Reklama

Świadectwo zza oceanu

Marsz dla Życia

Niedziela Ogólnopolska 7/2009, str. 18-19

Archiwum seminarium w Orchard Lake

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W świecie bezustannego zabiegania i deprawacji wartości życia uczestnictwo zarówno we Mszy św., jak i w Marszu dla Życia jest przeżyciem bardzo głębokim i niezapomnianym, bez względu na kolor skóry czy wyznawaną wiarę. To żywa i aktywna manifestacja szacunku do życia od chwili jego naturalnego poczęcia do naturalnej śmierci.
Obecność ludzi młodych daje nam do zrozumienia, jak dobrze Papież Jan Paweł II znał źródło przemiany. Apelował głównie do młodych i teraz ci młodzi wychodzą na ulice, mając w sercach zakorzenione powiedzenie Papieża: „Non abbiate paura”, wyrażając swój sprzeciw co do braku poszanowania życia i jego wartości. Mam nadzieję, że tak jak w mojej ojczyźnie, w Polsce, gdzie za zachętą Papieża ludzie wyszli na ulice, by sprzeciwić się nieludzkiemu traktowaniu człowieka przez ówczesny reżim - komunizm, tak teraz przez protesty ludzi nadejdzie kres bezdusznego mordowania najsłabszych, którzy nie mogą się sami obronić - nienarodzonych dzieci. I otworzą się nam oczy i będziemy spoglądać z miłością na każdy dar życia.
Jestem klerykiem V roku Polonijnego Seminarium Duchownego św. Cyryla i Metodego w Orchard Lake, Michigan, USA. Pod przewodnictwem naszego prorektora ks. Mirosława Króla udałem się wraz z kilkoma innymi klerykami do stolicy USA - Waszyngtonu, by uczestniczyć w pielgrzymce przebłagalnej za grzech aborcji oraz by wyrazić nasz jednoznaczny sprzeciw wobec ustawy Sądu Najwyższego USA, wydanej w 1973 r., o legalizacji aborcji. Naszą pielgrzymkę rozpoczęła uroczysta Eucharystia w bazylice Niepokalanego Poczęcia. Ta Msza św. była przeżyciem, którego nigdy nie zapomnę. Sama procesja wejścia, w której uczestniczyło ponad 400 seminarzystów, 100 diakonów, 400 kapłanów, 100 biskupów i 5 kardynałów, trwała ponad pół godziny. Szliśmy wzdłuż nawy, a tłum 16 tys. wiernych otaczał nas z każdej możliwej strony. Byli to głównie ludzie młodzi, choć nie tylko, z małymi dziećmi. Piękny widok w świecie propagującym model rodziny 1+1 + czasami dziecko (sic!), zapominając, że jednym z przymiotów małżeństwa jest wydanie potomstwa. Po cudownej, trwającej 2,5 godziny Eucharystii, udaliśmy się na spoczynek, by nazajutrz wziąć udział w pochodzie - manifestacji spod Kapitolu pod budynek Sądu Najwyższego, w którym wydano ten haniebny wyrok.
Jak dowiedzieliśmy się później z mediów, w marszu uczestniczyło ok. 300 tys. ludzi różnych wyznań, koloru skóry i różnego wieku. Marsz kończył się przy budynku Sądu Najwyższego, na którego fasadzie umieszczony jest napis niemający nic wspólnego z rzeczywistością wydanego wyroku: „Equal rights for all” - „Prawo równe dla wszystkich”. W marszu uczestniczyli nie tylko katolicy, ale również - ku mojemu ogromnemu zdziwieniu - rabbini, a także przedstawiciele innych denominacji. To pokazuje, że temat obrony życia przeciw aborcji i eutanazji nie jest tematem zarezerwowanym dla „napalonych katolików”, a prawem ogólnym, respektowanym przez wszystkich, którzy patrzą na ten temat rozsądnie.
Dla mnie osobiście najbardziej dotykającym momentem tego marszu byli ludzie trzymający w rękach tabliczki z napisem: „Żałuję swojej aborcji”, jak również: „Żałuję swojego utraconego ojcostwa”, gdyż problem aborcji dotyka nie tylko kobiety. To wielka odwaga, mimo popełnionego błędu, dać świadectwo prawdzie i powiedzieć tym samym: „Ludzie, nie idźcie tą drogą, szłam, szedłem nią i nie warto”. Cała pielgrzymka napawa mnie ogromnym optymizmem na przyszłość jako kapłana mającego służyć temu społeczeństwu i daje również ogromne wyzwanie. Wyzwanie głoszenia prawdy tym, którzy tworzą przyszłość, i niesienia pomocy tym, którzy, niestety, przechodzą piekło syndromu postaborcyjnego.
Dziękuję moim przełożonym za umożliwienie mi takiego wyjazdu, gdyż teraz będzie to stały punkt każdego roku kalendarzowego. Ta piękna manifestacja pokazuje, jak piękna jest nasza wiara i jak ogromna moc tkwi w każdej jednostce, która pragnie stanąć w obronie prawdy uniwersalnej, mówiącej, że każde życie, także to dopiero poczęte pod sercem matki, jest wartością nadrzędną.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2009-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Panie, proszę o łaskę, aby Twoje wartości mogły być bardziej cenione

2024-04-15 14:27

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Adobe Stock

Rozważania do Ewangelii J 16, 20-23a.

Piątek, 10 maja. Dzień powszedni albo wspomnienie św. Jana z Avili, prezbitera i doktora Kościoła

CZYTAJ DALEJ

150 minut do potęgi

2024-05-11 09:02

[ TEMATY ]

Samuel Pereira

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

Centralny Port Komunikacyjny to nie tylko projekt infrastrukturalny, lecz także manifestacja polskiej determinacji i ambicji. W kraju, gdzie przez lata samo mówienie o potrzebie rozwoju i byciu na równi z zachodem było kwestionowane. Gaszenie polskich ambicji pustymi hasłami o „megalomanii”, „mocarstwowości” i „machaniu szabelką” to zmora ostatnich 35 lat. Dziś sama idea CPK stanowi punkt zwrotny, jako symbol odrzucenia kompleksów na rzecz przyszłościowych inwestycji.

Zacznijmy od faktu, że projekt CPK to nie tylko lotnisko, ale cała, rozległa sieć kolei, którą może zobrazować jedna liczba: 2,5 godziny, czyli 150 minut. Tyle zajmowałby dojazd do Centralnego Portu Komunikacyjnego (CPK) i Warszawy z każdej aglomeracji w Polsce.

CZYTAJ DALEJ

Protestujący zdecydowanie: precz z zielonym obłędem

2024-05-11 11:36

[ TEMATY ]

protest

rolnicy

protesty

Łukasz Brodzik

Z najdalszych zakątków naszego kraju do Warszawy zjechały setki tysięcy Polaków na protest Precz z Zielonym Ładem. Nam udało się bezpośrednio porozmawiać z kilkoma uczestnikami manifestacji.

Wsiadamy do autokaru w Zielonej Górze. To jedno z najodleglejszych miejsc, z których wyruszają na protest niezadowoleni z unijnej „polityki klimatycznej” rodacy. Zbiórka 3:45, wyjazd o 4:00. Wszyscy przed czasem, pełna mobilizacja. Z województwa lubuskiego łącznie wyruszają 4 autokary. Na dworze jest jeszcze ciemno, gdy zabieramy „na pokład” kolejnych związkowców z Sulechowa. Jeszcze tylko pożegnanie z figurą Chrystusa Króla w Świebodzinie i „wskakujemy” na autostradę.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję