Reklama

Polska

W duchu pokuty, z różańcem - 30. Ełcka Piesza Pielgrzymka

Z zachętą do odmawiania różańca i błaganiem Maryi o dar pokoju na Jasną Górę w 30. Ełckiej Pieszej Pielgrzymki dotarło ponad 240 osób.

[ TEMATY ]

Jasna Góra

Ełk

#Pielgrzymka

BPJG

30. Ełcka Piesza Pielgrzymka

30. Ełcka Piesza Pielgrzymka

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ich rekolekcje w drodze trwały ponad dwa tygodnie. Pokonali aż ponad 500 kilometrów i to właśnie w ilości kilometrów wyrażał się przede wszystkim charakter pokutny ełckiej pielgrzymki. Pątnicy dziękowali też za 30 lat istnienia ich diecezji.

Pielgrzymów powitał i na Jasną Górę wprowadził ordynariusz bp Jerzy Mazur. Wyraził radość i wdzięczność wszystkim uczestnikom rekolekcji w drodze za ich modlitwę i trud, odkrywanie „różańcowego skarbu” oraz że „uwolnili się od strachu covidowego, zeszli z kanapy, założyli pielgrzymkowe buty i po 15 dniach dotarli do Matki Bożej”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- Prosiliśmy o pokój na Ukrainie, ale też o poczucie bezpieczeństwa, żeby nie wróciła pandemia i wojna do nas nie dotarła – mówili pątnicy.

Grekokatoliczka s. Lukija z Ukrainy podkreśliła, że podczas pielgrzymki można spotkać Boga w ludziach, którzy idą i w tych, którzy z otwartym sercem przyjmują pielgrzymów. Podziękowała całemu polskiemu narodowi za pomoc udzielaną Ukraińcom, za przyjmowanie uchodźców pod swój dach .

Reklama

Jak wyjaśnia ks. Łukasz Kordowski, główny przewodnik ełckiej pielgrzymki, w tym roku podjęcie wezwania Maryi z Fatimy do codziennej modlitwy różańcowej, do nawrócenia i pokuty związane jest z sytuacją geopolityczną, wojną za wschodnią granicą. - Wierzymy mocno, że jej Niepokalane Serce zwycięży. Modliliśmy się o dar pokoju dla Ukrainy, dla Europy i świata - powiedział ks. Kordowski. Podkreślił też, że istotą każdej pielgrzymki jest też jej wymiar pokutny, a w przypadku grupy ełckiej wiąże się to tez z trudem, niekiedy cierpieniem przy pokonywaniu pół tysiąca kilometrów.

Przy figurze Matki Bożej pielgrzymi z grupy pomarańczowej „Sambia” złożyli róże jako podziękowanie za drogę i prośbę o wysłuchanie modlitw, a prosili też szczególnie o nawrócenie Rosji.

Rekolekcje w drodze są też czasem lekcji miłości do Ojczyzny i jej dziejów. Rokrocznie 1 sierpnia pątnicy otrzymują od jednego z mieszkańców okolic Ostrołęki opaski biało - czerwone. - Z dumą je nosimy na prawym przedramieniu. Modlimy się za powstańców warszawskich. Przechodzimy też przez miejsca polskiej martyrologii, zwłaszcza w Puszczy Kampinoskiej, gdzie wielu Polaków zostało rozstrzelanych w czasie II wojny światowej - opowiadał ks. Kordowski.

Ks. Arkadiusz Gutowski, który był pilotem pielgrzymki zwrócił uwagę na wielką gościnność i serdeczność, której doświadczali na trasie.

Niektórzy z przyjmujących pielgrzymów podkreślali, że „u nich święta są trzy razy w roku, na Boże Narodzenie, na Wielkanoc i kiedy idzie pielgrzymka”.

Pątnicy zebrali od ludzi ponad tysiąc intencji i przynieśli je na Jasną Górę.

Ania z grupy „Jaćwingowie” zauważyła, że trud drogi rekompensuje cel, czyli Jasna Góra i warto było pokonać tyle kilometrów, żeby spojrzeć na Maryję. - Na trasie nauczyłam się, że nie można funkcjonować w życiu samemu i trzeba się nauczyć pracy nad egoizmem, bo dobrze żyje się właśnie we wspólnocie - podkreśliła pątniczka.

Reklama

Najmłodszy pielgrzym Alan miał 4 latka, najstarszy Leon 86 lat.

Pielgrzymka ełcka dotarła w dwóch strumieniach. W skład pierwszego weszły dotychczasowe grupy: Suwałki - Augustów - Jaćwingowie Ełk. Drugi tworzyły grupy: Sambia - Jaćwież Giżycko - Galindia Pisz. Ich nazwy nawiązują do historycznych krain tego regionu.

Mirosława Szymusik/Maria Bareła @JasnaGóraNews

2022-08-11 16:41

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Częstochowa: 2 maja otwarcie wystawy o jasnogórskich drogach do wolności

[ TEMATY ]

Częstochowa

Jasna Góra

Bożena Sztajner/Niedziela

Nowa okolicznościowa wystawa wpisująca się w obchody 100. rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości zostanie otwarta 2 maja w Arsenale. Ekspozycja ukazuje dzieje Jasnej Góry jako miejsca zmagań Polaków o odzyskanie wolności i utrzymanie narodowej tożsamości. Wśród eksponatów takie pamiątki jak m.in. fotogramy z unikatowych zdjęć wydobytych z jasnogórskich archiwów, sybirackie kajdany czy melonik i podróżna walizka prezydenta Ignacego Mościckiego. Wystawę otworzy przewodniczący KEP abp Stanisław Gądecki.

„Rola Jasnej Góry polegała na przygotowaniu polskiego społeczeństwa do odzyskania niepodległości, pielęgnowaniu uczuć religijnych i budzeniu ducha narodowego” - wyjaśnia o. Stanisław Rudziński, kustosz Zbiorów Wotywnych Jasnej Góry.
CZYTAJ DALEJ

Carlo Acutis modlił się też po polsku

[ TEMATY ]

beatyfikacja

Carlo Acutis

modlił się

po polsku

Beata Sperczyńska

Zdjęcia: archiwum prywatne Beaty Sperczyńskiej

Beata Anna Sperczyńska z małym Carlem

Beata Anna Sperczyńska z małym Carlem

Beata Sperczyńska wprowadziła Carla Acutisa w świat wiary. Ta opiekunka z Polski nauczyła go pierwszej modlitwy: „Aniele Boży, Stróżu mój”. Carlo odmawiał ją kilka razy dziennie w języku polskim – wyznaje w rozmowie z Vatican News Krzysztof Tadej, dziennikarz TVP Polonia na podstawie relacji Beaty Sperczyńskiej. W niedzielę 7 września Carlo zostanie kanonizowany jako pierwszy z milenialsów.

Beata Sperczyńska, młoda Polka z południa kraju, wyjechała do Włoch w poszukiwaniu pracy i w ten sposób trafiła do rodziny Acutisów. Jej rola w życiu Carla okazała się fundamentalna – również w kontekście jego kanonizacji.
CZYTAJ DALEJ

Kontynuacja Fatimy, czyli mało znane objawienia w Tui

2025-10-13 19:17

[ TEMATY ]

Fatima

Łucja Dos Santos

siostra Łucja

objawienia w Tui

Adobe Stock

Tui to hiszpańskie miasto leżące blisko granicy z Portugalią, w regionie Galicja, nad rzeką Miño, naprzeciwko portugalskiego miasta Valença. To tam 13 czerwca 1929 r. s. Łucja dos Santos, jedna z wizjonerek fatimski, miała niezwykłe objawienie, o którym mało się mówi. Z okazji 108. rocznicy objawienia Maryi 13 października 1917 r. oraz zakończonego Jubileuszu Duchowości Maryjnej przypominamy to zdecydowanie mniej znane wydarzenie z 1929 r.

W roku 1929 s. Łucja przebywała w klasztorze właśnie w Tui. Co tydzień, za zgodą przełożonej, modliła się od 23:00 do północy w nocy z czwartku na piątek. 13 czerwca tamtego roku kaplicę, gdzie przebywała, nagle wypełniła niezwykła jasność. Zakonnica dostrzegła rozświetlony krzyż wznoszący się od ołtarza do sufitu. W górnej partii krzyża zauważyła mężczyznę widocznego do talii z gołębicą na piersiach. Nieco niżej do krzyża przybity był inny mężczyzna.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję