Każdy wie, że tytułowy rok ma 366 dni, podobnie jak obecny, dzięki czemu luty ma 29 dni. Wyliczono, że kompletny obieg naszej planety wokół najbliższej nam gwiazdy (rok gwiazdowy) trwa 365,2564 doby. Natomiast rok zwrotnikowy, czyli czas między kolejnymi przejściami Słońca przez punkt równonocy wiosennej (punkt Barana), trwa - na skutek zjawiska precesji - nieco krócej i wynosi 365,2422 doby.
Można powiedzieć, że czas trwania zarówno pierwszego, jak i drugiego roku jest o ok. ¼ dłuższy od pełnych 365 dni. A zatem co cztery lata należy dokładać do kalendarza jeden dzień. Dlatego też mamy rok przestępny.
Został on po raz pierwszy wprowadzony w Egipcie już w 238 r. przed Chr. W roku 45 zaś przed Chr., na mocy rozporządzenia Juliusza Cezara (kalendarz juliański), zawitał on w granice imperium rzymskiego, gdzie przyjęto, że to właśnie luty co cztery lata będzie miał 29, zamiast 28 dni.
Niemniej cały czas rok kalendarzowy (średnio 365,25 doby) był o ponad 11 minut dłuższy od zwrotnikowego. Dlatego też co 129 lat przybywała nam „dodatkowo” jedna doba. Pod koniec XVI stulecia kalendarzowa równonoc wiosenna już o 10 dni wyprzedzała tę faktyczną. Stąd też na mocy dekretu papieża Grzegorza XIII przeniesiono ją z 11 na 21 marca, opuszczając 10 dni między 4 i 15 października 1582 r. (kalendarz gregoriański).
Obecnie rok kalendarzowy jest dłuższy od zwrotnikowego o 26 sekund i dopiero za ponad 3 tys. lat będziemy mieli „w zapasie” 24 godz. Mamy zatem sporo czasu…
W dniu św. Jana święci się wino, które podaje się wiernym do picia. Jest to bardzo stara tradycja Kościoła, sięgająca czasów średniowiecza.
Związana jest z pewną legendą, według której św. Jan miał pobłogosławić kielich zatrutego wina. Wersje tego przekazu są różne. Jedna mówi, że to cesarz Domicjan, który wezwał apostoła do Rzymu, by tam go zgładzić, podał mu kielich zatrutego wina. Św. Jan pobłogosławił go, a kielich się rozpadł.
Na francuskiej autostradzie A64 zostały odprawione 24 grudnia wieczorem Pasterki dla rolników blokujących ją w proteście przeciwko wprowadzonemu przez władze systematycznemu ubój całych stad, w których znajdują się zwierzęta zarażone chorobą guzowatej skóry bydła. Rolnicy zyskali wsparcie ze strony biskupa diecezji Bajonna.
Przy blokadzie w Carbonne, na południe od Tuluzy, członkowie grupy Ultrasi z A64 zorganizowali wigilię wprost na jezdni autostrady. Dzielili się dostarczonymi przez okolicznych mieszkańców bożonarodzeniowymi potrawami: ostrygami, kapłonami, pasztetami z gęsiej wątróbki, szampanem i ciastem. To, co pozostało z posiłku przekazali stowarzyszeniom charytatywnym, aby uniknąć marnotrawstwa żywności. Wieczorem w wielkim namiocie uczestniczyli w Mszy św. Podobnie było na blokadzie w Briscous, gdzie Pasterkę odprawił ks. Vincent Morandi z Biarritz. W obu miejscach śpiewano kolędy.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.