Reklama

PO krytykuje PiS

Niedziela Ogólnopolska 36/2007, str. 29

Marian Miszalski
Dziennikarz „Niedzieli”, publicysta i komentator polityczny, stale współpracuje z paryskim „Głosem Katolickim” i tygodnikiem „Najwyższy Czas”; autor kilku powieści i wielu przekładów z literatury francuskiej

Marian Miszalski<br>Dziennikarz „Niedzieli”, publicysta i komentator polityczny, stale współpracuje z paryskim „Głosem Katolickim” i tygodnikiem „Najwyższy Czas”; autor kilku powieści i wielu przekładów z literatury francuskiej

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Były minister spraw wewnętrznych Janusz Kaczmarek, zatrzymany przez ABW 30 sierpnia br., zapisze się w pamięci jako klasyczny przykład koniunkturalizmu i relatywizmu, wyrażonego w ironicznym powiedzonku: „Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia”. Dopóki był w rządzie, realizował PiS-owski program naprawy państwa; gdy utracił zaufanie premiera i znalazł się poza rządem - zaczął opowiadać, że rząd nie naprawiał państwa, ale budował nowy totalitaryzm... Jak niewiele trzeba, żeby zmienić totalnie punkt widzenia: wystarczy stracić rządową posadę!
Na określenie osób mało wiarygodnych Amerykanie mają powiedzenie: „To jest człowiek, od którego nie kupiłbym używanego samochodu”. Od b. ministra spraw wewnętrznych nie „kupuję” ani jednego nawet słowa, tym bardziej że to, co mówi, już gdzieś... kiedyś... od kogoś słyszeliśmy: od Millera, Urbana, Kwaśniewskiego. Jakby starzy PRL-owscy propagandyści dyktowali mu, co ma teraz mówić. Tymczasem na tych opowieściach b.ministra, podejrzewanego o przeciek i sparaliżowanie akcji antykorupcyjnej, zbudowała cały swój program wyborczy Platforma Obywatelska. I znów jakaś partia buduje swój program na tak kruchych podstawach, w dodatku stawiając sobie za jedyny cel objęcie władzy, czyli „odsunięcie od rządów Kaczyńskiego i Ziobry” - jak to wyznał Tusk w swym przemówieniu na konwencji PO. Tylko tyle? A gdzie jeszcze jakiś program, metody jego zrealizowania?... Ale cóż - jaki to wiarygodny „program” przedstawić można na „lotnych piaskach” opowieści Kaczmarka? Toteż i kampania PO pełna jest pomówień i jawnych oszczerstw pod adresem PiS: że to „rządy totalitarne”, że to „najgorsze rządy od 1989 r.” itd. Słusznie zatem diagnozuje tę kampanię, jej argumenty i jej ton premier Kaczyński: „Kłamstwo, kłamstwo, kłamstwo”.
Kampanie wyborcze mają swą specyfikę: emocjonalność wypowiedzi, przesadne wytykanie błędów przeciwnikowi, przesadne zachwalanie własnych programów, metod, kadr... Dopóki te spory i polemiki osadzone są w prawdzie, nie wpadają w jawne kłamstwa i oszczerstwa, należą do demokratycznego folkloru i politycznego obyczaju: gdy mijają, temperatura dyskusji i poziom emocji opadają. Jednak w przypadku kampanii rozpoczętej przez PO - opartej na jawnych kłamstwach, mających zdyskredytować przeciwnika - przekroczona została zwykła granica przyzwoitości i poszanowania prawdy. Oskarżanie o „totalitaryzm” PiS-u - walczącego z silnymi, totalitarnymi właśnie resztkami PRL-u w Polsce - jest, nazwijmy to po imieniu, wielką bezczelnością propagandową, jest propagandą totalniacką, według której z uporczywie powtarzanych kłamstw zawsze coś przylgnie do oczernianego... To przekroczenie granic przyzwoitości.
Zajadłość ataku PO na PiS, urągające prawdzie PRL-owski, propagandowy styl i metoda zdzierają ostatnią maskę z tej formacji, która upodobniła się już do SLD, niemal nie do odróżnienia.
Wydaje się, że w tej politycznej walce pogubił się Roman Giertych i LPR: wysunięcie Janusza Kaczmarka na premiera, ta rozpaczliwa próba zachowania miejsc w Sejmie i przedłużenia jego kadencji, nie są odbierane inaczej, jak tylko w kategoriach partyjnictwa, i może się to fatalnie odbić na wynikach wyborczych tej zasłużonej przecież formacji, postrzeganej dotąd jako formacja ideowa i odważna.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2007-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Rekolekcje dla Kobiet w Częstochowie

