Reklama

Z Jasnej Góry

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Konfraternia Zakonu Paulinów

Kard. Joachim Meisner - konfratrem Zakonu Paulinów

Metropolita Kolonii w Niemczech kard. Joachim Meisner 24 sierpnia został przyjęty do Konfraterni Zakonu Paulinów. Uroczystość odbyła się w Kaplicy Matki Bożej. Msza św. została odprawiona w języku łacińskim pod przewodnictwem kard. Meisnera. Na początku Eucharystii generał Zakonu Paulinów o. Izydor Matuszewski powiedział: - Eminencjo, przyjmij ten dyplom jako znak przynależności do naszej rodziny i niech on zachęca cię do jeszcze ofiarniejszej służby Chrystusowi i Jego Matce dla dobra Kościoła i Zakonu. Abyś mógł to czynić jak najdoskonalej, dopuszczam cię do uczestnictwa we wszystkich dobrach duchowych naszego Zakonu. Tekst łaciński informujący o przyznaniu godności odczytał sekretarz generalny Zakonu o. Jan Berny. W homilii kard. Meisner powiedział, że paulini już od wielu wieków są, jak św. Józef, opiekunami Matki Bożej. - Od setek lat troszczą się o dom Maryi na Jasnej Górze. Służą Maryi i Jezusowi, a przez to służą Jej ludowi. Czuję się również dzisiaj włączony do tej społeczności „Józefów”, którzy troszczą się o Maryję - stwierdził kardynał. - Mam nadzieję, że dla moich współbraci paulinów nigdy nie będę powodem troski, ale przysporzę im chwały. I dlatego razem z wami czuję się odpowiedzialny za Maryję w całym Kościele, na całym świecie, ale także tu, w Częstochowie - podkreślił nowy konfrater Zakonu.

O. Robert M. Łukaszuk OSPPE - Rzecznik Prasowy Jasnej Góry

Amerykańska Częstochowa

W uroczystość Matki Bożej Częstochowskiej

Wieczorną modlitwą Apelu Jasnogórskiego rozpoczęło się świętowanie imienin Matki Bożej Jasnogórskiej na ziemi amerykańskiej w Doylestown. Podczas apelowych rozważań o. Krzysztof Wieliczko przypomniał sługę Bożego Jana Pawła II - wiernego świadka synowskiego oddania Matce Bożej. 26 sierpnia, w uroczystość Matki Bożej Częstochowskiej, Mszy św. przewodniczył kard. Adam Maida. Uczestniczyła w niej głównie Polonia amerykańska, ale byli też rodacy z innych krajów: z Kanady, Francji, Niemiec, krajów afrykańskich, a także z Polski. W homilii kard. Maida powiedział m. in.: - To Maryja może każdego z nas zaprowadzić do Syna, naszego Zbawiciela Jezusa Chrystusa, dzięki temu, iż każdego dnia będziemy przyjmować Jej pokorną postawę słuchania i wypełniania Bożej woli względem każdego z nas, a dzisiaj przecież tak często zachęca się nas, abyśmy nie słuchali nikogo poza samym sobą, abyśmy uczyli się budować nasze życie na egoizmie, na szukaniu zadowolenia tylko w sobie samym, aby nasze myśli i czyny były skierowane tylko ku sobie i naszym potrzebom, a nie ku drugiemu człowiekowi, a nade wszystko nie ku naszemu Zbawicielowi.
Uroczystość Matki Bożej Częstochowskiej zakończyła procesja eucharystyczna, której przewodniczył bp Joseph McFadden.
- To wielki i niezapomniany dzień, który musi dawać światło na wszystkie pozostałe dni przeżywane z daleka od domu, od Ojczyzny - mówili pielgrzymi przybyli na uroczystość. Sanktuarium w Amerykańskiej Częstochowie jest miejscem wielu nawróceń, niejeden pielgrzym doznał tu łaski za wstawiennictwem Matki Bożej Częstochowskiej. Wiele osób mówiło o pozytywnych zmianach w ich życiu, o uzdrowieniach po nawiedzeniu sanktuarium w Doylestown.

