Reklama

Przegląd prasy

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Przesłanie Benedykta XVI

W „Naszym Dzienniku” z 24-25 listopada ważny tekst ks. prof. Czesława Bartnika: „Benedykt XVI o ideologii liberalnej”. Ksiądz Profesor wskazuje na znaczenie wychodzącej od Papieża krytyki europejskiej i amerykańskiej ideologii liberalno-lewicowej, wywodzącej się od neomarksistowskiej tzw. nowej lewicy frankfurckiej 1968 r. Wśród elementów krytyki ideologii liberalnej, podejmowanych przez Benedykta XVI, ks. prof. Bartnik wymienia m.in. forsowanie nihilizmu społecznego i duchowego, negacji wartości ludzkiej, cywilizacji śmierci i nihilizmu, absurdalnego materializmu, fałszywego rozumienia wolności. Autor „Naszego Dziennika” snuje również - w świetle poglądów kard. Josepha Ratzingera - Papieża Benedykta XVI - refleksje nad negatywnymi skutkami „przerzutów ideologii liberalnej na Polskę”. Cennym uzupełnieniem tekstu ks. prof. Bartnika są wyrażone na łamach „Naszego Dziennika” z 1-2 grudnia refleksje nad przesłaniem Papieża Benedykta XVI w związku z jego encykliką „Spe salvi”, wyrażone w rozmowie Małgorzaty Bochenek z ks. prof. Waldemarem Chrostowskim pt. „Uwierzyć Bogu”, artykuł ks. Janusza Królikowskiego „Temat bardzo bliski Papieżowi” i tekst Sebastiana Karczewskiego „Świat bez Boga - światem bez nadziei. Nowa encyklika Benedykta XVI”.

Hierarchowie o Radiu Maryja

„Nasz Dziennik” przynosi wielką serię wystąpień hierarchów Kościoła katolickiego w związku z 16. rocznicą powstania Radia Maryja. W numerze z 7 grudnia czytamy dłuższą rozmowę Małgorzaty Rutkowskiej z abp. Sławojem Leszkiem Głódziem, ordynariuszem warszawsko-praskim, pt. „Czas potwierdził, że Radio Maryja jest dobrym dziełem”. Ksiądz Arcybiskup eksponuje w niej m.in. iż: „Fenomen Radia Maryja to także fakt, że jest to medium, które liczy 5 milionów odbiorców w społeczeństwie pluralistycznym. W trwającym procesie globalizacji Radio daje ogromne pole do oddziaływania. Dlatego ten fenomen jest zauważony i przez tych, którzy są słuchaczami Radia Maryja, i przez tych, którzy prowadzą nasłuch Radia, a także przez tych, którzy to Radio zwalczają (…). W zwalczaniu Radia Maryja przejawia się swoisty - świadomy bądź nieświadomy - «oddech Lenina», ciągłej walki, szukania wroga, a jeżeli nie klasowego, to ideowego. Ta walka bynajmniej szybko się nie zakończy. Media, które tak się chlubią szybkością informacji (…) idą często w kierunku zafałszowania, dyfamacji, wrogości, prowadzącej do zniweczenia godności ludzkiej (…). Dobrze, że Radio Maryja gromadzi archiwum ataków medialnych, będzie to kiedyś przyczynek dla nowego pokolenia, które z pewnością potrafi zanalizować i sprawiedliwie ocenić doznania, krzywdy i oskarżenia, jakie przez wszystkie te lata dotknęły Radio Maryja, w tym także słuchaczy”. Mówiąc o zasługach Radia Maryja, abp Głódź zaakcentował m.in. to, że: „Radio Maryja ułatwia proces katechizacji i ewangelizacji” oraz „formułuje świadomość religijną w środowiskach, które często były dalekie od Kościoła”.
Wśród zasług Radia Maryja Ksiądz Arcybiskup zwrócił szczególną uwagę na rolę tego Radia jako pomostu między krajem a Polonią.
W tym samym numerze „Naszego Dziennika” z 7 grudnia warto polecić również obszerny wywiad Sławomira Jagodzińskiego z bp. Adamem Lepą, specjalistą od środków społecznego przekazu, pt. „W Polsce dają znać o sobie liczne symptomy chaosu medialnego”. Z wywiadu poświęconego głównie wielostronnemu obrazowi patologii współczesnych polskich mediów warto odnotować jednak również jakże odmienne i pochwalne uwagi o Radiu Maryja, m.in. że „Radio Maryja jest środkiem przekazu ewangelizującym najskuteczniej. Potwierdzają to duszpasterze oraz jego słuchacze”.
„Nasz Dziennik” z 8-9 grudnia zamieszcza homilię bp. Józefa Zawitkowskiego, wygłoszoną podczas uroczystości 16. rocznicy Radia Maryja 7 grudnia 2007 r. w Toruniu, pt. „A Bogiem było Słowo”. Ksiądz Biskup powiedział tam m.in.: „Ukochana Rodzino Radia Maryja! O jak Was tu dużo! I tu, w kościele, i przy odbiornikach Radia Maryja i Telewizji Trwam. A w Toruniu znów Łowiczem zakwitło i Polską powiało. Dziękuję Wam za to, że jesteście i bardzo Was kocham (…) ileż tych dobrych słów Radia Maryja upadnie na dywan i w moim domu (…). Diabeł nie lubi dobrych książek, bibliotek, czytelni i Radia Maryja”.
W „Naszym Dzienniku” z 8-9 grudnia czytamy również wypowiedź bp. Antoniego Pacyfika Dydycza, ordynariusza drohiczyńskiego. Przypomniał on tam m.in. słowa kard. Andrzeja Marii Deskura: „Proszę publicznie powiedzieć, że Ojciec Święty Jan Paweł II przekazał mi takie polecenie, abym bronił Radia Maryja”. Komentując słowa kard. Deskura, bp Dydycz powiedział: „(…) Myślę, że - dziękować Bogu - po prostu nie trzeba będzie bronić publicznie Radia Maryja, bo przecież i poziom, i jakość programów, i to wszystko, czym jest Radio Maryja, sprawi, że jego wrogów będzie i tak coraz mniej. I tego z całego serca życzę”.
Jakże wymownie zabrzmiała wypowiedź innego hierarchy dla „Naszego Dziennika” z 8-9 grudnia - bp. Edwarda Frankowskiego pt. „Dobro kosztuje”: „Od wojny nie mieliśmy wolnego radia, wolnej prasy, wolnej telewizji. Teraz jest to coś, co daje nadzieję Polakom, pozwala odnosić sukcesy. Gdy patrzymy na to, co się teraz dzieje, widzimy, że gdyby nie było tych mediów, które powołał do istnienia Ojciec Dyrektor Tadeusz Rydzyk, nie byłoby w Polsce żadnych zmian. Wszystko było ustalone w tym kierunku, by utrwalić to, co było. A więc rozgrabiać, niszczyć, szkalować, dołować, szkodzić narodowi i ojczyźnie, byśmy nic nie znaczyli. To nasze osłabienie - moralne, duchowe, polityczne, gospodarcze - to metoda niszczenia narodu. Radio Maryja stanęło razem z narodem - dla narodu jest coraz większym dobrodziejstwem. Wszyscy to sobie coraz bardziej cenią. Mam nadzieję, że wszyscy, którzy ulegli złowrogiej propagandzie, z czasem też zrozumieją, że zostali oszukani i tym bardziej, z tym większą gorliwością będą się chcieli później odwdzięczyć Radiu Maryja za te szkody, które mu wyrządzili. Cena dobra jest wysoka. Dobro kosztuje, co nie kosztuje, jest byle jakie. Skoro chodzi o wielkie dobro, to i cena musi być wysoka. No i taką cenę naród płaci, a szczególnie Ojciec Dyrektor i Radio Maryja, Telewizja Trwam. Dlatego chwała im, i Bogu dziękujmy za to dobro, za ten prezent dla narodu polskiego, który jest chyba największym dobrodziejstwem, które się mogło wydarzyć. Bez mediów jesteśmy głusi i niemi, mamy usta zakneblowane i ręce w kajdanach. Nie możemy bez nich wiele zrobić, bo nie mamy możliwości dotarcia do świadomości narodu. Wszystko bowiem zaczyna się od świadomości. Im głębsza świadomość, im większa wiedza, tym więcej można zrobić. Nie można chcieć tego, czego się nie wie. I naród dotąd nie będzie chciał, dopóki nie będzie wiedział. I nad tym właśnie pracuje Radio Maryja, że pozwala, daje możliwości, by ta prawda docierała do wszystkich. Poznajcie prawdę, a prawda was wyzwoli!”.
Niezwykłą rolę Radia Maryja ukazał bp Stanisław Napierała, ordynariusz diecezji kaliskiej, w wypowiedzi pt. „Dziękujemy Bogu za Radio Maryja”, zamieszczonej we wspomnianym numerze „Naszego Dziennika”: „Wiele rzeczy się w ciągu tych lat dokonało, ale myślę, że przede wszystkim trzeba Panu Bogu dziękować za to, że to Radio zaistniało i że ono działa. Trzeba zobaczyć dzieje tego Radia. Nasuwa mi się tu porównanie z ziarnem ewangelicznym, które musi być rzucone w ziemię i obumrzeć, żeby mogło wydać plon. Radio Maryja musiało, jak to ziarno, obumierać. Obumieraniem dla tego Radia były cierpienia, jakie zostały mu zadane przez różnych ludzi, przez różne czynniki, okoliczności. Ale to było potrzebne, żeby ono, jak to ziarno, mogło się rozwijać i owocować. No i rozrosło się. Najpierw bardzo skromniutkie, potem coraz większe, jego głos rozszerzał się po całej Polsce, poza granice. Dzisiaj chyba dociera do Polaków na całym świecie.
Życzę Radiu Maryja, żeby nadal pełniło swoją rolę, a więc żeby głosiło Ewangelię, przekazywało wartości chrześcijańskie, ogólnoludzkie, żeby służyło Kościołowi, Ojczyźnie, głosiło chwałę Panu Bogu. Życzę, aby budowało więzi międzyludzkie, tak jak dotąd i jeszcze bardziej, dzięki którym pojawiło się drugie zjawisko - wspólnota ludzi, która nazywa się Rodziną Radia Maryja”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2007-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Święty oracz

Niedziela przemyska 20/2012

W miesiącu maju częściej niż w innych miesiącach zwracamy uwagę „na łąki umajone” i całe piękno przyrody. Gromadzimy się także przy przydrożnych kapliczkach, aby czcić Maryję i śpiewać majówki. W tym pięknym miesiącu wspominamy również bardzo ważną postać w historii Kościoła, jaką niewątpliwie jest św. Izydor zwany Oraczem, patron rolników.
Ten Hiszpan z dwunastego stulecia (zmarł 15 maja w 1130 r.) dał przykład świętości życia już od najmłodszych lat. Wychowywany został w pobożnej atmosferze swojego rodzinnego domu, w którym panowało ubóstwo. Jako spadek po swoich rodzicach otrzymać miał jedynie pług. Zapamiętał również słowa, które powtarzano w domu: „Módl się i pracuj, a dopomoże ci Bóg”. Przekazy o życiu Świętego wspominają, iż dom rodzinny świętego Oracza padł ofiarą najazdu Maurów i Izydor zmuszony był przenieść się na wieś. Tu, aby zarobić na chleb, pracował u sąsiada. Ktoś „życzliwy” doniósł, że nie wypełnia on należycie swoich obowiązków, oddając się za to „nadmiernym” modlitwom i „próżnej” medytacji. Jakież było zdumienie chlebodawcy Izydora, gdy ujrzał go pogrążonego w modlitwie, podczas gdy pracę wykonywały za niego tajemnicze postaci - mówiono, iż były to anioły. Po zakończonej modlitwie Izydor pracowicie orał i w tajemniczy sposób zawsze wykonywał zaplanowane na dzień prace polowe. Pobożna postawa świętego rolnika i jego gorliwa praca powodowały zawiść u innych pracowników. Jednak z czasem, będąc świadkami jego świętego życia, zmienili nastawienie i obdarzyli go szacunkiem. Ta postawa świętości wzbudziła również u Juana Vargasa (gospodarza, u którego Izydor pracował) podziw. Przyszły święty ożenił się ze świątobliwą Marią Torribą, która po śmierci (ok. 1175 r.) cieszyła się wielkim kultem u Hiszpanów. Po śmierci męża Maria oddawała się praktykom ascetycznym jako pustelnica; miała wielkie nabożeństwo do Najświętszej Marii Panny. W 1615 r. jej doczesne szczątki przeniesiono do Torrelaguna. Św. Izydor po swojej śmierci ukazać się miał hiszpańskiemu władcy Alfonsowi Kastylijskiemu, który dzięki jego pomocy zwyciężył Maurów w 1212 r. pod Las Navas de Tolosa. Kiedy król, wracając z wojennej wyprawy, zapragnął oddać cześć relikwiom Świętego, otworzono przed nim sarkofag Izydora, a król zdumiony oznajmił, że właśnie tego ubogiego rolnika widział, jak wskazuje jego wojskom drogę...
Izydor znany był z wielu różnych cudów, których dokonywać miał mocą swojej modlitwy. Po śmierci Izydora, po upływie czterdziestu lat, kiedy otwarto jego grób, okazało się, że jego zwłoki są w stanie nienaruszonym. Przeniesiono je wówczas do madryckiego kościoła. W siedemnastym stuleciu jezuici wybudowali w Madrycie barokową bazylikę pod jego wezwaniem, mieszczącą jego relikwie. Wśród licznych legend pojawiają się przekazy mówiące o uratowaniu barana porwanego przez wilka, oraz o powstrzymaniu suszy. Izydor miał niezwykły dar godzenia zwaśnionych sąsiadów; z ubogimi dzielił się nawet najskromniejszym posiłkiem. Dzięki modlitwom Izydora i jego żony uratował się ich syn, który nieszczęśliwie wpadł do studni, a którego nadzwyczajny strumień wody wyrzucił ponownie na powierzchnię. Piękna i nostalgiczna legenda, mówiąca o tragedii Vargasa, któremu umarła córeczka, wspomina, iż dzięki modlitwie wzruszonego tragedią Izydora, dziewczyna odzyskała życie, a świadkami tego niezwykłego wydarzenia było wielu ludzi. Za sprawą św. Izydora zdrowie odzyskać miał król hiszpański Filip III, który w dowód wdzięczności ufundował nowy relikwiarz na szczątki Świętego.
W Polsce kult św. Izydora rozprzestrzenił się na dobre w siedemnastym stuleciu. Szerzyli go głównie jezuici, mający przecież hiszpańskie korzenie. Izydor został obrany patronem rolników. W Polsce powstawały również liczne bractwa - konfraternie, którym patronował, np. w Kłobucku - obdarzone w siedemnastym stuleciu przez papieża Urbana VIII szeregiem odpustów. To właśnie dzięki jezuitom do Łańcuta dotarł kult Izydora, czego materialnym śladem jest dzisiaj piękny, zabytkowy witraż z dziewiętnastego stulecia z Wiednia, przedstawiający modlącego się podczas prac polowych Izydora. Do łańcuckiego kościoła farnego przychodzili więc przed wojną rolnicy z okolicznych miejscowości (które nie miały wówczas swoich kościołów parafialnych), modląc się do św. Izydora o pomyślność podczas prac polowych i o obfite plony. Ciekawą figurę św. Izydora wspierającego się na łopacie znajdziemy w Bazylice Kolegiackiej w Przeworsku w jednym z bocznych ołtarzy (narzędzia rolnicze to najczęstsze atrybuty św. Izydora, przedstawianego również podczas modlitwy do krucyfiksu i z orzącymi aniołami). W 1848 r. w Wielkopolsce o wolność z pruskim zaborcą walczyli chłopi, niosąc jego podobiznę na sztandarach. W 1622 r. papież Grzegorz XV wyniósł go na ołtarze jako świętego.

CZYTAJ DALEJ

Tydzień Laudato si’ w Polsce

2024-05-15 15:27

[ TEMATY ]

papież Franciszek

Laudato si'

Tydzień Laudato Si'

Łukasz Frasunkiewicz

“Tydzień Laudato si’” to inicjatywa watykańskiej Dykasterii ds. Integralnego Rozwoju Człowieka, upamiętniająca opublikowanie encykliki Laudato si' Papieża Franciszka, a przede wszystkim - zaproszenie do wcielania jej przesłania w życie. Obchodzony w tym roku w dniach 19-26 maja pod hasłem “Ziarna nadziei” przypomina nam, że choć czasy, w których żyjemy naznaczone są głębokimi kryzysami, to jako chrześcijanie - pozostajemy ludźmi nadziei, co więcej możemy naszymi postawami i gestami tę nadzieję kultywować i dawać ją innym.

Przesłanie “Laudato si’” - dzisiaj jeszcze bardziej aktualne

CZYTAJ DALEJ

Tydzień Laudato si’ w Polsce

2024-05-15 15:27

[ TEMATY ]

papież Franciszek

Laudato si'

Tydzień Laudato Si'

Łukasz Frasunkiewicz

“Tydzień Laudato si’” to inicjatywa watykańskiej Dykasterii ds. Integralnego Rozwoju Człowieka, upamiętniająca opublikowanie encykliki Laudato si' Papieża Franciszka, a przede wszystkim - zaproszenie do wcielania jej przesłania w życie. Obchodzony w tym roku w dniach 19-26 maja pod hasłem “Ziarna nadziei” przypomina nam, że choć czasy, w których żyjemy naznaczone są głębokimi kryzysami, to jako chrześcijanie - pozostajemy ludźmi nadziei, co więcej możemy naszymi postawami i gestami tę nadzieję kultywować i dawać ją innym.

Przesłanie “Laudato si’” - dzisiaj jeszcze bardziej aktualne

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję