Reklama

Z notatnika kapłana

Kolęda

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Dwa razy w roku czuję się w „swoim” kościele obco. Pierwszy raz przy okazji uroczystości pierwszokomunijnej. Większość uczestników nabożeństwa stanowią bowiem wtedy zaproszeni goście. Drugi raz - na Pasterce. Nie dlatego, żeby do naszego kościoła z jakichś względów przyjeżdżali czcić noc Narodzenia Pańskiego ludzie z bliższej i dalszej okolicy. Wiem, że uczestniczą w niej mieszkańcy naszej parafii, lecz ich zupełnie nie znam. Ani z kościoła, ani z kolędy. Zupełnie obce twarze. Do kościoła przychodzą raz w roku, właśnie na Pasterkę, żeby uczcić tradycję, co część czyni jeszcze w inny sposób, który w szczegółach omawiają zwykle raporty PARPA, więc niech one wystarczą. Mówią, że dobrze, iż raz w roku są w kościele. Może tak. W samą Pasterkę jestem zazwyczaj innego zdania, ale później mi przechodzi.
Jak już pisałem, 24 grudnia o północy czuję się obco w kościele, a świętując Boże Narodzenie, myślę już o kolędzie. Tuż po świętach trzeba będzie wyruszyć w drogę. Górę bierze radość, i to nie z powodu imputowanych „zarobków”. Większość, i to zdecydowana, ofiar, które ludzie składają przy okazji kolędy, jest przeznaczona na potrzeby parafii i dzieł diecezjalnych, takich jak domy samotnej matki, dzieła charytatywne czy edukacyjne. Owszem, ksiądz też coś dostanie, ale wychodzi z tego - jak pisałem kilka tygodni wcześniej - dodatkowa pensja, jakby trzynastka, choć wiem, że obecnie taką ekstra pensję dostają tylko niektórzy pracownicy. Można więc powiedzieć, że w przypadku księdza jest to pewien przywilej. Radość wynika jednak z czego innego. Po pierwsze - z szans na ewangelizację. To autentyczna działalność duszpasterska, unikalna w skali całego świata. Za granicą znana tylko tam, gdzie posługują polscy księża, i to raczej wśród swoich rodaków. Gdzie tkwi ta sytuacyjna wyjątkowość? W tym, że to kapłan przychodzi do domu chrześcijanina, na jego „teren”, co stwarza warunki do szczerej rozmowy, o niebo lepsze niż np. kancelaria parafialna. Poprzestańmy na tym komunikacyjnym atucie kolędy, choć są i inne.
Na kolędzie są rozmowy łatwe, są też i trudniejsze. Trudniej się mówi do człowieka o Panu Bogu, gdy on jest od Niego daleko. Taki człowiek zazwyczaj nie chce słuchać. Wije się, jak może. Czasem kłamie, niekiedy przytaknie, żeby tylko dać mu spokój i sobie iść. Parafię już znam. Wiem, gdzie jestem mile witany, wiem również, gdzie otwarte drzwi są jedynie znakiem chęci zaliczenia kolędy i odhaczenia tego faktu w kartotece, a gospodarze traktują księdza jak koniecznego intruza. Człowiek próbuje przełamać lody, pogadać o tym i o tamtym. Niestety, nie zawsze się to udaje.
Czasem zarzuca się nam, księżom, że się spieszymy. Tak, to prawda, trzeba patrzeć na zegarek, choć nie jesteśmy jego niewolnikiem. Tam, gdzie trzeba, można przeznaczyć na wizytę nawet godzinę, gdy trzeba podyskutować, przekonać czy pocieszyć, bo i duchową pociechę trzeba utrudzonym nieść i nie liczy się to, że w kolejnym domu można dostać małą burę, „bo tak długo na księdza czekamy”.
Wracając do patrzenia na zegarek. To konieczność z kilku względów. Po pierwsze - z tego, że kolędę trzeba kiedyś skończyć. Trudno chodzić np. do Wielkanocy, bo oprócz kolędowania pozostają też wszystkie inne zajęcia, z których trzeba się wywiązać. Po drugie - trzeba, przynajmniej w przypadku mojej parafii, kończyć przed zmrokiem, ze względu na bezpieczeństwo ministrantów. Zdarzały się przecież przypadki, gdy pod osłoną ciemności zostawali napadnięci. Niedawno prasa pisała o takim przypadku w jednej ze śląskich parafii, gdzie chłopcom ukradziono te parę groszy, które zebrali, a na dodatek ich pobito.
Pisałem, że z jednej strony się cieszę, a z drugiej - trochę martwię, i nie tylko z racji fizycznego wysiłku, ale z racji problemów, którymi ludzie się dzielą, a którym człowiek nie jest w stanie wielokrotnie zaradzić.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2009-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Nigeria: Bandyci porwali 13 wiernych z kościoła w środkowej części kraju

2025-12-18 08:18

[ TEMATY ]

Nigeria

Adobe Stock

ZDJĘCIE ILUSTRACYJNE

ZDJĘCIE ILUSTRACYJNE

Co najmniej 13 wiernych zostało porwanych przez uzbrojonych bandytów, którzy zaatakowali kościół w stanie Kogi w środkowej Nigerii, poinformował w środę Kingsley Fanwo, stanowy komisarz ds. informacji.

Atak przeprowadzono w niedzielę w Ayetoro-Kiri, miejscowości położonej w trudnodostępnej, porośniętej lasem deszczowym części kraju.
CZYTAJ DALEJ

Jelenia Góra: 20 grudnia pogrzeb tragicznie zmarłej 11-letniej Danusi

2025-12-18 09:23

[ TEMATY ]

pogrzeb

PAP/Krzysztof Ćwik

Msza św. za duszę zmarłej tragicznie 11-letniej Danusi, a następnie jej pogrzeb odbędzie się 20 grudnia, w sobotę w kaplicy na Starym Cmentarzu Komunalnym w Jeleniej Górze. Poinformował o tym Prezydent Jeleniej Góry Jerzy Łużniak. W tym dniu ustanowił też żałobę na terenie miasta Jelenia Góra. Prezydent Miasta zwraca się do mediów z apelem o uszanowanie prywatności ceremonii pogrzebowej.

"W związku z tragicznymi okolicznościami śmierci 11-letniej Danusi, która zginęła 15 grudnia 2025 roku, ustanawiam sobotę, 20 grudnia 2025 roku, dniem żałoby na terenie Miasta Jelenia Góra. Zwracam się z apelem do organizatorów wszelkich imprez rozrywkowych, wydarzeń kulturalnych i sportowych o rozważenie ich odwołania lub przełożenia. Msza Święta za Duszę Zmarłej odbędzie się w sobotę o godz. 12:00 w kaplicy na Starym Cmentarzu Komunalnym w Jeleniej Górze, natomiast pogrzeb odbędzie się bezpośrednio po zakończeniu ceremonii żałobnej. Zgodnie z wolą Rodziny Zmarłej proszę o uszanowanie prywatności i nieobecność mediów podczas ceremonii pogrzebowej. Łączę się w bólu z Rodziną i Bliskimi Zmarłej" - napisał prezydent Jeleniej Góry na Facebooku, gdzie zamieścił też nekrolog tragicznie zmarłej nastolatki.
CZYTAJ DALEJ

Rusza proces składania postulatów do pana prezydenta Karola Nawrockiego

17 grudnia 2025 r. w warszawskiej siedzibie Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność" odbyła się konferencja prasowa, w której udział wzięli: Jan Rejczak, honorowy prezes Klubu Inteligencji Katolickiej w Radomiu, Andrzej B. Piotrowicz, jeden z inicjatorów powołania oddolnej inicjatywy społecznej o nazwie „Katolicy z Karolem Nawrocki” (KzKN) a takze dr hab. Przemysław Czarnek, poseł na Sejm Rzeczypospolitej Polskiej X kadencji.

Konferencja podsumowuje dotychczasowe działania inicjatywy społecznej oraz informująca o możliwości składania od dnia 18 grudnia br. postulatów. Wynika to z treści umowy, podpisanej 8 maja br. w Strachocinie w miejscu urodzin Św. Andrzeja Boboli - patrona Polski pomiędzy Prezydentem RP Karolem Nawrockim, a KzKN. W skład koalicji wchodzą wspólnoty katolickie i organizacje patriotyczne.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję