Reklama

patrząc w niebo

Ucieczka galaktyk (4)

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Aby oszacować odległości do dalekich galaktyk, wykorzystuje się znane prawo Hubble’a, w którym pomiar szybkości opiera się na optycznym efekcie Dopplera. Częstotliwość fali elektromagnetycznej odbieranej z oddalającego się źródła jest mniejsza niż odbierana z tego samego źródła spoczywającego. Dlatego odbierana częstotliwość zależy jedynie od szybkości, z jaką oddala się źródło fali. Atom danego pierwiastka emituje zaś i pochłania fale świetlne o ściśle określonych częstotliwościach. Posiada też swoje charakterystyczne tzw. widmo absorpcyjne, na podstawie którego można go zidentyfikować. Wystarczy obejrzeć widmo światła dalekiej galaktyki i porównać z opracowanymi już widmami atomów znanych nam pierwiastków, identyfikując w ten sposób charakterystyczne linie absorpcyjne. I okazuje się, że dla obserwowanych galaktyk linie te przesunięte są w stronę fal długich (o mniejszych częstotliwościach) w stosunku do faktycznych pozycji, czyli przesunięte są ku czerwieni. Stąd już każdy licealista wyciągnie wniosek, że galaktyki te są w ruchu i cały czas się od nas oddalają!
Efekt przesunięcia dalekich galaktyk ku czerwieni zauważył Vesto Slipher, ale w 1929 r. jako pierwszy opisał to zjawisko i wyjaśnił jako ekspansję wszechświata Edwin Hubble. Ten amerykański astronom z obserwatorium na Mount Wilson powiązał odległość do tych obiektów z prędkością ich oddalania się od Ziemi. Okazuje się, że różne galaktyki poruszają się z różnymi prędkościami, a szybkość oddalania się galaktyk jest tym większa, im bardziej są od nas odległe. Współczynnik proporcjonalności wynosi około H = 20 km/s na każdy milion lat świetlnych i nosi nazwę stałej Hubble`a. Jeżeli ze wzoru Dopplera oszacujemy już prędkość galaktyki, wówczas ze wzoru v = H • r możemy obliczyć odległość r do niej. Taka jest właśnie metoda obliczania odległości do najdalszych zakątków naszego nieba.
Stałą Hubble`a w dużym uproszczeniu interpretujemy jako odwrotność wieku wszechświata, który, według tych szacunków, wynosiłby około 15 miliardów lat. Liczba ta jest jedną z największych tajemnic naszego świata i stale ulega modyfikacji, jednak podany rząd wielkości wydaje się poprawny. Jest to tak niewyobrażalny przedział czasu, że człowiek zapewne już nigdy nie dokona ostatecznych szacunków wieku wszechświata.
Skoro wszystkie galaktyki oddalają się, to mamy do czynienia z powszechną „ucieczką” galaktyk. Poza tym uciekają one z różnymi prędkościami, a im dalsza galaktyka, tym szybciej się porusza! Co ciekawe, zgodnie z zasadą kopernikańską, każdy dowolny obserwator znajdujący się w dowolnym miejscu we wszechświecie stwierdza to samo, co my - że galaktyki oddalają się właśnie od niego. Ten paradoks można wyjaśnić, posługując się prostym modelem rosnącego ciasta z rodzynkami. W miarę jak ciasto rośnie, każdy rodzynek „widzi”, że pozostałe się od niego oddalają. Ale czy nasz wszechświat będzie się rozszerzał wiecznie?
Wielką ucieczkę galaktyk mogłoby powstrzymać jedynie zjawisko grawitacji i doprowadzić np. do jej zahamowania lub nawet do kurczenia się wszechświata. W prosty sposób licealiści obliczają jego gęstość krytyczną, przy której takie zjawisko mogłoby kiedyś nastąpić. Okazuje się, że rzeczywista gęstość widzialnego wszechświata jest 25 razy mniejsza od wartości krytycznej i powinien się on rozszerzać już zawsze. Ale jest jeden problem: rachunki te nie uwzględniają tajemniczej materii niewidzialnej. Nie umiemy po prostu oszacować ilości istniejącej prawdopodobnie tzw. ciemnej materii, a ponieważ nie wiemy, ile jej jest, to nie wiadomo, czy całkowita gęstość wszechświata nie jest przypadkiem większa od podanej wartości krytycznej. Zatem nie wiemy, jaki los czeka nasz wszechświat i czy będzie się on rozszerzał wiecznie. I to jest chyba największa tajemnica otaczającej nas rzeczywistości, a obawiam się, że nigdy nie uzyskamy ostatecznej odpowiedzi na pytanie, czy wszechświat przestanie się kiedyś rozszerzać.
Skoro wszystkie galaktyki oddalają się, to kiedyś musiały być one skupione w jednym miejscu. Ale to już temat na następny odcinek „Patrząc w niebo”, do czytania którego gorąco zachęcam. Przeszłość i przyszłość wszechświata to warta przemyśleń lektura na gorące lato. Do zobaczenia pod gwiazdami!

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2007-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kim są najbardziej znani archaniołowie?

[ TEMATY ]

archaniołowie

Family News Service

Karol Porwich/Niedziela

29 września w Kościele katolickim przypada święto trzech archaniołów – Michała, Gabriela i Rafała. Ich imiona pojawiają się na kartach Biblii. Niebiańscy wysłannicy towarzyszą ludziom w konkretnych wydarzeniach, a każdy z nich ma szczególną misję i zadanie do wykonania. Każdy z nich objawił się w konkretnym czasie. Św. Michał ukazywał się aż cztery razy, doprowadzając do ustanowienia swojej własnej bazyliki w podziemnej grocie na Górze Gargano we Włoszech.

Aniołowie są istotami duchowymi, nadrzędnymi wobec ludzi. Posiadają rozum oraz wolę. Św. Grzegorz Wielki tłumaczył, że słowo anioł nie oznacza natury, ale zadanie. „Duchy, które zapowiadają wydarzenia najbardziej doniosłe nazywają się archaniołami. Niektórzy z nich mają imiona własne, wskazujące na określone ich zadania czy posługę” – wyjaśniał papież i doktor Kościoła. Aniołowie i archaniołowie pośredniczą między Bogiem i ludźmi, a ich interwencje świadczą o tym, że są zawsze gotowi, aby nam pomóc. 29 września, w rocznicę konsekracji starożytnej bazyliki św. Michała w Rzymie Kościół katolicki wspomina trzech archaniołów, którym Bóg wyznaczył szczególne misje w historii zbawienia. Przypominamy kilka ciekawych informacji na ich temat.
CZYTAJ DALEJ

Św. Wacław

Niedziela świdnicka 39/2016, str. 5

[ TEMATY ]

święty

Adobe.Stock.pl

św. Wacław

św. Wacław
Święty Wacław był Czechem. Jest głównym patronem naszych południowych sąsiadów, czczonym tam jako bohater narodowy i wódz. Był królem męczennikiem, a więc osobą świecką, nie duchowną, i to piastującą niemal najwyższą godność w narodzie i w państwie. Jest przykładem na to, że świętość życia jest nie tylko domeną osób duchownych, ale może być także zrealizowana na najwyższych stanowiskach społecznych. Nie mamy dokładnych danych dotyczących życia św. Wacława. Jego postać ginie w mrokach historii. Historycy wysuwają różne hipotezy co do jego życia. Jest pewne, że Wacław odziedziczył po ojcu tron królewski. Podobno był dobrym, walecznym rycerzem, co nie przeszkadzało mu być także dobrym i wrażliwym na ludzką biedę. Nie jest znana przyczyna jego konfliktu z bratem Bolesławem, który stał się jego zabójcą i następcą na tronie. Nie znamy też bliżej natury i rozwoju konfliktów wewnętrznych oraz ich związków z polityką wobec sąsiadów, które wypełniły jego krótkie rządy i które były prawdopodobnie tłem bratobójstwa. Śmierć Wacława nastąpiła 28 września 929 lub 935 r. w Starym Bolesławcu. Kult Wacława rozwinął się zaraz po jego śmierci. Ciało męczennika przeniesiono do ufundowanego przez niego praskiego kościoła św. Wita. Wczesna cześć znalazła wyraz w bogatym piśmiennictwie poświęconym świętemu. Kult Wacława rozszerzył się z Czech na nasz kraj, zwłaszcza na południowe tereny przygraniczne. Zadziwiające, że Katedra na Wawelu otrzymała jego patronat. Także wspaniały kościół św. Stanisława w Świdnicy ma go jako drugorzędnego patrona.
CZYTAJ DALEJ

Bp Wojciech Osial: religia ma niezastąpioną rolę w wychowaniu

2025-09-28 19:35

[ TEMATY ]

religia

bp Wojciech Osial

religia w szkole

ks. Marek Weresa / Vatican Media

Bp Wojciech Osial

Bp Wojciech Osial

Podczas jubileuszowego spotkania katechetów w Rzymie bp Wojciech Osial, który towarzyszy pielgrzymom z Polski, podkreślił znaczenie katechezy w kształtowaniu młodego pokolenia. Wskazał na wyzwania, z jakimi mierzą się katecheci w Polsce, krytycznie odniósł się do decyzji władz o redukcji godzin religii w szkole oraz zaapelował o zachowanie nadziei w misji głoszenia Chrystusa.

Bp Wojciech Osial, przewodniczący Komisji Wychowania Katolickiego Konferencji Episkopatu Polski w rozmowie z mediami watykańskimi zaznaczył, że najważniejszym zadaniem katechetów pozostaje wprowadzanie młodych ludzi w świat wiary. „Na pierwszym miejscu jest wielka troska o wychowanie do wiary dzisiejszego człowieka” - podkreślił.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję