Reklama

400 lat Bonifratrów w Polsce

Nowy album Białego Kruka

„Bonifratrzy. Z Andaluzji do Polski”, album wydawnictwa Biały Kruk, fotografie Adam Bujak i Wacław Klag, kompozycja wydawnicza i grafika Leszek Sosnowski, słowo wstępne Aleksandra Orman, 216 str., 240x280 mm, papier 170 g matowy, oprawa twarda lakierowana, obwoluta, wersja polsko-angielsko-włoska.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Bonifratrzy - czyli dobrzy bracia albo bracia czyniący dobro - znani są najbardziej w centralnej i południowej Polsce, gdzie mają swoje konwenty, szpitale i apteki. Od wieków słyną też z ziołolecznictwa. W tym roku polscy bonifratrzy obchodzą 400-lecie działalności w naszym kraju. Dla uczczenia tego wspaniałego jubileuszu wydawnictwo Biały Kruk przygotowało szczególny album przybliżający zarówno historię, jak i obrazujący dzisiejszą działalność Zakonu Braci Miłosierdzia, znanego obecnie jako Zakon Szpitalny św. Jana Bożego. Opisane i sfotografowane zostały wszystkie konwenty (inna nazwa klasztoru) oraz konwenty andaluzyjskie, gdzie znajduje się kolebka braci.
Album „Bonifratrzy. Z Andaluzji do Polski” to pokaźne dzieło. W bardzo atrakcyjny sposób ukazuje wielki i bardzo różnorodny dorobek zakonu. Biały Kruk ma na swoim koncie wiele imponujących albumów ukazujących życie mnichów, ale ta książka jest inna. Skarbami bonifratrów, którymi bracia mogą się poszczycić, są nie tylko świątynie, klasztory o kunsztownej architekturze, dzieła sztuki czy formy życia duchowego. To także, a może przede wszystkim, placówki takie, jak szpitale, domy pomocy społecznej czy domy starców, zwane dziełami miłosierdzia. Warto tu podkreślić, że bonifratrzy oprócz trzech znanych powszechnie ślubów - czystości, ubóstwa i posłuszeństwa - składają też ślub szpitalnictwa. W albumie odnajdziemy zarówno zdjęcia z obłóczyn, ceremonii składania ślubów, jak i z czuwania przy łóżkach chorych. Podstawą bonifraterskiego charyzmatu jest miłosierdzie, wyrażające się w posłudze chorym, ubogim, cierpiącym i opuszczonym.
Album rozpoczyna niezwykle piękna sekwencja andaluzyjska, do której zdjęcia wykonał Adam Bujak. Granada jest miejscem narodzin zakonu. Tam św. Jan Boży (1495-1550) doznał nawrócenia, założył szpital dla najuboższych i osobiście posługiwał najbardziej chorym. Na okładce albumu widnieje słynny obraz przedstawiający św. Jana Bożego wynoszącego chorego z płonącego szpitala. W Granadzie podziwiamy m.in. niezwykle bogato zdobioną barokową bazylikę św. Jana Bożego. Zwyczajem bonifraterskim do zabudowań konwentu przylega szpital. W innej części miasta - w Casa Los Pisa obecnie mieści się bardzo bogate muzeum, z pamiątkami po świętym i poświęconymi mu wybitnymi dziełami sztuki. Jan Boży tam właśnie dokonał swego żywota.
W Sewilli, oprócz imponującej gotyckiej katedry, zachwyt budzi dom opieki dla osób w podeszłym wieku - istny pałac! To bardzo nowoczesna, ale świetnie wkomponowana w zabytkowe wnętrza placówka. Przypomina zabytkowy pensjonat w kurorcie i zadaje kłam budzącemu grozę pojęciu „dom starców”.
Wreszcie Jerez, położone najdalej na południu miasto związane ze św. Janem Grandem (1546-1600) - bonifratrem, który ze środków z jałmużny i kwesty założył tu i prowadził szpital dla nieuleczalnie chorych. I tu, w najuboższej dzielnicy, znajduje się jego sanktuarium. Przed katedrą w Jerez nie bez powodu znajduje się, bardzo udany zresztą, pomnik Jana Pawła II - to bowiem Papież Polak kanonizował Jana Grandego w 1996 r. Ojciec Święty Jan Paweł II cieszy się wśród hiszpańskich bonifratrów szczególną czcią. Także dlatego, że beatyfikował i kanonizował Benedykta Menniego oraz Ryszarda Pampuriego oraz ogłosił błogosławionymi Brauliusza Marię Corresa, Fryderyka Rubio i 69 Towarzyszy Męczenników (zamordowani w czasie wojny domowej w latach 30. XX wieku). Bardzo to pomogło zakonowi, umocniło go.
Współcześni bonifratrzy sprawują swą posługę zgodnie ze słowami św. Jana Bożego: „Wszystko zanika, jedynie dobre dzieło pozostaje”. Opisuje to w albumie w sposób bardzo interesujący i porywający znakomita znawczyni tematu Aleksandra Orman, kreśląc historię zakonu, przedstawiając bonifraterskich świętych i błogosławionych oraz przybliżając wszystkie polskie konwenty (dwa z nich znajdują się poza granicami Polski - w Drohobyczu i Nazarecie).
Druga, obszerniejsza część albumu „Bonifratrzy. Z Andaluzji do Polski”, do której w większości wykonał zdjęcia zasłużony fotografik krakowski Wacław Klag, poświęcona jest właśnie polskim konwentom. Przedstawiono w niej 13 klasztorów, ukazując bonifraterskie kościoły bądź kaplice oraz znajdujące się w nich dzieła sztuki, a także wnętrza konwentów, szpitale, apteki, domy opieki, warsztaty terapii zajęciowej.
Ponieważ historia ostatnich dwóch wieków nie była dla Polski łaskawa - zabory, zniszczenia II wojny światowej, epoka komunizmu - rodzimi bonifratrzy często natrafiali na poważne przeszkody w pełnieniu swej posługi. Po wojnie utracili szpitale, domy opieki, a konwenty, które znalazły się poza granicami Polski, zostały zlikwidowane. Niektóre placówki zakon odzyskał dopiero w ostatnich latach. „W ciągu 45 lat PRL-u doszło do niemal całkowitego załamania się wielowiekowego dzieła miłosierdzia prowadzonego przez braci bonifratrów - pisze Aleksandra Orman. - Ich szpitale zostały upaństwowione, a oni sami - odsunięci od posługi chorym. Zawsze jednak znajdowali drogę do cierpiących i potrzebujących pomocy, zawsze gorliwi, ofiarni, przepojeni duchem patriotyzmu, czego w ciągu wieków niejednokrotnie składali dowody”.
Gdy popatrzymy na fotografie zawarte w albumie, dokumentujące i utrwalające dla potomności współczesne dzieła miłosierdzia, łatwo dostrzeżemy, że dewiza: „Bracia, czyńcie dobro” nadal ożywia posługę bonifratrów. Jest nie tylko pięknym hasłem. Jest hasłem nadal żywym.

Czytelnicy „Niedzieli”, którzy zechcą nabyć najnowszy album Białego Kruka i zadzwonią, wyślą e-mail lub fax do wydawnictwa, otrzymają 10-procentowy rabat. Tel./fax: 012/260 32 40, 260 32 90; marketing@bialykruk.pl.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2009-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Św. Rita z Cascii, żona, matka i zakonnica

Niedziela Ogólnopolska 35/2008, str. 4

[ TEMATY ]

św. Rita

Arkadiusz Bednarczyk

Obraz św. Rity znajdziemy m.in. w kościele w Ropczycach

Obraz św. Rity znajdziemy m.in. w kościele w Ropczycach
Tysiące wiernych i tysiące czerwonych róż. Tak co roku wierni obchodzą w Cascii (ok. 150 km na północ od Rzymu) rocznicę śmierci jednej z najbardziej popularnych włoskich świętych - Rity, patronki od spraw po ludzku beznadziejnych. Chociaż żyła dawno, bo prawie sześć wieków temu, ludzie XX i XXI wieku wydają się na nowo odkrywać tę Świętą. - Polecają się jej tak licznie, ponieważ sama przeżyła bardzo wiele i jest patronką wszystkich stanów: była przecież żoną, matką, wdową i zakonnicą - wyjaśnia przełożona Sióstr Augustianek z Cascii. - Przeżyła ból utraty zamordowanego przez wrogów męża i śmierć dwojga dzieci. Doświadczyła wiele goryczy - gdy początkowo odmówiono jej przyjęcia do zakonu i gdy doprowadzała do pojednania dwa skłócone ze sobą rody. Jednak to, co po ludzku wydawało się niemożliwe, w jej życiu - dzięki wierze i poddaniu się woli Bożej - okazywało się wykonalne. 22 maja to dzień świąteczny w Cascii - mieście, w którym św. Rita została ochrzczona i przez 40 lat żyła jako augustianka. Wierni przygotowują się do tego dnia podczas nowenny i licznych nabożeństw. Świętu towarzyszą związane od wieków ze św. Ritą symbole, przede wszystkim róża. Uczestnicy uroczystości przynoszą te kwiaty na pamiątkę przekazywanego przez tradycję wydarzenia. Otóż św. Rita kilka miesięcy przed śmiercią, złożona ciężką chorobą, miała poprosić jedną z sióstr o przyniesienie z rodzinnego ogrodu róży. Był styczeń, więc zakonnicy to polecenie wydawało się niewykonalne. Jednak gdy przechodziła obok ogrodu, ze zdumieniem zauważyła świeżą kwitnącą różę, którą przyniosła umierającej. Pierwsza biografia podkreśla, że ciało Świętej po śmierci - podobnie jak w przypadku innych stygmatyków - zaczęło wydawać woń róż.
CZYTAJ DALEJ

Watykan: kard. Parolin ujawnia motywy wyboru Leona XIV

„Wysłuchaliśmy głosu Ducha Świętego, aby wybrać człowieka przeznaczonego do przewodzenia Kościołowi powszechnemu, następcę Piotra, biskupa Rzymu” Tymi słowami rozpoczyna się przedmowa kardynała Pietro Parolina, do książki „Leone XIV. La via disarmata e disarmante” („Leon XIV. Droga nieuzbrojona i rozbrajająca”), opublikowanej dzisiaj przez wydawnictwo San Paolo i napisanej przez włoskiego dziennikarza Antonio Preziosi.

Sekretarz Stanu Stolicy Apostolskiej przywołuje atmosferę konklawe i pierwsze chwile nowego pontyfikatu: „Długie i gorące oklaski towarzyszyły słowom, którymi kardynał Robert Francis Prevost przyjął kanoniczny wybór na Stolicę Piotrową. Była to chwila intensywna, wręcz dramatyczna, jeśli pomyśleć o ciężarze, jaki spoczął na barkach jednego człowieka” - wspomina. Kard. Parolin opisuje Leona XIV jako człowieka o spokojnej twarzy, o jasnym i silnym stylu, uważnego na wszystkich i zdolnego do zaoferowania rozwiązań wyważonych, pełnych szacunku”. Kardynał kończy, wyrażając nadzieję, że „Kościół będzie każdego dnia coraz bardziej jaśniał jako świadek miłości Boga”.
CZYTAJ DALEJ

Głuszyca. Żył prosto, wiernie, uczciwie - pożegnanie Jerzego Białka

2025-05-22 15:01

[ TEMATY ]

bp Marek Mendyk

Głuszyca

pogrzeb taty kapłana

ks. Andrzej Białek

Ks. Mirosław Benedyk/Niedziela

Msza święta pogrzebowa śp. Jerzego Białka w kaplicy św. Józefa Oblubieńca NMP w Głuszycy pod przewodnictwem bp. Marka Mendyka, z udziałem kapłanów, rodziny i licznych wiernych

Msza święta pogrzebowa śp. Jerzego Białka w kaplicy św. Józefa Oblubieńca NMP w Głuszycy pod przewodnictwem bp. Marka Mendyka, z udziałem kapłanów, rodziny i licznych wiernych

Był aktywnym członkiem wspólnoty i człowiekiem głębokiej wiary. Zostawił po sobie trwały ślad modlitwy, poświęcenia i pracowitości – podkreślił ks. kan. Sławomir Augustynowicz, proboszcz parafii Chrystusa Króla w Głuszycy, dając świadectwo o swoim parafianinie śp. Jerzym Białku.

W czwartek 22 maja w kaplicy św. Józefa Oblubieńca NMP odbyły się uroczystości pogrzebowe taty ks. kan. Andrzeja Białka – proboszcza parafii św. Franciszka z Asyżu w Świebodzicach. Mszy świętej przewodniczył bp Marek Mendyk, który w wygłoszonej homilii odwołał się fragmentu ewangelii o wskrzeszeniu Łazarza, przyjaciela Jezusa, jako obrazu nadziei, że życie nie kończy się śmiercią, ale trwa w zjednoczeniu z Bogiem.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję