Reklama

Kolej bez centrum dowodzenia

Niedziela Ogólnopolska 2/2011, str. 30

Bożena Sztajner/Niedziela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Premier Donald Tusk na konferencji prasowej, na której ogłosił dymisję wiceministra infrastruktury odpowiedzialnego za kolej, zapowiedział, że rząd rozpoczyna tam porządki. Rodzi się pytanie: co w takim razie robił przez ostatnie trzy lata? Odpowiedź jest prosta - bałagan. Występuje więc w roli strażaka pędzącego z animuszem do pożaru, który wcześniej sam rozniecił. Chaos na kolei powiększa się i nic nie wskazuje na to, aby miał się szybko skończyć. Rząd PO-PSL najwyraźniej nie wie, lub nie chce wiedzieć, jak sobie z tym poradzić.

Jak do tego doszło?

Jeszcze w latach 90. transportem kolejowym zajmowało się jedno wielkie przedsiębiorstwo państwowe - PKP. W ramach przygotowywania się Polski do wejścia do UE byliśmy zmuszeni do przeprowadzenia reformy zgodnej z unijnymi wymogami. Trzeba było rozdzielić zarządzanie infrastrukturą (torami, dworcami i innymi urządzeniami) od działalności przewozowej. Tę natomiast trzeba było zróżnicować na przewóz towarów i osób. Dochody z transportu towarów nie mogły iść bezpośrednio na dotowanie deficytowych przewozów pasażerskich, ale za pośrednictwem budżetu państwa, tak aby realnie wiedzieć, ile to wynosi. Przewozy pasażerów też należało podzielić na te długodystansowe i lokalne.
Dlatego przekształcenia PKP poszły właśnie w kierunku wydzielania poszczególnych rodzajów działalności w odrębnych przedsiębiorstwach. Docelowo infrastruktura miała na zawsze pozostać w rękach państwa, a wśród przewoźników miało dochodzić do konkurencji, na której miał korzystać pasażer poprzez niskie ceny biletów i coraz lepszą jakość usługi przewozowej. Polska kolej w ciągu dziesięciu lat stała się mozaiką wielu spółek. Każda z nich ma własne zadania i własne problemy. Ich kierownictwa skupiają uwagę na swoim odcinku, dbając o własny wynik finansowy. Często kosztem bratniego przedsiębiorstwa, bez którego sama nie mogłaby funkcjonować.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Kompromitacja kolei - kompromitacją państwa

Charakter transportu kolejowego jednak się nie zmienił. Nie bez powodu wcześniej zajmowało się nim jedno przedsiębiorstwo. Jest to bowiem system naczyń połączonych. Jeden system, w którym zacięcie się jednego trybu wywołuje problemy u innych. Przy decentralizacji bieżącego zarządzania i wewnętrznej konkurencji wzrasta rola państwa. Potrzebne są odpowiednie instytucje, które miałyby określoną władzę i poprzez regulacje, nadzorowanie i koordynowanie potrafiłyby skutecznie wtłaczać partykularne interesy poszczególnych przedsiębiorstw w potrzeby sprawnego funkcjonowania całego systemu kolejowego.
To jest możliwe. Przykładem mogą być Niemcy, gdzie tylko przewożeniem pasażerów zajmuje się kilkadziesiąt firm. Ale podróżny tego nie odczuwa. Jest jeden system informacji, jeden wspólny rozkład jazdy i jeden bilet.
W Polsce ma się tym zajmować Urząd Transportu Kolejowego (UTK). Jest to centralna instytucja, której szefa na wniosek ministra infrastruktury powołuje sam premier. Zadaniem UTK, wynikającym z odpowiednich ustaw, jest opieka nad całym rynkiem kolejowym, tak aby było bezpiecznie, sprawnie i efektywnie. To tam się pilnuje, aby wszystko chodziło jak w zegarku.
Niestety, urząd ten ostatnio przestał się wywiązywać ze swoich obowiązków. Podobnie PKP Polskie Linie Kolejowe. Jest to przedsiębiorstwo zarządzające torami i na nim spoczywa obowiązek uzgadniania z przewoźnikami rozkładu jazdy. Ono też jest odpowiedzialne za to, aby także w warunkach zimowych szlaki kolejowe były przejezdne i pociągi docierały na czas. Firmy, które wożą pasażerów, słono za to płacą. Obie instytucje są w pełnej dyspozycji rządu i, niestety, w czasie ostatniego kryzysu zupełnie zawiodły.
Jest jeszcze spółka PKP SA, która jako spółka-matka pomaga ministrowi infrastruktury wykonywać prawa właścicielskie w pozostałych podmiotach. Trudno sobie wyobrazić, że rząd, mając te wszystkie narzędzia w ręku, mógł dopuścić do takiego chaosu w transporcie kolejowym, jaki powstał w grudniu 2010 r. Nie da się go inaczej wytłumaczyć, jak niekompetencją i wyjątkową nieudolnością w zarządzaniu. Przykładem polityki kadrowej, która dała taki efekt, jest nominacja na nowego szefa UTK. Kilka miesięcy temu został nim młody, trzydziestoparoletni prawnik, który do tej pory nie miał nic wspólnego z kolejnictwem.