O. Dominik Libiszewski OSPPE, Amerykańska Częstochowa

Odpowiedź na list Rzecznika Praw Obywatelskich

Rzecznik praw obywatelskich Janusz Kochanowski, w liście skierowanym 24 sierpnia do przeora Jasnej Góry o. Bogdana Waliczka, sprzeciwił się nadużywaniu Jasnogórskiego Sanktuarium jako miejsca „pertraktacji wpływowych biznesmenów i polityków, negocjacji liderów różnych ugrupowań”. W odpowiedzi rzecznik Jasnej Góry o. Stanisław Tomoń przypomniał, że od końca XIV wieku na Jasną Górę przybywają miliony Polaków, by modlić się w sprawach osobistych i za Ojczyznę. „Jako paulini, pozostajemy z należnym szacunkiem wobec każdego przychodzącego do Jasnogórskiej Maryi - zarówno utrudzonego pątnika, jak też i osoby publicznej. Podzielam przekonanie, że należy zabiegać o zachowanie jak największego szacunku dla tego miejsca i nienadużywanie wspólnego dobra, jakim jest Jasna Góra, w celach partykularnych i politycznych” - pisze o. Tomoń. Poinformował też, że „ze względu na różne przejaskrawienia w medialnych relacjach odnoszących się do wizyt osób publicznych na Jasnej Górze”, paulini rozważają „podjęcie działań mających na celu uporządkowanie obecności środków masowego przekazu” na terenie Sanktuarium podczas uroczystości z udziałem władz państwowych.

Krótko

22 sierpnia odbyła się na Jasnej Górze konferencja dyrektorów szkół katolickich i osób odpowiedzialnych za formację nauczycieli.

26 sierpnia modlił się na Jasnej Górze prezes Najwyższej Izby Kontroli Jacek Jezierski, który 22 sierpnia przyjął ten urząd.

28 sierpnia przybyła na Jasną Górę piesza pielgrzymka z podczęstochowskiej parafii, której mieszkańcy zostali poszkodowani przez trąbę powietrzną 20 lipca br. Wierni z Adamowa, Hub i Skrzydlowa dziękowali za ocalenie. Przynieśli ze sobą metalowy krzyż z przydrożnej kapliczki - pogięty i częściowo połamany przez wichurę.

Zapowiedzi

20-21 września - 6. Forum Młodzieży Szkół Katolickich

21-22 września - Pielgrzymka Archidiecezji Wrocławskiej

22-23 września - Pielgrzymka Małżeństw i Rodzin

23 września - 11. Pielgrzymka Leśników

23 września - 56. Pielgrzymka Rodziny Wincentyńskiej

23 września - Europejska Pielgrzymka Rycerzy Jasnogórskiej Bogurodzicy

www.jasnagora.com

Jasnogórski telefon zaufania (0-34) 365-22-55 czynny codziennie od 20.00 do 24.00

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2007-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Święty Hieronim – patron miłośników Pisma Świętego

Dnia 30 września w kalendarzu liturgicznym obchodzone jest wspomnienie św. Hieronima, doktora Kościoła, patrona biblistów, archeologów, tłumaczy, ale także – o czym pamięta niewielu – uczniów i studentów. Jest to postać niezwykła, fascynująca, będąca przykładem doskonałego połączenia wiary z nauką, życia duchowego z życiem intelektualnym.
CZYTAJ DALEJ

Św. Hieronim - „princeps exegetarum”, czyli „książę egzegetów”

Niedziela warszawska 40/2003

„Księciem egzegetów” św. Hieronim został nazwany w jednym z dokumentów kościelnych (encyklika Benedykta XV, „Spiritus Paraclitus”). W tym samym dokumencie określa się św. Hieronima także mianem „męża szczególnie katolickiego”, „niezwykłego znawcy Bożego prawa”, „nauczyciela dobrych obyczajów”, „wielkiego doktora”, „świętego doktora” itp.

Św. Hieronim urodził się ok. roku 345, w miasteczku Strydonie położonym niedaleko dzisiejszej Lubliany, stolicy Słowenii. Pierwsze nauki pobierał w rodzinnym Strydonie, a na specjalistyczne studia z retoryki udał się do Rzymu, gdzie też, już jako dojrzewający młodzieniec, przyjął chrzest św., zrywając tym samym z nieco swobodniejszym stylem dotychczasowego życia. Następnie przez kilka lat był urzędnikiem państwowym w Trewirze, ważnym środowisku politycznym ówczesnego cesarstwa. Wrócił jednak niebawem w swoje rodzinne strony, dokładnie do Akwilei, gdzie wstąpił do tamtejszej wspólnoty kapłańskiej - choć sam jeszcze nie został kapłanem - którą kierował biskup Chromacjusz. Tam też usłyszał pewnego razu, co prawda we śnie tylko, bardzo bolesny dla niego zarzut, że ciągle jeszcze „bardziej niż chrześcijaninem jest cycermianem”, co stanowiło aluzję do nieustannego rozczytywania się w pismach autorów pogańskich, a zwłaszcza w traktatach retorycznych i mowach Cycerona. Wziąwszy sobie do serca ten bolesny wyrzut, udał się do pewnej pustelni na Bliski Wschód, dokładnie w okolice dzisiejszego Aleppo w Syrii. Tam właśnie postanowił zapoznać się dokładniej z Pismem Świętym i w tym celu rozpoczął mozolne, wiele razy porzucane i na nowo podejmowane, uczenie się języka hebrajskiego. Wtedy też, jak się wydaje, mając już lat ponad trzydzieści, przyjął święcenia kapłańskie. Ale już po kilku latach znalazł się w Konstantynopolu, gdzie miał okazję słuchać kazań Grzegorza z Nazjanzu i zapoznawać się dokładniej z pismami Orygenesa, którego wiele homilii przełożył z greki na łacinę. Na lata 380-385 przypada pobyt i bardzo ożywiona działalność Hieronima w Rzymie, gdzie prowadził coś w rodzaju duszpasterstwa środowisk inteligencko-twórczych, nawiązując przy tym bardzo serdeczne stosunki z ówczesnym papieżem Damazym, którego stał się nawet osobistym sekretarzem. To właśnie Damazy nie tylko zachęcał Hieronima do poświęcenia się całkowicie pracy nad Biblią, lecz formalnie nakazał mu poprawić starołacińskie tłumaczenie Biblii (Itala). Właśnie ze względu na tę zażyłość z papieżem ikonografia czasów późniejszych ukazuje tego uczonego męża z kapeluszem kardynalskim na głowie lub w ręku, co jest oczywistym anachronizmem, jako że godność kardynała pojawi się w Kościele dopiero około IX w. Po śmierci papieża Damazego Hieronim, uwikławszy się w różne spory z duchowieństwem rzymskim, był zmuszony opuścić Wieczne Miasto. Niektórzy bibliografowie świętego uważają, że u podstaw tych konfliktów znajdowały się niezrealizowane nadzieje Hieronima, że zostanie następcą papieża Damazego. Rzekomo rozczarowany i rozgoryczony Hieronim postanowił opuścić Rzym raz na zawsze. Udał się do Ziemi Świętej, dokładnie w okolice Betlejem, gdzie pozostał do końca swego, pełnego umartwień życia. Jest zazwyczaj pokazywany na obrazkach z wielkim kamieniem, którym uderza się w piersi - oddając się już wyłącznie pracy nad tłumaczeniem i wyjaśnianiem Pisma Świętego, choć na ten czas przypada również powstanie wielu jego pism polemicznych, zwalczających błędy Orygenesa i Pelagiusza. Zwolennicy tego ostatniego zagrażali nawet życiu Hieronima, napadając na miejsce jego zamieszkania, skąd jednak udało mu się zbiec we właściwym czasie. Mimo iż w Ziemi Świętej prowadził Hieronim życie na wpół pustelnicze, to jednak jego głos dawał się słyszeć od czasu do czasu aż na zachodnich krańcach Europy. Jeden z ówczesnych Ojców Kościoła powiedział nawet: „Cały zachód czeka na głowę mnicha z Betlejem, jak suche runo na rosę niebieską” (Paweł Orozjusz). Mamy więc do czynienia z życiem niezwykle bogatym, a dla Kościoła szczególnie pożytecznym właśnie przez prace nad Pismem Świętym. Hieronimowe tłumaczenia Biblii, zwane inaczej Wulgatą, zyskało sobie tak powszechne uznanie, że Sobór Trydencki uznał je za urzędowy tekst Pisma Świętego całego Kościoła. I tak było aż do czasu Soboru Watykańskiego II, który zezwolił na posługiwanie się, zwłaszcza w liturgii, narodowo-nowożytnymi przekładami Pisma Świętego. Proces poprawiania Wulgaty, zapoczątkowany jeszcze na polecenie papieża Piusa X, zakończono pod koniec ubiegłego stulecia. Owocem tych żmudnych prac, prowadzonych głównie przez benedyktynów z opactwa św. Hieronima w Rzymie, jest tak zwana Neo-Wulgata. W dokumentach papieskich, tych, które są jeszcze redagowane po łacinie, Pismo Święte cytuje się właśnie według tłumaczenia Neo-Wulgaty. Jako człowiek odznaczał się Hieronim temperamentem żywym, żeby nie powiedzieć cholerycznym. Jego wypowiedzi, nawet w dyskusjach z przyjaciółmi, były gwałtowne i bardzo niewybredne w słownictwie, którym się posługiwał. Istnieje nawet, nie wiadomo czy do końca historyczna, opowieść o tym, że papież Aleksander III, zapoznając się dokładnie z historią życia i działalnością pisarską Hieronima, poczuł się tą gwałtownością jego charakteru aż zgorszony i postanowił usunąć go z katalogu mężów uważanych za świętych. Rzekomo miały Hieronima uratować przekazy dotyczące umartwionego stylu jego życia, a zwłaszcza ów wspomniany już kamień. Podobno Papież wypowiedział wówczas wielce znaczące zdanie: „Ne lapis iste!” (żeby nie ten kamień). Nie należy Hieronim jednak do szczególnie popularnych świętych. W Rzymie są tylko dwa kościoły pod jego wezwaniem. „W Polsce - pisze ks. W. Zaleski, nasz biograf świętych Pańskich - imię Hieronim należy do rzadziej spotykanych. Nie ma też w Polsce kościołów ani kaplic wystawionych ku swojej czci”. To ostatnie zdanie wymaga już jednak korekty. Od roku 2002 w diecezji warszawsko-praskiej istnieje parafia pod wezwaniem św. Hieronima.
CZYTAJ DALEJ

Kard. Grech na rozpoczęcie Synodu: bez modlitwy jesteśmy „grupą przedsiębiorców”

W Watykanie rozpoczęły się rekolekcje poprzedzające obrady II sesji XVI Zwyczajnego Zgromadzenia Ogólnego Synodu Biskupów. Sekretarz generalny Synodu Biskupów kard. Mario Grech przypomniał, że jest to przede wszystkim „święte miejsce” spotkania z Bogiem oraz czas modlitwy, bez której uczestnicy Synodu byliby jedynie „grupą przedsiębiorców wiary”.

„Albo wejdziemy w tę perspektywę modlitwy, wiary, spotkania z Bogiem, albo nie przyjmiemy autentycznego stylu synodalnego, nie doświadczymy synodalności” – mówił kard. Mario Grech podczas pierwszego dnia dwudniowych rekolekcji, poprzedzających obrady Synodu Biskupów. Porównał Zgromadzenie Synodalne do „świętego miejsca” spotkania z Bogiem. Zachęcił, by na wzór Mojżesza, który zdjął sandały, wsłuchując się w słowa Pana, każdy z uczestników był gotów do radykalnego „ogołocenia się” ze schematów i sposobów myślenia, „które być może miały znaczenie wczoraj, ale dziś stały się ciężarem dla misji i zagrażają wiarygodności Kościoła”. Za Ojcem Świętym przypomniał, że „protagonistą Synodu jest Duch Święty. Jeśli nie ma Ducha, nie będzie Synodu”. Podkreślił również, że rekolekcje, nie są „przygotowaniem” do Synodu, ale jego integralną częścią oraz, że „bez modlitwy nie jesteśmy zgromadzeniem synodalnym, ale «grupą przedsiębiorców wiary»”.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję