Zastanawiając się, co wybrać: przenośnego laptopa czy komputer stacjonarny (desktop), musimy odpowiedzieć sobie na pytanie, co dla nas jest najważniejsze: tzw. mobilność, czyli fakt, że komputer można łatwo złożyć, schować do torby, przenieść gdzie indziej i używać bez problemu; czy też ważniejsza jest możliwość w późniejszym terminie (jak będą pieniądze) jego rozbudowy i unowocześnienia.
Jeżeli koniecznie chcemy zabierać komputer ze sobą, kiedy podróżujemy, wtedy niezastąpiony jest laptop. Jednak w laptopie za rozsądne pieniądze zazwyczaj któryś z komponentów nie jest zbyt dobry - np. grafika, czasem dvd czy matryca. W komputerze stacjonarnym za to każdy z komponentów dobieramy, jak chcemy.
„Ja posiadam laptopa za 2200 zł (rok temu tyle kosztował). Jego wydajność nie jest wysoka, ale Windowsa XP jeszcze ciągnie. Jednak muszę mieć laptopa - wkładam go w plecak i zabieram. Komputer stacjonarny to co najmniej dwa duże pudła. Jeśli chodzi też o oszczędność miejsca na biurku, laptop wygrywa. Można co prawda kupić do komputera stacjonarnego jakąś małą obudowę, cichy zasilacz, ekran ciekłokrystaliczny, niewielką klawiaturę, i taki komputer też nie zabierze zbyt wiele miejsca, będzie pracował cicho jak laptopik, a przy tym będzie na pewno wydajniejszy” - pisze jeden z internautów. Dodaje jednak: „Pamiętaj, że laptop nie tylko kosztuje więcej na starcie, ale też jego ewentualna naprawa będzie droższa (klawiatura do niektórych laptopów to kilkaset złotych!) lub ewentualna modernizacja. Sam najchętniej kupiłbym laptopa za 5000 zł, gdybym tyle mógł na niego wydać. Wtedy byłby i wydajny, i - jak to laptop - mobilny...”
Po blisko 459 latach z mapy Wiednia zniknęła najstarsza lokalna restauracja, Goesser Bierklinik - informują w czwartek austriackie media. Przetrwała tureckie oblężenie, monarchię austro-węgierską i II wojnę światową. Ostatecznie pokonały ją inflacja i problemy kadrowe.
Pierwsze wzmianki o gospodzie przy Steindlgasse pojawiają się w dokumentach z 1406 roku, ale oficjalnie Goesser Bierklinik funkcjonowała jako zajazd od 1566 roku. Oznacza to, że przetrwała tureckie oblężenie Wiednia, była świadkiem odsieczy wiedeńskiej, funkcjonowała w czasach Austro-Węgier oraz niemieckiej okupacji podczas II wojny światowej. Działalności zajazdu nie przerwał nawet fakt, że kamienica, w której się znajdował, została zbombardowana w marcu 1945 roku.
„Potrzebna nam jest w Polsce jedność w kwestii bezpieczeństwa, akurat w tej jednej sprawie, mimo wszystkich podziałów powinniśmy mówić jednym głosem” – ogłosił w telewizji rządowej kandydat Koalicji Obywatelskiej na prezydenta RP, Rafał Trzaskowski. Brzmi rozsądnie, prawda? Któż nie chciałby, aby fundamentalne kwestie bezpieczeństwa państwa były ponad politycznymi podziałami? Problem w tym, że jeśli spojrzeć na fakty, to ten apel o jednomyślność jest oszustwem – dobrze brzmiącym sloganem, który przy bliższym przyjrzeniu się brzmi jak ponury żart.
Bo z kim mamy mówić jednym głosem w sprawie bezpieczeństwa? Z Frankiem Sterczewskim, który nagrywał i publikował na żywo w mediach społecznościowych działania polskiej Straży Granicznej na wschodniej granicy, grożąc żołnierzom identyfikacją? Czy może z Janiną Ochojską, która bez żadnych dowodów rozgłaszała fake newsy o rzekomych zbiorowych mogiłach migrantów? A może z Iwoną Hartwich, która w trakcie kryzysu granicznego krzyczała: „Wpuśćcie w końcu tych ludzi do Polski! Kim są, ustali się później!”?
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.