Reklama

Modlitwa

Jak pokonać trudności na modlitwie?

Modlitwa każdego człowieka jest inna, zależna od etapu jego duchowego rozwoju. Jednak to, co jest jedną z cech wspólnych – niezależnie od stażu modlitwy – są trudności i rozproszenia. Ks. prof. Józef Naumowicz, propagator modlitwy Jezusowej, odpowiada na pytanie, jak pokonać trudności na modlitwie.

[ TEMATY ]

modlitwa

Karol Porwich/Niedziela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Trwajmy na modlitwie

„Modlitwa nie jest sprawą łatwą, szczególnie na początku, kiedy ktoś odzwyczaił się od modlitwy, ale też na każdym etapie ma swoje trudności polegające na rozproszeniach, na tym, że nasze serce jest nieraz ospałe, że trudno nam się modlić albo trudno znaleźć czas – mówi ks. prof. Józef Naumowicz. – I to, co jest ważne, to to, żeby nie poprzestać na tych trudnościach, żeby na nich się nie skupić, żeby mimo wszystko wrócić do modlitwy, żeby zacząć się modlić. A jeżeli zacząłem się modlić, żeby wytrwać mimo tych trudności i żeby skupiać się nie na trudnościach, ale właśnie na pięknie modlitwy, którą odkrywamy. Im bardziej się modlimy, tym bardziej odkrywamy wartość modlitwy. I oczywiście warto czytać różnego rodzaju przewodniki po modlitwie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Dobrze należeć do jakiejś grupy modlitewnej albo mieć jakiegoś towarzysza takiego duchowego, z którym możemy dzielić się naszymi trudnościami, ale też łaskami otrzymywanymi na modlitwie. Ale to, co jest ważne, że najlepiej uczymy się modlitwy, modląc się. Nie należy szukać jakichś bardzo łatwych dróg modlitwy, jakichś ułatwień czy szukać wyłącznie jakiejś przyjemności na modlitwie. Trzeba przede wszystkim się modlić. I to jest też wyraz naszej miłości, tak jak miłości do drugiego człowieka, że miłość, nawet największa, ma swoje pełne trudności, ale ważne, żeby na tej drodze miłości wytrwać. I podobnie, żeby wytrwać na drodze modlitwy, uczymy się modlitwy, odkrywamy jej wartość modląc się. Im więcej modlimy się, tym ta modlitwa nam daje więcej”.

Modlitwa w doświadczeniu cierpienia

Reklama

„Odkrywamy coraz bardziej bogactwo modlitwy. Odnajdujemy coraz bardziej Boga w obliczu wielkich trudności. Cierpienie należy do rzeczy najbardziej niezrozumiałych, niepojętych. Wtedy jest najtrudniej się modlić. Ale wtedy właśnie modlitwa ma największą wartość. Pan Bóg pozostaje dla nas jedynym oparciem, bo nie znajdujemy znikąd ratunku, znikąd pomocy. Kiedy człowiek jest bezradny, kiedy dziecko jest bezradne, wtedy spogląda na ojca, na matkę i żebyśmy my tak potrafili, trzeba starać się o to. Nawet jeżeli nie jest łatwo, to starać się, żeby w takich momentach, w takich trudnościach nie zwątpić. I nawet jeżeli, tak jak Pan Jezus powiedział na krzyżu, „Boże, mój Boże, czemuś mnie opuścił?”, wydaje się, że jesteśmy opuszczeni, być może wtedy Bóg jest najbardziej z nami i chce, żebyśmy o tym pamiętali. I do Pana Boga się zwrócili. Warto wybrać sobie jakiegoś świętego, wielkiego autora, czy to współczesnego, czy z dawnych czasów. Trwajmy przy nim przez długi czas, czytajmy, zgłębiajmy myśl tego autora. Oczywiście dla nas najważniejszą lekturą jest Pismo Święte. I nawet jeżeli czytamy Pismo Święte bardzo długo i zgłębiamy je, to zawsze jest źródłem inspiracji. Nie szukajmy jednak prostych dróg, ale bezinteresownie skupiajmy się i czytajmy. Odnajdziemy wówczas tam najlepsze źródło do tego, żeby naszą relację z Bogiem w modlitwie pogłębić”.

Zobacz więcej:

2022-09-02 11:43

Oceń: +22 -4

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Oświęcim-Brzezinka: Droga Krzyżowa za ofiary obozów i gułagów

[ TEMATY ]

modlitwa

Droga Krzyżowa

Oświęcim

obóz koncentracyjny

MR

Droga Krzyżowa za drutami obozowymi ma swój głęboki wydźwięk

Droga Krzyżowa za drutami obozowymi ma swój głęboki wydźwięk

Około 2 tys. osób wzięło udział w niedzielę 3 listopada na terenie byłego niemieckiego obozu koncentracyjnego KL Auschwitz II-Birkenau w Oświęcimiu-Brzezince w Drodze Krzyżowej za ofiary obozów i gułagów. Mieszkańcy Oświęcimia i okolicznych wsi, pielgrzymi z różnych zakątków Śląska i Małopolski, księża, zakonnicy i zakonnice przeszli ścieżkami obozowymi, rozważając Mękę Pańską. Z różańcami w dłoniach i modlitwą na ustach, wierni w skupieniu pokonywali kolejne odcinki kilkukilometrowej trasy. Wielu z nich zapaliło znicze w Miejscu Pamięci.

Duży drewniany krzyż nieśli na zmianę samorządowcy, górnicy, strażacy oraz przedstawiciele różnych wspólnot parafialnych. Procesję pasyjną poprowadził ks. Fryderyk Tarabuła, dziekan dekanatu oświęcimskiego. Wraz z nim modliło się wielu księży i zakonników. Nie zabrakło zakonnic.
CZYTAJ DALEJ

Niezwykła przyjaciółka Ojca Pio

2025-09-22 19:37

[ TEMATY ]

św. Ojciec Pio

Grafika Studio Serafin

Pragnienie śmierci znalazło poczesne miejsce w duchowości Ojca Pio. Nie było ono wyrazem ucieczki od cierpienia czy rozpaczy, lecz dojrzałą tęsknotą za pełnym zjednoczeniem z Bogiem. Myśl o jej bliskim nadejściu nie tylko Stygmatyka nie przerażała, lecz przeciwnie, nieodparcie pociągała...

Śmierć w rozumieniu Ojca Pio nie była końcem życia, ale przejściem do pełnej komunii z umiłowanym Bogiem. Wyznał, że pod wpływem działania Jego łaski stała się dla niego „szczytem szczęścia” i jego „przyjaciółką”. Takie jej pojmowanie ukazuje głęboki związek zakonnika ze św. Franciszkiem z Asyżu, który w swej „Pieśni słonecznej” nazwał ją „siostrą”.
CZYTAJ DALEJ

Papież: moc zakonów jest w Bogu, świadczą o tym ich dzieła

2025-09-22 12:45

[ TEMATY ]

Leon XIV

Vatican Media

To sam Chrystus jest źródłem siły wierności dla osób konsekrowanych, zarówno w kontemplacji, jak i w zaangażowaniu apostolskim - powiedział Papież na audiencji dla czterech zgromadzeń zakonnych. Przypomniał też, że tysiącletnie doświadczenie Kościoła wskazuje środki, dzięki którym można czerpać z tego bogactwa. Są to: asceza, sakramenty, bliskość z Bogiem i z Jego Słowem, dążenie „do tego, co w górze”.

Leon XIV zauważył, że ludzie, których horyzont ogranicza się wyłącznie do spraw tego świata mogliby twierdzić, że taka postawa to „spirytualizm”. Łatwo jednak można temu zaprzeczyć, wskazując na to, co przez wieki robiły i nadal robią osoby konsekrowane. Wyruszały na misję w bardzo trudnych czasach. Pochylały się nad moralną i materialną nędzą w najbardziej opuszczonych środowiskach społecznych. Potrafiły być blisko potrzebujących, godziły się ryzykować życie, aż do jego utraty, stając się ofiarami brutalnej przemocy w czasach wojny.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję