Reklama

Tajemniczy kanon 1095 KPK

Niedziela Ogólnopolska 23/2011, str. 26

Bożena Sztajner/Niedziela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W rozmowach o kanonicznej ważności małżeństwa często pojawia się tajemniczy kanon 1095 Kodeksu Prawa Kanonicznego. Przytoczę go w całości: „Niezdolni do zawarcia małżeństwa są ci, którzy: 1. są pozbawieni wystarczającego używania rozumu; 2. mają poważny brak rozeznania oceniającego co do istotnych praw i obowiązków małżeńskich wzajemnie przekazywanych i przyjmowanych; 3. z przyczyn natury psychicznej nie są zdolni podjąć istotnych obowiązków małżeńskich”. Ten kanon KPK Jana Pawła II z 1983 r. jest kanonem nowym. Mówi on, że człowiek powinien być przygotowany do zawarcia małżeństwa od strony psychicznej. Ta strona zawiera elementy życia wewnętrznego człowieka, które są bardzo ważne w funkcjonowaniu małżeństwa. Zwraca się tu uwagę na cechy związane z charakterem człowieka, ale tylko takie, które czynią go niezdolnym do podjęcia i wypełnienia istotnych obowiązków małżeńskich.
Przystępujący do małżeństwa muszą zdawać sobie sprawę z tych obowiązków i dokonać krytycznej oceny pod tym względem siebie i potencjalnego przyszłego małżonka. Muszą więc wiedzieć o jego zaburzeniach psychicznych, które będą mieć wpływ na podjęcie przez niego obowiązków małżeńskich. Oczywiście, odchylenie od normy psychicznej musi być na tyle mocne, że czyni osobę praktycznie niezdolną do wypełnienia obowiązków małżeńskich. Bo przecież człowiek różni się od człowieka, nie posiada tych samych cech charakteru, ma swoje wady, słabości i uzależnienia, co jednak nie czyni go niezdolnym do małżeństwa. Ale są sytuacje, że np. dziewczyna jest bardzo uzależniona od swoich rodziców, o wszystko musi się ich pytać,wszystkim musi się podzielić i choć jest już w związku małżeńskim, to decyzje w jej małżeństwie podejmują rodzice, ona nie jest do tego zdolna. Tymczasem to małżonkowie razem mają stanowić o przyszłości swego małżeństwa. Ten sam problem dotyczy także mężczyzn. Jako obrońca węzła małżeńskiego miałem przypadki, że mężczyzna był tak bardzo zależny od swojej matki, że nie był zdolny do podjęcia życia małżeńskiego.
Inny problem stanowią wady i uzależnienia, m.in. alkoholizm lub narkomania. Wtedy także człowiek nie jest w stanie wypełniać swoich obowiązków, nie nadaje się do funkcjonowania w małżeństwie. Tych uzależnień, uwarunkowań psychicznych jest bardzo dużo. Niektóre wady charakteru również wykluczają zdolność człowieka do małżeństwa, np. narcyzm, samouwielbienie. Druga strona wówczas praktycznie nie istnieje, co po jakimś czasie jest nie do zniesienia. Zawierane w takich sytuacjach małżeństwa nie wytrzymują próby czasu i dlatego Kościół wziął to pod uwagę właśnie w omawianym kanonie 1095. Towarzyszy on nam, niestety, w czasach obecnych. Tak jak kiedyś najczęstszą przeszkodą małżeńską był przymus, tak dzisiaj są to przyczyny natury psychicznej, znajdujące się w zakresie kanonu 1095.
Ojciec Święty Jan Paweł II podkreślał jednak, że tylko poważne anomalie psychiczne mogą się stać powodem do orzekania nieważności małżeństwa. Wiedzą o tym sędziowie kościelni. Dziś wielu młodych ludzi po prostu jest nieprzygotowanych do małżeństwa, ulega modzie lub różnym uwarunkowaniom życiowym, ale po odpowiedniej formacji mogą się stać dobrymi mężami i żonami, ojcami i matkami rodzin.
Trzeba też zauważyć, że jeśli mamy do czynienia z kanonem 1095 przy orzeczeniu nieważności małżeństwa z powodów natury psychicznej, zawsze musi być powołany biegły, który wypowiada swoją opinię w tej kwestii, co uwzględniają odpowiednie kwestionariusze. Sędzia kościelny nie działa tu sam. Poza tym cały proces orzekania o nieważności małżeństwa nie jest jedno-, lecz dwuinstancyjny, a jeśli zdania tych instancji są w danej sprawie różne, to i trójinstancyjny. Każda instancja w sobie właściwy sposób bada daną sprawę i w każdej powinien wystąpić biegły, który pomaga sędziemu we właściwym jej rozstrzygnięciu, choć sędzia zawsze w rozstrzyganiu jest niezależny.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2011-12-31 00:00

Ocena: +2 -2

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Pojechała pożegnać się z Matką Bożą... wróciła uzdrowiona

[ TEMATY ]

Matka Boża

świadectwo

Magdalena Pijewska/Niedziela

Sierpień 1951 roku na Podlasiu był szczególnie upalny. Kobieta pracująca w polu co i raz prostowała grzbiet i ocierała pot z czoła. A tu jeszcze tyle do zrobienia! Jak tu ze wszystkim zdążyć? W domu troje małych dzieci, czekają na matkę, na obiad! Nagle chwyciła ją niemożliwa słabość, przed oczami zrobiło się ciemno. Upadła zemdlona. Obudziła się w szpitalu w Białymstoku. Lekarz miał posępną minę. „Gruźlica. Płuca jak sito. Kobieto! Dlaczegoś się wcześniej nie leczyła?! Tu już nie ma ratunku!” Młoda matka pogodzona z diagnozą poprosiła męża i swoją mamę, aby zawieźli ją na Jasną Górę. Jeśli taka wola Boża, trzeba się pożegnać z Jasnogórską Panią.

To była środa, 15 sierpnia 1951 roku. Wielka uroczystość – Wniebowzięcie Najświętszej Maryi Panny. Tam, dziękując za wszystkie łaski, żegnając się z Matką Bożą i własnym życiem, kobieta, nie prosząc o nic, otrzymała uzdrowienie. Do domu wróciła jak nowo narodzona. Gdy zgłosiła się do kliniki, lekarze oniemieli. „Kto cię leczył, gdzie ty byłaś?” „Na Jasnej Górze, u Matki Bożej”. Lekarze do karty leczenia wpisali: „Pacjentka ozdrowiała w niewytłumaczalny sposób”.

CZYTAJ DALEJ

Litania nie tylko na maj

Niedziela Ogólnopolska 19/2021, str. 14-15

[ TEMATY ]

litania

Karol Porwich/Niedziela

Jak powstały i skąd pochodzą wezwania Litanii Loretańskiej? Niektóre z nich wydają się bardzo tajemnicze: „Wieżo z kości słoniowej”, „Arko przymierza”, „Gwiazdo zaranna”…

Za nami już pierwsze dni maja – miesiąca poświęconego w szczególny sposób Dziewicy Maryi. To czas maryjnych nabożeństw, podczas których nie tylko w świątyniach, ale i przy kapliczkach lub przydrożnych figurach rozbrzmiewa Litania do Najświętszej Maryi Panny, popularnie nazywana Litanią Loretańską. Wielu z nas, także czytelników Niedzieli, pyta: jak powstały wezwania tej litanii? Jaka jest jej historia i co kryje się w niekiedy tajemniczo brzmiących określeniach, takich jak: „Domie złoty” czy „Wieżo z kości słoniowej”?

CZYTAJ DALEJ

Za nami doroczna pielgrzymka Przyjaciół Paradyża

2024-05-05 19:17

[ TEMATY ]

Przyjaciele Paradyża

Wyższe Seminarium Duchowne w Paradyżu

Karolina Krasowska

Głównym punktem pielgrzymki była Msza św. pod przewodnictwem bp. Tadeusza Lityńskiego

Głównym punktem pielgrzymki była Msza św. pod przewodnictwem bp. Tadeusza Lityńskiego

Modlą się o nowe powołania i za powołanych, a także wspierają kleryków przygotowujących się do kapłaństwa. Dziś przybyli do Wyższego Seminarium Diecezjalnego na doroczną pielgrzymkę.

5 maja odbyła się diecezjalna pielgrzymka „Przyjaciół Paradyża" do Sanktuarium Matki Bożej Wychowawczyni Powołań Kapłańskich w Paradyżu. Spotkanie rozpoczęło się od Godzinek o Niepokalanym Poczęciu NMP i konferencji rektora diecezjalnego seminarium ks. Mariusza Jagielskiego. Głównym punktem pielgrzymki była Msza św. pod przewodnictwem bp. Tadeusza Lityńskiego. – Gromadzimy się przed obliczem Matki Bożej Paradyskiej jako rodzina Przyjaciół Paradyża w klimacie spokoju, wyciszenia, refleksji i modlitwy, ale przede wszystkim w klimacie ofiarowanej miłości, o której tak dużo usłyszeliśmy dzisiaj w słowie Bożym – mówił na początku homilii pasterz diecezji. – Dziękuję wam za pełną ofiary obecność i za to całoroczne towarzyszenie naszym alumnom, kapłanom i tym wszystkim wołającym o rozeznanie drogi życiowej, dla tych, którzy w tym roku podejmą tę decyzję. Nasza modlitwa podczas Eucharystii jest źródłem i znakiem pewności, że jesteśmy we właściwym miejscu, bowiem Pan Jezus jest z nami i gwarantuje owocność tego spotkania swoim słowem, mówiąc „bo, gdzie są zebrani dwaj lub trzej w Imię Moje, tam Jestem pośród nich”.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję