Bardzo popularne serwisy społecznościowe są nie tylko źródłem wspomnień i ogólnoświatowej konwersacji, ale również niepokoju o bezpieczeństwo naszych danych osobistych tam zapisanych. Na temat słabych zabezpieczeń Naszej-Klasy i innych serwisów pisało się już wiele. Moim zdaniem, problem jednak nie polega na tym, że są one słabo zabezpieczone, ale na tym, że użytkownicy sami nie dbają o bezpieczeństwo swych danych tam podawanych. Możliwość nieupoważnionego pobrania prywatnych danych z serwisu Nasza-Klasa bądź innego z reguły nie wynika ze złej architektury takiej strony, błędów w zabezpieczeniach czy nieporadności programistów. Sytuacja ta wynika raczej z tego, że użytkownicy podają za dużo swoich danych i często nie korzystają z mechanizmów ukrywania przynajmniej niektórych z nich. Podczas rejestracji podając dane, można decydować, które mogą być widoczne publicznie, a które nie. Z reguły publicznie podaje się imię i nazwisko oraz ukończone szkoły, ale już numer telefonu czy inne dane można przecież zastrzec tylko dla znajomych bądź w ogóle ich tam nie podawać. I tu dochodzimy do meritum. Osoba znająca się na tworzeniu stron internetowych jest w stanie napisać tzw. skrypt, który po odczytaniu całego serwisu stworzy bazę z milionami rekordów, ale zawierających tylko te dane, które są normalnie widoczne dla każdego na stronach serwisu. Takiego działania jednak nie można nazwać kradzieżą danych, a raczej nieostrożnością użytkowników serwisu. Pojęcie włamania staje się po prostu czytaniem z ekranu, a problem słabych zabezpieczeń jest tylko kwestią podawania zbyt dużej ilości niezabezpieczonych danych osobowych w Internecie przez internautów. Jest to problem, który dotyczy nie tylko Naszej-Klasy, ale wszystkich serwisów na świecie, gdzie rejestrują się ludzie i gdzie można oglądać ich profile. Pozostaje mi tylko apelować do użytkowników takich serwisów, aby zachowali umiar i nie podawali w Internecie tych danych, których nie podaliby nieznajomemu człowiekowi.
Musimy wyjść poza mury naszych budynków, struktur, bezpiecznych przestrzeni, aby spotkać tych, którzy nie przyjdą do nas sami. To jest zadanie Kościoła Elbląskiego, którego, jako biskup, nie zrealizuję bez was, bez ludzi Kościoła – mówił w homilii bp Wojciech Skibicki podczas ingresu do Katedry św. Mikołaja w Elblągu, który odbył się w sobotę 18 października 2025 roku.
Bp Wojciech Skibicki zaznaczył w homilii, że czuje się tutaj, jak u siebie, gdyż jest związany z diecezją elbląską od początku jej powstania. „Tutaj w tej Katedrze, przez posługę bp. Józefa Wysockiego, przyjmowałem święcenia diakonatu i od tego momentu przynależę do prezbiteratu elbląskiego” – przyznał i dodał, że tutaj otrzymał przed trzydziestu laty święcenia kapłańskie, a przed sześcioma laty – sakrę biskupią.
Dialog międzyreligijny i międzykulturowy nie są opcją, lecz życiową koniecznością naszych czasów, zwłaszcza dla naszego kraju, Syrii, rozdzieranej przez wojnę - powiedział abp Jacques Mourad, syryjskokatolicki metropolita Homs w Syrii, który w Sali Królewskiej Pałacu Apostolskiego odebrał Nagrodę Świętego Jana Pawła II, przyznaną przez Watykańską Fundację Jana Pawła II.
Był porwany przez terrorystów z ISIS, torturowany, żądano od niego wyrzeczenia się wiary i zainscenizowano jego egzekucję. Mimo pięciomiesięcznej niewoli i prześladowań ksiądz Jacques Mourad nie wyrzekł się Chrystusa, a po uwolnieniu, już jako arcybiskup syryjskiego Homs, stał się apostołem pojednania. W sobotę 18 października w Pałacu Apostolskim w Watykanie odebrał odebrał z rąk ks. Pawła Ptasznika, prezesa Watykańskiej Fundacji Jana Pawła II, nagrodę „Premio San Giovanni Paolo II", która została ustanowiona w celu promowania wiedzy na temat myśli i działalności św. Jana Pawła II oraz jego wpływu na życie Kościoła.
Dialog międzyreligijny i międzykulturowy nie są opcją, lecz życiową koniecznością naszych czasów, zwłaszcza dla naszego kraju, Syrii, rozdzieranej przez wojnę - powiedział abp Jacques Mourad, syryjskokatolicki metropolita Homs w Syrii, który w Sali Królewskiej Pałacu Apostolskiego odebrał Nagrodę Świętego Jana Pawła II, przyznaną przez Watykańską Fundację Jana Pawła II.
Był porwany przez terrorystów z ISIS, torturowany, żądano od niego wyrzeczenia się wiary i zainscenizowano jego egzekucję. Mimo pięciomiesięcznej niewoli i prześladowań ksiądz Jacques Mourad nie wyrzekł się Chrystusa, a po uwolnieniu, już jako arcybiskup syryjskiego Homs, stał się apostołem pojednania. W sobotę 18 października w Pałacu Apostolskim w Watykanie odebrał odebrał z rąk ks. Pawła Ptasznika, prezesa Watykańskiej Fundacji Jana Pawła II, nagrodę „Premio San Giovanni Paolo II", która została ustanowiona w celu promowania wiedzy na temat myśli i działalności św. Jana Pawła II oraz jego wpływu na życie Kościoła.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.