Jedno z pytań na które Ojciec Święty odpowiedział 19 maja podczas spotkania z redaktorami pism jezuickich dotyczyło sytuacji na Ukrainie. Oto odpowiedź papieża w tłumaczeniu na język polski:
Aby odpowiedzieć na to pytanie, musimy odejść od normalnego schematu „Czerwonego Kapturka”: Czerwony Kapturek był dobry, a wilk był tym złym. Tutaj nie ma metafizycznych dobrych i złych w świecie w sposób abstrakcyjny. Wyłania się coś globalnego z elementami, które bardzo się ze sobą splatają. Kilka miesięcy przed wybuchem wojny spotkałem się z pewnym przywódcą państwowym, człowiekiem mądrym, mówiącym niewiele, naprawdę bardzo mądrym. Po rozmowie o rzeczach, o których chciał mi powiedzieć, stwierdził, że jest bardzo zaniepokojony rozwojem sytuacji w NATO. Zapytałem go, dlaczego, a on mi odpowiedział, że oni szczekają u bram Rosji i nie rozumieją, że Rosjanie są imperialni i nie pozwalają, by jakiekolwiek obce mocarstwo się do nich zbliżyło. Zakończył stwierdzeniem, że sytuacja może doprowadzić do wojny. Taka była jego opinia. 24 lutego rozpoczęła się wojna. Ów przywódca państwa potrafił odczytać znaki, tego co się działo.