Co należy zrobić?

Ponieważ mleko się rozlało, w pierwszej kolejności potrzebne są działania doraźne, które pozwolą opanować sytuację. Należy uruchomić zarządzanie kryzysowe, które pozwoli skierować w zagrożone strefy dodatkowe siły i środki. Dzięki temu można będzie podjąć odpowiednie kroki koordynujące współpracę wielu oddzielnych podmiotów. Trzeba udrożnić obieg informacji. Musi ona docierać wszędzie tam, gdzie jest potrzebna, z odpowiednim wyprzedzeniem.
Należy też wyciągnąć odpowiednie wnioski personalne. Dla wyciągania wniosków i usprawniania funkcjonowania całego systemu nie ma nic bardziej zabójczego niż poczucie bezkarności za błędy i zaniechania. Tendencja wprowadzania na kluczowe stanowiska swoich, ale niekompetentnych musi być zastąpiona preferowaniem ludzi fachowych.
Ministerstwo Infrastruktury musi mieć świadomość, że zmiany na kolei nie mogą iść tylko w jednym kierunku: decentralizacji i liberalizacji. Każdemu zwiększeniu liczby przedsiębiorstw uczestniczących w przewożeniu pasażerów i nasileniu konkurencji między nimi musi towarzyszyć usprawnianie funkcji koordynujących i regulujących rynek kolejowy. Bez tego wszystko najzwyczajniej się rozłazi. Konieczne są też duże inwestycje w nowy tabor. Bez zaangażowania państwa samo to się nie zrobi.
Ostatnie wydarzenia są bardzo bolesne dla polskich kolei. Utrata zaufania klientów będzie rodzić daleko idące skutki. Ponieważ nasz rynek jest już otwarty dla przewoźników zagranicznych, uzyskali oni nadzwyczaj korzystny prezent. W wielu przypadkach bez transportu kolejowego nie można się obejść. Dlatego mając w pamięci bolesne przeżycia z rodzimymi przewoźnikami, Polacy z radością przyjmą zagraniczną konkurencję. I być może niektórym właśnie o to chodziło?

2011-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wołam Twoje Imię, Matko… Śladami „Polskiej litanii” ks. Jana Twardowskiego

2024-04-30 21:00

[ TEMATY ]

Rozważania majowe

Wołam Twoje Imię, Matko…

Artur Stelmasiak

Najpiękniejszy miesiąc maj, Twoim Matko jest od lat – śpiewamy w jednej z pieśni. I oto po raz kolejny w naszym życiu, swoje podwoje otwiera przed nami ten szczególny miesiąc, tak pięknie wpisujący się w maryjną pobożność Polskiego Narodu.

Jak kraj długi i szeroki, ze wszystkich świątyń, chat, przydrożnych krzyży i kapliczek popłynie śpiew litanii loretańskiej. Tak bardzo przyzwyczailiśmy się wołać do Maryi, bo przecież to nasza Matka, nasza Królowa. Dla wielu z nas Maryja jest prawdziwą powierniczką, Przyjaciółką, z którą rozmawiamy w modlitwie, powierzając Jej swoje sekrety, trudności, pragnienia i radości. Ileż tego wszystkiego się uzbierało i ile jeszcze będzie? Tak wiele spraw każdego dnia składamy w Jej matczynych dłoniach. Ktoś słusznie kiedyś zauważył, że „z maryjną pieśnią na ustach, lżej idzie się przez życie”. Niech więc śpiew litanii loretańskiej uczyni nasze życie lżejszym, zwłaszcza w przypadku chorób, cierpień, problemów i trudnych sytuacji, których po ludzku nie dajemy rady unieść. Powierzajmy wszystkie sprawy naszego życia wstawiennictwu Najświętszej Maryi Panny. Niech naszym przewodnikiem po majowych rozważaniach będzie ks. Jan Twardowski, który w „Polskiej litanii” opiewa cześć i miłość Matki Najświętszej, czczonej w tylu sanktuariach rozsianych po naszej ojczystej ziemi.

CZYTAJ DALEJ

Ks. Michał Olszewski pozostanie w areszcie

2024-04-30 20:33

[ TEMATY ]

Ks. Michał Olszewski

Archiwum ks. Michała Olszewskiego SCJ

Sąd Okręgowy w Warszawie odrzucił zażalenie obrony na areszt tymczasowy wobec księdza Michała Olszewskiego.

Ks. Michał Olszewski pozostanie w areszcie – tak zdecydował Sąd Okręgowy w Warszawie. Sędzia odrzucił zależenie obrońców księdza na tymczasowe aresztowanie kapłana. Rozprawa była prowadzona w trybie niejawnym. Przed salą rozpraw pojawiło się wielu zwolenników księdza, którzy wierzą w jego niewinność.

CZYTAJ DALEJ

Od babci do mamy

2024-05-01 18:12

Wiktor Cyran


CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję