Reklama

Kościół i anty-Kościół

Niedziela Ogólnopolska 36/2010, str. 19

Magdalena Niebudek/Niedziela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W sierpniu 1976 r. kard. Karol Wojtyła, odwiedzając Stany Zjednoczone, wypowiedział ważkie słowa: „Stoimy dziś w obliczu największej konfrontacji, jaką kiedykolwiek przeżyła ludzkość. Nie przypuszczam, by szerokie kręgi społeczeństwa amerykańskiego ani najszersze kręgi wspólnot chrześcijańskich zdawały sobie z tego w pełni sprawę. Stoimy w obliczu ostatecznej konfrontacji między Kościołem a anty-Kościołem, Ewangelią a jej zaprzeczeniem. Ta konfrontacja została wpisana w plany Boskiej Opatrzności. To czas próby, w który musi wejść cały Kościół, a polski w szczególności. Jest to próba nie tylko naszego narodu i Kościoła. Jest to w pewnym sensie test na dwutysiącletnią kulturę i cywilizację chrześcijańską ze wszystkimi jej konsekwencjami: ludzką godnością, prawami osoby, prawami społeczeństw i narodów”. Cytat ten pochodzi z Encyklopedii nauczania społecznego Jana Pawła II pod red. ks. prof. Andrzeja Zwolińskiego z tekstu hasła: Masoneria. Te słowa kard. Karol Wojtyła wypowiedział dwa lata przed wyborem na papieża. Bardzo znamienna jest jego świadomość sytuacji, w jakiej znajduje się Kościół ze swoją dwutysiącletnią obecnością w świecie...

Szatan działa przez ludzi

Reklama

Dziś masońskie ideologie jakby sprzęgły swoje siły, żeby uderzyć w Kościół. To, co się stało w Warszawie, to nie jest przypadek, rzecz odosobniona. Obserwujemy to także na świecie. Tam, gdzie jest chrześcijaństwo, tam organizowana jest także akcja skierowana przeciwko Kościołowi. Przykładem takich działań była m.in. sytuacja zaistniała jakiś czas temu w USA, gdzie Kościół pozwano do sądu i zażądano ogromnych pieniędzy z tytułu odszkodowań nawet za postępowanie osób zmarłych. Kościół miał odpowiadać za tych, którzy już nie potrafią się bronić... Sytuacja stała się dramatyczna, pogrążono w ten sposób wiele diecezji katolickich w Ameryce. Potem działania przeciwko Kościołowi przeniesiono na grunt europejski. Wyszukiwano posądzanych o molestowanie księży, by dowieść, że instytucja Kościoła nie tylko nie jest społeczeństwu potrzebna, ale że jest dla niego wręcz szkodliwa. A przecież wszyscy dobrze to wiemy, że w każdym środowisku są ludzie słabi i grzeszni. Jednak cały ten problem tak jest kreowany w mediach, że nic, tylko Kościół potępić i odrzucić.
Widzimy też jak w setkach tysięcy egzemplarzy wydawane są - z odpowiednią skuteczną reklamą - książki i filmy skierowane przeciwko samemu Chrystusowi. Aż dziw bierze, że chrześcijanie, także polscy, nie stają murem za Chrystusem, tylko rzucają się z zainteresowaniem na owe wydawnictwa. Również na polskich katolikach żerują ludzie, którzy są wrogami chrześcijaństwa, którzy tylko szukają okazji, aby uderzyć w osobę duchowną, zniszczyć wartości religijne.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Trzeba, byśmy byli razem...

Tego typu sytuacje były widoczne także w Warszawie, w głośnej sprawie krzyża przed Pałacem Prezydenckim. Nikt nie wyjaśniał do końca, o co w tym wszystkim chodzi, tylko pokazywano grupę rzekomych oszołomów, którzy zyskali pretekst do walki. Pokazywano też triumfujących, którzy kpili z Chrystusa, z krzyża, naśmiewali się i ubliżali modlącym się ludziom. W tym bluźnierstwie brali udział dziennikarze - ludzie mający kreować prawdziwą kulturę.
To wszystko także mieści się w pojęciu „anty-Kościół” i ataku na instytucję Kościoła. Przeinaczanie faktów jest cechą ludzi, którzy tej idei służą. Pewna pani pełniąca znaczącą funkcję społeczną zażądała np. od władz, aby księżom odebrać możliwość nauczania religii, ponieważ to kosztuje - księża biorą za to pieniądze. Złośliwie dodała, że nic się nie stanie, jeżeli nie będą oni jedli kawioru. Myślę, że nikt z księży nie sięga po ten specjał. Jadają bardzo skromnie i ciężko pracują, by młodym uzmysłowić, że „nie samym chlebem żyje człowiek, ale każdym słowem, które pochodzi z ust Bożych” (por. Mt 4, 4). Może dlatego właśnie ich praca jest tak bardzo trudna - rzeczy dobre naprawdę wiele kosztują. Media, które „pracują” na rzecz anty-Kościoła, sprawiają, że nieświadomi niczego młodzi ludzie podchodzą do religii, do katechezy w sposób lekceważący i niewłaściwy. Niestety, brakuje nam, katolikom, solidarności. Gdyby tylko ci ludzie, którzy w niedzielę chodzą do kościoła, byli solidarni, gdyby słuchali głosu Kościoła, czytali prasę katolicką...
Z wielkim bólem trzeba stwierdzić, że prasa katolicka nie cieszy się zbytnią poczytnością. Jeżeli na 2 tys. wiernych rozchodzi się 10 egz. katolickiego pisma, jest to wielki wstyd. Powinni się także zastanowić duszpasterze, w których parafiach nie ma prasy katolickiej. W chwili, gdy trwa zmasowany atak na Kościół, na kapłanów, trzeba, byśmy byli razem, by pomóc wiernym zrozumieć istotę naszej wiary. I nie jest to kwestia mniejszego lub większego zysku katolickiej gazety. Dziennikarze katoliccy należą do grupy, która zarabia najmniej. Naszych tytułów nie stać na podnoszenie zarobków, tak jak czynią to media świeckie. Redakcje katolickie są biedne, nie mają też dodatkowych pieniędzy z reklamy.Wszyscy ponosimy za to jakąś odpowiedzialność. Trzeba więc docenić zwłaszcza tych kapłanów, którzy są zaangażowani w dzieło ewangelizacji z uwzględnieniem prasy, co jest dziś bardzo ważną formą duszpasterstwa.

... i bardziej wnikliwie przyglądali się rzeczywistości

Słowa kard. Karola Wojtyły, mówiące o konfrontacji i o uderzeniu w Kościół, de facto mówią o uderzeniu w prawa i godność człowieka; w prawa społeczeństw i narodów, w godność prawdziwie ludzką. Bo czymże jest choćby lansowana dziś w mediach ustawa o tzw. zapobieganiu przemocy w rodzinie, która tę rodzinę często ubezwłasnowolnia? Jak obawiają się niektórzy, wystarczy nawet zwykły donos, by bez sądu, na wniosek jakiegoś przedstawiciela władzy, dziecko zostało z domu zabrane. Te sytuacje dzieją się już na naszych oczach. Tymczasem ustawę tę podpisał jeszcze pełniący obowiązki prezydenta marszałek Sejmu w czasie, gdy startował w wyborach prezydenckich. Dlaczego tak się spieszył, choć przecież była już deklaracja Rady ds. Rodziny Konferencji Episkopatu Polski, że ustawa jest nie do przyjęcia...
Dlatego dzisiaj z wielkim bólem stwierdzam fakty, które mają miejsce w Polsce, przypominając słowa kard. Karola Wojtyły z 1976 r., zauważającego, że zbliżając się do 2000-lecia chrześcijaństwa i Kościoła trzeba nam będzie zmierzyć się ze zmasowanymi siłami anty-Kościoła, które zdecydowanie prą ku temu, aby zniszczyć chrześcijaństwo. Ale musimy też pamiętać, że kard. Wojtyła jako późniejszy papież przypomniał nam też ważne słowa Pana Jezusa: „Nie lękajcie się! Idźcie i nauczajcie... Ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata” (por. Mt 28, 20). I to jest cała nasza nadzieja!

2010-12-31 00:00

Ocena: +13 -3

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Niezbędnik Katolika miej zawsze pod ręką

Do wersji od lat istniejącej w naszej przestrzeni internetowej niezbędnika katolika, która każdego miesiąca inspiruje do modlitwy miliony katolików, dołączamy wersję papierową. Każdego miesiąca będziemy przygotowywać niewielki i poręczny modlitewnik, który dotrze do Państwa rąk razem z naszym tygodnikiem w ostatnią niedzielę każdego miesiąca.

CZYTAJ DALEJ

Kiedy troska o dusze staje się samowolą [Felieton]

2025-09-13 23:34

Karol Porwich/Niedziela

W piątkowe popołudnie opublikowany został list otwarty do abp. Józefa Kupnego autorstwa ks. Karla Stehlina FSSPX, przełożonego polskiego dystryktu. List, w którym możemy odnaleźć słowa stanowiące wyraz troski o „misję ratowania dusz” i niepodważalnej wierności tradycji. Zauważyć też można, że działanie Bractwa to nic innego jak heroizm wobec „upadającego Kościoła”. Kapłani Bractwa chcą chronić wiernych przed „zepsutymi rytami” po Soborze Watykańskim II. Brzmi heroicznie, dramatycznie wręcz. Tylko że… wierność w Kościele katolickim obejmuje nie tylko gorliwość o liturgię i nauczanie, ale również pełne posłuszeństwo papieżowi i biskupom.

W Liście padają słowa, że “Stolica Apostolska wydała wiele zarządzeń, które potwierdzają słuszność naszej misji od samego początku.” Podkreślony jest fakt, że papież Franciszek w liście apostolskim “Misericordia et misera” udzielił kapłanom Bractwa jurysdykcji do ważnego słuchania spowiedzi i rozgrzeszania. Jednak wkrada się w to pewna wybiórczość. Bo przecież w 12 punkcie czytamy: „Dla duszpasterskiego dobra wiernych, kierowanych wolą wyjścia naprzeciw ich potrzebom i zapewnienia im pewności co do możliwości otrzymania rozgrzeszenia, postanawiam z własnej decyzji udzielić wszystkim kapłanom Bractwa Św. Piusa X upoważnienia do ważnego i godziwego udzielania sakramentu pojednania.” Kluczowe są tutaj dwa elementy. Pierwszy to: dla duszpasterskiego dobra wiernych” – Papież Franciszek nie mówi, że czyni to jako „uznanie misji” Bractwa, lecz ze względu na dobro duchowe wiernych, którzy korzystają z ich posługi. Chodzi o to, by nie mieli wątpliwości co do ważności i godziwości sakramentu spowiedzi. Drugi: „udzielam upoważnienia” – papież nie stwierdza, że Bractwo ma je z mocy prawa czy własnej misji. Przeciwnie – uznaje, że takiego upoważnienia nie mieli i dlatego nadaje je swoją decyzją.To rozróżnienie jest istotne: papież działa z troski o wiernych, a nie jako potwierdzenie „kanonicznej misji” Bractwa. Właśnie dlatego Benedykt XVI pisał wcześniej, że „dopóki Bractwo nie ma statusu kanonicznego, jego duchowni nie pełnią żadnej posługi w sposób legalny”. Franciszek nie zmienił tego faktu, lecz zrobił wyjątek dla sakramentów: Pokuty i Pojednania oraz Małżeństwa, aby wierni nie żyli w niepewności co do sakramentów. Innymi słowy – to akt miłosierdzia wobec wiernych, a nie potwierdzenie misji Bractwa.
CZYTAJ DALEJ

Zapraszamy na koncerty do Wąwolnicy

2025-09-14 06:19

materiały prasowe

W sanktuarium Matki Bożej Kębelskiej w Wąwolnicy trwa III Festiwal Muzyki Organowej i Kameralnej.

W pierwszym koncercie wystąpił Grzegorz Bigas z Warszawy. W niedzielę, 14 września, zagra Hubert Trojanek z Poznania. Tydzień później, 21 września, koncertować będzie Stanisław Maryjewski z Lublina. W finałowym koncercie, zaplanowanym na 28 września, wystąpią Szymon Czapik i chór „Jubilate Deo” (dyrygent Adam Łaguna). Ten ostatni koncert będzie podsumowaniem 30 lat działalności chóru „Jubilate Deo”.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję