Rodzina - słowo najbardziej zwyczajne i najbliższe każdemu człowiekowi. Człowiek bowiem rodzi się w rodzinie, a więc ma ojca i matkę, najczęściej brata, siostrę, a także babcię i dziadka. Rodzina jest dla każdego z nas naturalnym środowiskiem życia. Tutaj człowiek uczy się wszystkiego. Dziecko w rodzinie, na rękach matki czy ojca, czuje się szczęśliwe i bezpieczne, w sposób naturalny ucząc się uśmiechu, a rodzice mogą na nie patrzeć godzinami - niektórzy z nich mówią nawet, że to jest ich telewizor. W rodzinie człowiek zaczyna coraz głębiej poznawać i rozumieć życie ze wszystkimi jego aspektami. Tutaj w pewnym momencie staje przed kłopotami, tutaj zadaje pierwsze pytania i otrzymuje zwyczajne, najprostsze odpowiedzi, tutaj uczy się zaufania i wartości życia w prawdzie, oraz tego, co nazywa się ojcowizną i ojczyzną. Tutaj nabiera także tzw. zdrowego rozsądku. Może nie wszystko daje się jeszcze ubrać w jakieś definicje i szacowne nazwy, ale następuje jakaś ocena rzeczywistości.
Niezmiernie ważna jest więc jakość życia w rodzinie: postawa moralna rodziców i dziadków, całej rodziny, ale także rodzinne zwyczaje i uroczystości, nawet to, co się podczas nich śpiewa. Jest w tym tyle piękna i serdeczności, że człowiek z tego jakoś nie wyrasta. Mijają lata, ale do atmosfery domu rodzinnego chętnie się powraca. Przykładem jest choćby tak wzruszający dla nas wszystkich wieczór wigilijny, kiedy możemy spotkać się w gronie rodzinnym, porozmawiać, przytulić się do najbliższych, a może i wspólnie zapłakać. Taki jest dom rodzinny i nie jest ważne, czy znajduje się on gdzieś na zapadłej wsi, czy na wyemancypowanym osiedlu miejskim.
Oczywiście, w rodzinie następuje też pierwsze spotkanie człowieka z Bogiem. Dzieje się to poprzez rozmowę ze starszymi - często pierwszymi nauczycielami pacierza są babcie, mające dla wnuków więcej czasu - ale także poprzez znajdujące się w domu święte obrazy, religijne zwyczaje i rytuały. W domu kształtuje się duchowość człowieka i jego stosunek do Boga. Biedny jest dom, w którym nie ma Boga jako najgłębszego i najwyższego odniesienia, w którym nie ma modlitwy. Nasza rodzina ma być Bogiem silna, bo jeżeli nie będzie w niej wewnętrznej siły, to w pewnym momencie człowiek znajdzie się na rozdrożu i łatwo może zboczyć w niewłaściwym kierunku.
Ukształtowany w rodzinie chrześcijańskiej człowiek wchodzi do rodziny parafialnej i staje się świadomym członkiem wspólnoty Kościoła - stanowi to także oparcie dla rodziny, zwłaszcza w momentach nieszczęść i kryzysów.
Rodzina zatem jest tą podstawową komórką życia społecznego, w której człowiek wzrasta i przygotowuje się do życia. Jak pisał Thomas Merton, „nikt nie jest samotną wyspą”. Człowiek zawsze żyje w jakiejś społeczności, bliższej lub dalszej. Pierwowzorem tej wspólnoty jest właśnie rodzina.
„Niedziela” jest pismem skierowanym do katolickich rodzin, świadomych swej wiary i przesłania w świecie. Dlatego podejmujemy tematy ważne dla społeczności katolickiej. Przedstawiamy pasterskie pouczenia papieża i biskupów, zagadnienia z zakresu katolickiej nauki społecznej, kultury chrześcijańskiej i szerokiej problematyki rodzinnej. Jest to w dużej mierze wykładnia dotycząca moralności, bo te sprawy są dla nas najważniejsze - obrona cywilizacji życia i miłości, czystość moralna, praca nad sobą. Piszemy o chrześcijaństwie na świecie, o wspólnotach misyjnych, o ludzkiej niedoli i krzywdzie. Mamy wielu kompetentnych autorów, ludzi, którzy mają coś do powiedzenia. W tym sensie także „Niedziela” jest rodzinna, bo przecież w każdej rodzinie odbywa się rozmowa, dialog. Chcemy w duchu chrześcijańskim pomagać rodzinie w podejmowaniu zamyślenia nad problemami, które przynosi nam życie. Dzisiaj media są perfekcyjnie przygotowane do lansowania pewnych opcji niezgodnych z Ewangelią. Jako katolicy mamy żyć w duchu Ewangelii - to nasze wewnętrzne zobowiązanie. W naszych rodzinach powinna więc być obecna prasa katolicka - m.in. właśnie „Niedziela” - bo życie rodzinne trzeba kształtować.
Mówiąc o tematyce rodzinnej w „Niedzieli”, musimy mieć świadomość, że jest to zwyczajna praca, która ma na uwadze podstawowe wychowanie każdego człowieka zarówno do osobistego przeżywania świata wartości, jak i - nade wszystko - do miłości. Tych, którzy wezmą „Niedzielę” do ręki, chcemy w sposób szczególny przygotowywać do tego, żeby człowiek z miłością odnosił się do swoich najbliższych i do innych ludzi, których najogólniej określa się jako bliźnich. Bliźni to człowiek, z którym spotykam się w życiu, z którym dyskutuję, podróżuję, pracuję, z którym kontakt dostarcza mi różnych przeżyć. Dlatego też praktycznie wszystkie tematy zawarte w „Niedzieli” mają odniesienie do rodziny. Życie rodzinne ma przecież swój kontekst społeczny, duchowy, religijny, polityczny i kulturowy. Poprzez teksty o rodzinie i z nią związane chcielibyśmy również dostarczyć naszym Czytelnikom dużo satysfakcji i radości oraz pogłębić motywację do lepszego i piękniejszego życia.
Pomóż w rozwoju naszego portalu