2025-02-03 13:48

[ TEMATY ]

rekolekcje

Materiał organizatora

Pragniemy zaprosić Cię na wyjątkowe rekolekcje, które pomogą Ci odkryć swoją wartość, uzdrowić rany przeszłości, nauczyć się przebaczenia i budowania pełnych miłości relacji.

Data: 7-9 marca 2025 r.
CZYTAJ DALEJ

Gromnica - świeca nieco zapomniana

[ TEMATY ]

święto

Ofiarowanie Pańskie

Karol Porwich/Niedziela

W święto Ofiarowania Pańskiego, zwane u nas świętem Matki Bożej Gromnicznej, mniej ludzi niż niegdyś przychodzi do naszych kościołów, by poświęcić świece. Do niedawna przychodziło więcej. Świece wykonane z pszczelego wosku, zwane gromnicami, były ze czcią przechowywane w każdym domu i często zapalane – wówczas, kiedy nadciągały gwałtowne burze, gradowe nawałnice, wybuchały pożary, groziła powódź, a także w chwili odchodzenia bliskich do wieczności. Były one znakiem obecności mocy Chrystusa – symbolem Światłości, w której blasku widziało się wszystko oczyma wiary.

Wprawdzie wilki zagrażające ludzkim sadybom zostały wytrzebione, ale na ich miejsce pojawiły się inne zagrożenia. Dziś trzeba prosić Matkę Bożą Gromniczną, by broniła przed zalewem przemocy i erotyzacji płynących z ekranów telewizyjnych i kolorowych magazynów, przed napastliwością sekt, przed obojętnością na los bliźnich, przed samotnością, przed powiększającą się falą ubóstwa, przed zachłannością, przed bezdomnością i bezrobociem, przed uleganiem nałogom pijaństwa, narkomanii, przed zamazywaniem granic między grzechem a cnotą, przed zamętem sumień.
CZYTAJ DALEJ

Rada Społeczna przy Arcybiskupie Poznańskim w sprawie regulacji związków partnerskich

„Projektowana nowa regulacja określana jest mianem związku partnerskiego i dotyczyć ma po pierwsze związków, które od dawna określane są w polskiej nomenklaturze prawnej mianem konkubinatu, jako mającego cechy stałości, opartego na współżyciu stron związku kobiety i mężczyzny. Jednak, po drugie, instytucja związku partnerskiego stanowić ma jednocześnie ramy prawne dla związków dwóch osób tej samej płci” - piszą członkowie Rady Społecznej przy Arcybiskupie Poznańskim w oświadczeniu w sprawie regulacji związków partnerskich.

Według nauczania Kościoła katolickiego, małżeństwo nie jest tylko ludzką instytucją, lecz wyrazem woli Bożej i ma swój początek w akcie stworzenia człowieka. Bóg stworzył człowieka jako mężczyznę i kobietę - jako „męża” i „mężatkę” (tłum. Cylkow; Lepiej oddają to określenia mężczyzny i kobiety w innych językach: np. czeskim: muž i žena czy rosyjskim: mużczina i żenszczina.) - jedno ze względu na drugie (Rdz. 1,27). „Dlatego opuści człowiek ojca i matkę, a połączy się z żoną swoją, i będą dwoje jednym ciałem”. Jedność ciał oznacza intencję prokreacji dla stworzenia rodziny, a także wspólnotę ducha i złączenie osobistych losów. W kulturze judeochrześcijańskiej komplementarność płci i płodność należą więc do samej natury instytucji małżeństwa. Dlatego małżeństwo nie jest dostępne dla osób tej samej płci. Chrystus wyniósł małżeństwo między ochrzczonymi do godności sakramentu. Zaakcentował też jeszcze bardziej oryginalny zamysł Boży, podkreślając nierozerwalność małżeństwa: „Co więc Bóg złączył, niech człowiek nie rozdziela” (Mt 19,6).
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję