Reklama

Wiązanka wrzosu

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Reklama

Flamandzki pisarz Wilhelm Huenermann napisał kiedyś opowiadanie pt. „Wiązanka wrzosu dla cesarza”. Pewnego razu młody flamandzki hrabia Jan de Grotenburg przyjechał z Gandawy do Toledo, by doręczyć cesarzowi ważne listy. Przed wjazdem do miasta wszedł do przydrożnego kościoła i zdziwił się niezmiernie. Świątynia była obita kirem, a na ołtarzu płonęły świece - odprawiano w niej nabożeństwo pogrzebowe. Na środku nawy stał katafalk, a przed nim na klęczniku klęczał jakiś człowiek, trzymający w ręku gromnicę. Mszę św. celebrował biskup. Chór śpiewał: „Księgi spisane wystawią, każdą rzecz wyjawią, z czego na świat dekret sprawią” („Dies irae, dies illa”).
Flamandczyk zastanawiał się, czyj to może być pogrzeb. Po Ewangelii biskup w mitrze i z pastorałem w ręku, stając przed ołtarzem, zawołał: „Karolu Habsburgu, cesarzu i panie świętego imperium rzymskiego, niebawem Odwieczny Król powoła cię przed swój trybunał i będziesz musiał zdać sprawę ze swoich czynów”.
Młodzieniec zamarł z wrażenia. Już wiedział, kto klęczał przed katafalkiem - cesarz Karol V. Przeczuwając bliską śmierć, kazał już teraz odprawić swój pogrzeb. Biskup przypominał cesarzowi (jak na Sądzie Ostatecznym) jego zwycięskie bitwy za wiarę, a także wspomniał cierpienia, które spadły na jego poddanych w Starym i Nowym Świecie, czyli w Europie i Ameryce. „Karolu Habsburgu, twój Bóg cię wzywa. Oddaj duszę w jego ręce!”. Cesarz wstał, podszedł do ołtarza, oddał gromnicę arcybiskupowi Toledo i powrócił na klęcznik.
Młody hrabia opuścił kościół, a pod koniec dnia klęczał przed cesarzem: „Przybywam z Gandawy, Wasza Cesarska Mość!”. Cesarz powiedział z rozrzewnieniem: „Zatem kołyska i trumna dziś mnie pozdrawiają. Gandawa… tam się urodziłem… tam zostałem ochrzczony… tam życie moje było szczęśliwe. Od chwili, gdy noszę koronę, nie miałem ani jednego radosnego dnia. Biskup miał rację, gdy mówił: «Cóż za korzyść stanowi dla człowieka zyskać świat cały, a swoją duszę stracić?». Ufam jednak, że zbawię duszę”. I dodał: „Jedź z powrotem do Gandawy i przywieź mi wiązankę wrzosu - przypomni mi dni radości”.
Młodzieniec chętnie podjął się tego zadania. Gdy wrócił po kilku tygodniach, Toledo okrywała żałoba - odbywał się pogrzeb cesarza. Złożył więc na jego trumnie wiązankę flamandzkiego wrzosu, która była znakiem pięknych i radosnych dni zmarłego.
Zakończę to opowiadanie współczesnym wierszem Zbigniewa Herberta, napisanym niedługo przed śmiercią...

Panie
wiem że dni moje są policzone
zostało ich niewiele
Tyle żebym jeszcze zdążył zebrać piasek
którym przykryją mi twarz

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

nie zdążę już
zadośćuczynić skrzywdzonym
ani przeprosić tych wszystkich
którym wyrządziłem zło
dlatego smutna jest moja dusza

życie moje
powinno zatoczyć koło
zamknąć się jak dobrze skomponowana sonata
a teraz widzę dokładnie
na moment przed codą
porwane akordy
źle zestawione kolory i słowa
jazgot dysonans
języki chaosu

dlaczego
życie moje
nie było jak kręgi na wodzie
obudzonym w nieskończonych głębiach
początkiem który rośnie
układa się w słoje stopnie fałdy
by skonać spokojnie
u twoich nieodgadnionych kolan

Zbigniew Herbert, „Brewiarz IV” - 1998

2009-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

„Mężczyzna nadziei” – przygotowanie do jubileuszowego Męskiego Oblężenia Jasnej Góry

2025-09-25 17:34

[ TEMATY ]

Jasna Góra

Męskie Oblężenie

Karol Porwich/Niedziela

Od 21 do 26 września 2025 r. w sześciu miastach Polski odbywają się warsztaty rekolekcyjne dla mężczyzn pod wspólnym hasłem: „Mężczyzna Nadziei”. To ogólnopolski program duchowej formacji, przygotowujący do kulminacyjnego spotkania „Męskie Oblężenie Jasnej Góry”, które odbędzie się w sobotę 27 września w Częstochowie.

W ramach warsztatów odbyły się już 4 spotkania.
CZYTAJ DALEJ

Bóg pomnaża dobro tych, którzy je czynią już teraz

2025-09-23 12:37

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Biuro Prasowe Archidiecezji Krakowskiej

Bóg pomnaża dobro tych, którzy je czynią już teraz, choćby w niewielkim zakresie. Karze zaś tych, którzy mają serce skąpe i niczego nie dają potrzebującym.

Jezus powiedział do faryzeuszów: «Żył pewien człowiek bogaty, który ubierał się w purpurę i bisior i dzień w dzień ucztował wystawnie. U bramy jego pałacu leżał żebrak pokryty wrzodami, imieniem Łazarz. Pragnął on nasycić się odpadkami ze stołu bogacza. A także psy przychodziły i lizały jego wrzody. Umarł żebrak i aniołowie zanieśli go na łono Abrahama. Umarł także bogacz i został pogrzebany. Gdy cierpiąc męki w Otchłani, podniósł oczy, ujrzał z daleka Abrahama i Łazarza na jego łonie. I zawołał: „Ojcze Abrahamie, ulituj się nade mną i przyślij Łazarza, aby koniec swego palca umoczył w wodzie i ochłodził mój język, bo strasznie cierpię w tym płomieniu”. Lecz Abraham odrzekł: „Wspomnij, synu, że za życia otrzymałeś swoje dobra, a Łazarz w podobny sposób – niedolę; teraz on tu doznaje pociechy, a ty męki cierpisz. A ponadto między nami a wami zionie ogromna przepaść, tak że nikt, choćby chciał, stąd do was przejść nie może ani stamtąd nie przedostają się do nas”. Tamten rzekł: „Proszę cię więc, ojcze, poślij go do domu mojego ojca. Mam bowiem pięciu braci: niech ich ostrzeże, żeby i oni nie przyszli na to miejsce męki”. Lecz Abraham odparł: „Mają Mojżesza i Proroków, niechże ich słuchają!” „Nie, ojcze Abrahamie – odrzekł tamten – lecz gdyby ktoś z umarłych poszedł do nich, to się nawrócą”. Odpowiedział mu: „Jeśli Mojżesza i Proroków nie słuchają, to choćby ktoś z umarłych powstał, nie uwierzą”».
CZYTAJ DALEJ

Polka o uczestnictwie w Jubileuszu Katechetów: „to wielki zaszczyt i głębokie przeżycie”

2025-09-26 15:01

[ TEMATY ]

powołanie

katecheci

Leon XIV

Vatican Media/Anna Tusznio (archiwum prywatne)

Do odczytania wezwania modlitwy wiernych podczas niedzielnej Mszy jubileuszowej katechetów na Placu św. Piotra została zaproszona Anna Tusznio, katechetka z diecezji pelplińskiej. Przybyła do Rzymu specjalnie na uroczystości, które zgromadziły przedstawicieli ponad stu krajów. Jak sama podkreśla, to dla niej „wielki zaszczyt i głębokie przeżycie”.

Anna Tusznio katechizuje od 2000 roku. Ten czas poświeciła na pracę z młodzieżą i dziećmi w Szkole Podstawowej nr 10 w Tczewie, w województwie pomorskim. Przez ostatni rok posługiwała też w rzymskiej parafii św. Stanisława. W czasie urlopu pomagała również przy porządkach archiwalnych i pełniła funkcję przewodnika w kościele św. Stanisława.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję