Tuskowi, bo jego zgoda na przyjęcie konwencji chicagowskiej jest teraz alibi do uwiarygodnienia wszystkiego, co zrobili i robią. Wymierzyli też policzek komisji Millera, bo nawet teraz wykorzystują jej ustalenia do obarczenia winą polskich pilotów, generała Błasika i w ogóle polską stronę. Rosjanie wykorzystali publikację raportu komisji Millera do wykpienia wszystkiego, co w tym raporcie nie zgadza się z wersją MAK. Rosjanie uznali więc cały wysiłek komisji Millera albo za chybiony, albo za kompletnie niepotrzebny, ponieważ w istocie komisja ustaliła to samo, co Rosjanie, czyli że zawinili polscy piloci. A może zawiniła brzoza, która rosła nie w tym miejscu, co trzeba! Jakoś nikt nie docieka, dlaczego Rosjanie tak mataczą i utrudniają śledztwo, dlaczego zniszczyli wrak. Czyżby wiedzieli coś więcej?

2011-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Św. Szarbel. Po Matce Bożej to największy cudotwórca!

Zaraz po Matce Bożej świętym, który czyni najwięcej cudów jest obecnie św. Szarbel. Aktualnie istnieje 45 tysięcy potwierdzonych cudów – powiedział Polskifr.fr bp Samer Nassif, duchowny katolicki obrządku maronickiego, pochodzący z Libanu – ojczyzny św. Szarbela. Dziadek bp. Nassifa i jego wujowie byli świadkami niezwykłych okoliczności, które towarzyszyły otwarciu grobu św. Szarbela po wielu latach od śmierci pustelnika.

Szarbel został ogłoszony świętym w 1977 roku przez św. Pawła VI. Obecnie jest czczony w bardzo wielu miejscach na całym świecie, również w Polsce. Jego grób znajduje się w Annaja – miejscu szczególnie związanym z jego życiem pustelniczym. „Kiedyś byłem w miejscu pochówku Szarbela i spotkałem grupę Chińczyków. Rozmawiałem z kobietą, która krzyczała: Uzdrowił mnie! Uzdrowił!” – opowiedział bp Samer Nassif.
CZYTAJ DALEJ

Kard. Sarah do Francuzów: Nie profanujcie Francji swoimi barbarzyńskimi i nieludzkimi prawami!

2025-07-28 06:21

[ TEMATY ]

Francja

kard. Robert Sarah

zrzut ekranu

„Nie profanujcie Francji swoimi barbarzyńskimi i nieludzkimi prawami, które głoszą śmierć, podczas gdy Bóg chce życia” – powiedział do Francuzów 26 lipca w sanktuarium Sainte-Anne-d'Auray w Bretanii kardynał Robert Sarah. Papieski wysłannik przewodniczył obchodom 400. rocznicę objawień św. Anny w trzecim pod względem liczby przybywających pielgrzymów francuskim sanktuarium.

W obecności około 30 tys. wiernych były prefekt Kongregacji ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów przypomniał, że Pan Bóg poprzez objawienie św. Anny chciał, aby ten skrawek Francji, był miejscem świętym. „Wybrał to miejsce, aby być tu czczony. Pragnął nam powiedzieć, że Bóg jest pierwszy, że chwała Boża poprzedza nas i nie należy do nas. Bóg stworzył nas z bezinteresownej miłości, całe stworzenie jest dziełem Jego rąk, darmowym darem Jego miłości” – stwierdził kaznodzieja. Podkreślił, iż oddawanie chwały Bogu nie jest opcjonalnym wyborem, lecz obowiązkiem, koniecznością. Bardzo ważne jest, abyśmy ponownie uświadomili sobie tę prawdę – powiedział kard. Sarah.
CZYTAJ DALEJ

Papież do influencerów: naprawcie sieć, bądźcie misjonarzami

2025-07-29 11:54

[ TEMATY ]

Papież Leon XIV

Vatican Media

Bądźcie więc twórcami komunii, zdolnymi przełamać logikę podziałów i polaryzacji, indywidualizmu i egocentryzmu. Skupcie się na Chrystusie, aby pokonać logikę świata, fake newsów i frywolności – pięknem i światłem prawdy – powiedział dziś Papież do młodzieży zebranej na Jubileuszu Influencerów.

Papież zaznaczył, że Jezus powołał swoich pierwszych apostołów, gdy naprawiali sieci rybackie i powiedział. Dodał, że także dziś Chrystus prosi o naprawienie sieci, „a nawet więcej, prosi nas, dzisiaj, abyśmy budowali inne sieci: sieci relacji, sieci miłości, sieci bezinteresownego dzielenia się, w których przyjaźń jest głęboka”.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję