Reklama

Oko w oko z żywiołem

Niedziela Ogólnopolska 14/2011, str. 32

Anna Banaszkiewicz

Panorama Tokio z 31. piętra hotelu, widok przed kataklizmem

Panorama Tokio z 31. piętra hotelu, widok przed kataklizmem

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

To był piękny marcowy dzień w stolicy Kraju Kwitnącej Wiśni. Wokół przyroda budziła się do życia po zimie i nareszcie czuć było ciepło wiosennego słońca. Ale ten dzień, 11 marca 2011 r., będzie wspominany jako jeden z najbardziej tragicznych w historii Japonii. Przed godziną 15 czasu lokalnego kraj ten nawiedziło ogromne trzęsienie ziemi, połączone z tsunami. W tym czasie wraz z członkami mojej orkiestry znajdowałam się w autokarze, jadącym przez most łączący Tokio z Jokohamą. Ta ogromna konstrukcja o długości prawie 900 metrów i wysokości 170 metrów jest przykładem zaawansowania japońskiej technologii budownictwa. Z początku nikt z nas nie wiedział, dlaczego autobus nagle zaczął się kołysać z jednej strony na drugą. Trudno opisać widok poruszających się pojazdów, budynków, przęseł mostu, gdy nie do końca można zidentyfikować, co się rusza, a co stoi w miejscu. Widziałam pojazdy przechylające się nawet o kilkanaście stopni, ciężarówkę, która zgubiła ładunek, koparkę wbitą w kabinę kierowcy innego pojazdu. A wszystko to działo się na wysokości kilkudziesięciu metrów nad Zatoką Tokijską... Kiedy wreszcie kołysanie ustało, autobus zaczął powoli posuwać się do przodu. Każdy marzył, aby jak najszybciej znaleźć się na stałym lądzie.
W tym czasie śledziliśmy na żywo obraz w telewizorze zainstalowanym w autokarze. I dopiero wtedy zaczęło do nas docierać, jak poważna sytuacja panuje nie tylko w Tokio, ale przede wszystkim na północnym wschodzie kraju. Próby kontaktu z bliskimi były niemożliwe, gdyż nie działały telefony komórkowe.
Udało się w końcu dotrzeć do Jokohamy, gdzie tego wieczoru mieliśmy grać koncert dla ponad dwóch tysięcy ludzi. Gdy stało się jasne, że tym razem nie wystąpimy, trzeba było próbować wrócić do hotelu w Tokio. Nie działały kolej ani metro, wszystkie mosty i liczne wiadukty były ze względów bezpieczeństwa zamknięte. Tysiące ludzi próbowały wrócić do domów, ulice były całkowicie zakorkowane. Przejechanie 30 kilometrów zajęło nam 8 godzin, z czego ostatnią godzinę szliśmy na piechotę. Miasto było zupełnie odmienione: tłumy ludzi wędrujących we wszystkich kierunkach, kolejki do budek telefonicznych, by skontaktować się z najbliższymi; ktoś wystawił krzesło na przystanku, aby zmęczona osoba mogła odpocząć... Wokół panowała atmosfera wzajemnej troski i chęci pomocy najbardziej potrzebującym. W hotelach, barach czy restauracjach ludzie mogli się schronić i przeczekać do rana. Czekały tam na nich często koce, napoje czy skromne posiłki.
Gdy wreszcie dotarliśmy do hotelu o 3 nad ranem, w holu drzemały setki ludzi, czekających na możliwość powrotu do domów. Trudno było spać tej nocy, tym bardziej że raz po raz budynek poruszał się od wstrząsów wtórnych, sprawiając wrażenie ciągłego kołysania. O tym, że nie jest to tylko przywidzenie, świadczył kołyszący się żyrandol. Do tego dochodził trzeszczący dźwięk ruszającego się budynku - niezbyt przyjemny odgłos, gdy jest się na 31. piętrze wieżowca... Ale przynajmniej można już było przez internet skontaktować się z rodziną i powiedzieć, że jesteśmy cali i że nic nam się nie stało! W dole co chwilę słychać było przejeżdżające na sygnale służby ratownicze, a ulice były niemal tak samo zatłoczone tego ranka jak w godzinach szczytu.
Rano zaczęły na dobre docierać informacje o rozmiarze kataklizmu, zwłaszcza zniszczeń spowodowanych przez tsunami w okolicach Sendai, oddalonego o ok. 300 km od Tokio. Później jeszcze doszła obawa o skażenie radioaktywne po wybuchach w elektrowni Fukushima. Obawa tym większa, że zaledwie tydzień wcześniej odwiedziliśmy Muzeum Pokoju w Hiroszimie, gdzie pokazane były skutki wybuchu bomby atomowej i jej wpływ na zdrowie mieszkańców jeszcze wiele lat po eksplozji.
Nasze pozostałe koncerty zostały odwołane, ale powrót do Manchesteru miał zgodnie z planem nastąpić dopiero za kilka dni. Byliśmy więc niejako uwięzieni w Tokio, oczekując wraz z milionami mieszkańców na komunikaty dotyczące skażenia radioaktywnego, mogącego zagrozić stolicy Japonii. Na szczęście udało nam się stosunkowo szybko opuścić Japonię trasą przez Bliski Wschód.
Jeszcze podczas naszego pobytu zostaliśmy zaproszeni, aby dokończyć przerwane tournée. Mamy nadzieję, że to nastąpi, bo teraz z perspektywy bezpiecznego Manchesteru inaczej patrzymy na odległą, a tak bliską nam Japonię, kraj ludzi rozkochanych w muzyce, zdyscyplinowanych, solidarnych, gościnnych, którzy jeszcze długo będą się zmagać ze skutkami niszczącego żywiołu. Jestem jednak pewna, że tak jak już wielokrotnie w przeszłości, poradzą sobie i teraz.

Autorka jest skrzypaczką w orkiestrze BBC Philharmonic w Manchesterze; orkiestra w dniach 1-16 marca miała zaplanowane tournée w Japonii, które zostało przerwane z powodu trzęsienia ziemi.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2011-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Czerna: 27 Ogólnopolskie Spotkanie Rodziny Szkaplerznej

2025-07-19 19:19

[ TEMATY ]

Matka Boża Szkaplerzna

Czerna

bp Artur Ważny

Karol Porwich/Niedziela

„Maryjo, Tyś naszą nadzieją” - to hasło i temat 27. Ogólnopolskiego Spotkania Rodziny Szkaplerznej, to znaczy wszystkich noszących karmelitański szkaplerz Maryi. Spotkaniu, które odbyło się dziś w sanktuarium Matki Bożej Szkaplerznej w Czernej k. Krakowa przewodniczył bp Artur Ważny. Ordynariusz sosnowiecki wskazywał, że wobec 3 milionów przybyszów do Polski trzeba znaleźć rozwiązania i stosowny społeczny model życia zgodnie z Ewangelią gościnności i miłości, gwarantujący jednak integralność i wartości duchowe polskiego społeczeństwa.

W homilii biskup Ważny ukazał szkaplerz Maryjny w perspektywie obfitości łaski na tle jej suszy duchowej w dzisiejszym świecie i w optyce walki duchowej, która jest konieczna dla naszej świętości. Przeciwnikiem w tej walce, tłumaczył biskup, jest „stary człowiek” - „koń trojański” w nas, świat z jego mentalnością i szatan, duchowy pierwiastek zła.
CZYTAJ DALEJ

Ku czci Matki Bożej z Góry Karmel i św. Eliasza

2025-07-20 14:38

ks. Łukasz Romańczuk

Matka Boża Szkaplerzna w Głębowicach

Matka Boża Szkaplerzna w Głębowicach

Corocznemu odpustowi ku czci Najświętszej Maryi Panny z Góry Karmel oraz św. Eliasza w Głębowicach przewodniczył ks. prof. dr hab. Sławomir Stasiak, rektor Papieskiego Wydziału Teologicznego we Wrocławiu. Po zakończonej Mszy świętej odbyła się procesja ulicami Głębowic z Najświętszym Sakramentem oraz figurą Matki Bożej Szkaplerznej, która nazywana jest przez lokalną społeczność “Panią Głębowicką”.

Podczas homilii ks. prof. Stasiak zwrócił uwagę na proroka Eliasza. - To prorok tak potężny w słowie, że trudno zamknąć w kilku zdaniach jest naukę - mówił kapłan, odwołując się do obrazu, który znajduje się w głównym ołtarzu. - Wytrwałość proroka są nam ludziom XXI wieku coraz częściej nieznane. Nam, ludziom, którzy chcemy mieć wszystko od razu.
CZYTAJ DALEJ

W intencji misji

2025-07-20 13:55

Małgorzata Pabis

- Na mocy sakramentu chrztu wszyscy jesteśmy misjonarzami, a więc mamy kompetencje, aby być świadkiem Jezusa Chrystusa w codzienności naszego życia – powiedział bp Jan Piotrowski.

W sobotę 19 lipca, w ramach Misyjnej Soboty, w Sanktuarium Miłosierdzia Bożego w Krakowie-Łagiewnikach w czasie Mszy św. modlono się w intencjach papieskich oraz MIVA Polska. Eucharystii o godz. 15.20 przewodniczył bp Jan Piotrowski, przewodniczący Komisji Konferencji Episkopatu Polski ds. Misji.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję