Reklama

gadu-gadu z księdzem

Dlaczego Pana Boga interesuje in vitro?

Niedziela Ogólnopolska 30/2009, str. 24

Na listy odpowiada ks. dr Andrzej Przybylski, rektor Metropolitalnego Wyższego Seminarium Duchownego w Częstochowie

Na listy odpowiada ks. dr Andrzej Przybylski, rektor Metropolitalnego Wyższego Seminarium Duchownego w Częstochowie

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ciągle toczą się u nas walki i dyskusje o aborcję, in vitro, antykoncepcję. Z pewnością są to sprawy ważne, ale mam wrażenie, że jest to często temat zastępczy, bo przecież tylu ludzi odchodzi od Kościoła, wielu młodych traci wiarę, a my zamiast mówić o wierze, troszczyć się o życie duchowe w parafiach, zakładać wspólnoty, dyskutujemy na te tematy. Może gdybyśmy więcej troszczyli się o wiarę ludzi, to i te moralne kwestie byłyby łatwiejsze do podjęcia? Pana Jezusa najbardziej interesuje zapewne kwestia wiary ludzi, a nie in vitro...
K. M.

Z pewnością troska o wiarę i życie duchowe ludzi jest niesłychanie ważna, jest wręcz priorytetem działalności Kościoła. Może nawet trzeba by się zgodzić ze stwierdzeniem, że za mało zastanawiamy się nad wiarą współczesnych ludzi i czasem tak się zachowujemy, jakby wszyscy byli wierzący i nikt nie miał z wiarą najmniejszych kłopotów, tak jakby kwitło nasze duszpasterstwo, a ludzi, zwłaszcza młodych, było ciągle tak samo dużo w Kościele. Jestem jednak przekonany, że to nie może nas zwolnić z walki o życie i podejmowanie wspomnianych przez Ciebie tematów. Dlaczego Pana Boga interesują te sprawy?
Ostatnio dużo o tym myślę i odkrywam, że kwestia życia i śmierci to podstawowe kryterium różniące Boga od diabła. Bóg jest Panem życia, a stwarzając nas na swoje podobieństwo, uczynił nas pośrednikami w przekazywaniu życia. W tej tajemnicy Bożej nie mogą nawet uczestniczyć aniołowie. I to najbardziej drażni szatana w człowieku. Prokreacja jest bowiem wyrazem najbardziej podstawowego przymierza Boga z ludźmi.
Diabeł nie może zaakceptować płodności ludzi, więc kieruje w jej stronę wszelkie możliwe ataki. Najpierw jest to uderzenie w rodzinę, jako związek mężczyzny i kobiety, której podstawowym celem jest zrodzenie potomstwa. Zdrowa rodzina jest wszak strażniczką płodności. Potem są te wszystkie ataki związane z odebraniem prawa Bogu do kierowania ludzkim życiem i płodnością. Płodność jest przecież największym udziałem człowieka w stwórczej misji Boga, stąd szatan pragnie oddzielić Boga od ludzkiej płodności. Dzisiaj już ludzie chcą sami rządzić płodnością, chcą panować nad nią po swojemu, bez pytania i bez udziału Pana Boga. Ten problem jest obecny i zapowiadany od początku do końca w Biblii. W Księdze Rodzaju Bóg po grzechu zwraca się do węża: „Wprowadzam nieprzyjaźń między ciebie a niewiastę, pomiędzy potomstwo twoje a potomstwo jej” (Rdz 3, 15). Mamy tu zapowiedź wielkiej nieprzyjaźni szatana wobec niewiasty i jej potomstwa, zapowiedź walki z prawdziwą i otwartą na potomstwo postawą kobiety. O tej walce jeszcze więcej czytamy w ostatniej księdze Pisma Świętego - w Apokalipsie św. Jana. Demon, smok, szatan, wąż starodawny walczy z Niewiastą i z jej potomstwem. Wiemy, że ową Niewiastą jest najpierw Kościół, który rodzi i daje światu Boga. Szatan więc walczy z Kościołem, gdyż on „rodzi” dzieci Boże. Niewiastą, z którą do końca świata będzie walczył diabeł, jest też Maryja, bo Ona porodziła Boga - Jezusa Chrystusa, a przecież to z Nim i przeciwko Niemu najbardziej walczy szatan. Można też powiedzieć, że ta walka dokonuje się w życiu każdej niewiasty, kobiety, która stworzona jest do prokreacji, do uczestnictwa w tajemnicy płodności.
Dlatego istnieje nieprzyjaźń między Niewiastą a wężem, gdyż najbardziej nie może on zaakceptować właśnie płodności. Może przez te krótkie biblijne zapowiedzi lepiej zrozumiemy tę nieustającą walkę o uszanowanie tajemnicy i boskiego pochodzenia ludzkiej płodności. Ona bardzo obchodzi Boga, bo płodność jest udziałem człowieka w najpiękniejszej tajemnicy Bożej płodności. Każdy, kto kocha Boga i z dumą przyjmuje prawdę, że jest stworzony na Jego obraz, musi troszczyć się o zachowanie tego obrazu Boga w człowieku, przez szacunek i uszanowanie Bożego daru płodności.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2009-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Abp Galbas: w miłości nie ma handlu; nie chodzi w niej o utarg, ale o wielkoduszność

2025-04-17 21:37

[ TEMATY ]

Warszawa

Wielki Czwartek

Msza Wieczerzy Pańskiej

Abp Adrian Galbas

BP Episkopatu

Abp Adrian Galbas

Abp Adrian Galbas

Sprawiedliwość nie może być ostatnim zawołaniem chrześcijan. Od niej ważniejsza jest miłość do ostatniego tchnienia – powiedział abp Adrian Galbas podczas liturgii Wieczerzy Pańskiej w archikatedrze warszawskiej. Podkreślił, że w miłości nie ma handlu, ale chodzi o wielkoduszność.

W Wielki Czwartek metropolita warszawski abp Adrian Galbas przewodniczył wieczorem mszy Wieczerzy Pańskiej w archikatedrze św. Jana Chrzciciela.
CZYTAJ DALEJ

Wielki Piątek w Jerozolimie: relikwiarz Krzyża na Golgocie

Wielkopiątkowej liturgii w Jerozolimie, odprawionej w porannych godzinach w bazylice Kalwarii i Bożego Grobu, przewodniczył łacińskiego patriarchy kard. Pierbattista Pizzaballa. Uczestniczyli w niej hierarchowie i wierni lokalnego Kościoła oraz pielgrzymi z różnych stron świata. Celebracja Męki Pańskiej na Kalwarii pokreśliła najistotniejszą charakterystykę jerozolimskiej liturgii, która oprócz sakramentalnego „dzisiaj” włącza w swoją modlitwę wskazanie geograficznego „tutaj”.

Wielkopiątkowa liturgia w Jerozolimie wyróżnia się dwoma elementami podkreślającymi miejsce celebracji. W kaplicy strzegącej skałę Golgoty patriarcha położył się na posadzce nie przed krucyfiksem, ale przed relikwiarzem Krzyża Świętego, który był następnie adorowany przez uczestników liturgii.
CZYTAJ DALEJ

Wielkanoc to cząstka wieczności – mówił ks. Jan Twardowski

2025-04-19 13:07

[ TEMATY ]

Wielkanoc

Milena Kindziuk

Red

Nie umiem / być srebrnym aniołem / ni gorejącym krzakiem / tyle Zmartwychwstań już przeszło / a serce mam byle jakie. / Tyle procesji z dzwonami / tyle już alleluja / a moja świętość dziurawa / na ćwiartce włoska się buja – pisał ksiądz poeta Jan Twardowski w wierszu pt. „Wielkanocny pacierz”. Gdy zapytałam go kiedyś, na czym według niego polega zmartwychwstanie Chrystusa, odpowiedział: „na tym, że Chrystus, który umarł, żyje!”.

Była to dla niego „prawda porażająca”. Bo przecież Pan Jezus po zmartwychwstaniu był niby ten sam, ale już zupełnie inny. Nawet Apostołowie nie mogli Go poznać. Wskrzeszona dziewczynka czy Łazarz z Ewangelii pozostali tacy sami. Po wskrzeszeniu - wrócili do normalnego życia, kiedyś potem znów poumierali. Natomiast Pan Jezus po zmartwychwstaniu był zupełnie inny – tłumaczył ks. Twardowski, dodając że właśnie dlatego w Komunii świętej przyjmujemy Zmartwychwstałego Pana Jezusa, a więc przemienionego przez śmierć i zmartwychwstanie. Ktoś, kto przechodzi przez śmierć, już jest inny – to bardzo ważna prawda wiary”.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję