Świdnica. Rekolekcje kapłańskie na początek wakacji
W seminarium duchownym poprowadził je franciszkanin z Wambierzyc. Mówił o potrzebie Eucharystii, trudnościach życia duszpasterskiego, a także o duchowym wymiarze kapłaństwa.
Księża przynajmniej raz w roku powinni odprawić rekolekcje kapłańskie. Od wielu lat w diecezji świdnickiej taką możliwość daje Wyższe Seminarium Duchowne, gdzie zapraszani są często znani prelegenci. Tym razem od 27 do 30 czerwca dla kilkunastu kapłanów ćwiczenia duchowe poprowadził o. Krystian Pieczka.
ks. Mirosław Benedyk
Rekolekcjonista, franciszkanin o. Krystian Pieczka, wikariusz domu zakonnego w Wambierzycach
- Są dwa takie miejsca, gdzie czujemy pełnię naszego kapłaństwa. Mianowicie to jest konfesjonał, gdzie jesteśmy szafarzami miłosierdzia Bożego. A drugie miejsce to jest Eucharystia – w tym też nas nikt nie zastąpi. Tam rzeczywiście najbardziej odczuwamy moc Chrystusowego kapłaństwa – mówił zakonnik, przytaczając historię z dalekiego Kazachstanu, gdzie wierni, dopóki mogli się gromadzić w swoich kościołach, wystawiali ornat na ołtarz, bo brakowało księdza i odmawiali modlitwy, które były przypisane w czasie sprawowania Mszy św.
ks. Mirosław Benedyk
Księża podczas modlitwy w seminaryjnej kaplicy
W ten sposób umacniali się duchowo - opowiadał rekolekcjonista, zauważając, że dziś współczesny człowiek tak łatwo rezygnuje ze Mszy św., nie mając świadomości jakiego daru się pozbawia. – Ten proces zaczyna się już w czasie I Komunii, gdzie, rodzice i dzieci nie widzą potrzeby przychodzenia na Biały Tydzień – mówił franciszkanin, zachęcając kapłanów, aby wzbudzali tęsknotę wiernych za Chrystusem eucharystycznym.
"Bóg przyjmuje łaskawiej i częściej wysłuchuje modlitw za zmarłych niż tych, które zanosimy za żyjących. Zmarli bowiem bardziej potrzebują tej pomocy, nie mogąc tak jak żywi, pomóc sobie samym i zasłużyć na to, ażeby Bóg ich wybawił" (św. Tomasz z Akwinu).
Od pierwszych wieków istnienia chrześcijaństwa znana jest i praktykowana modlitwa za zmarłych. Starożytni chrześcijanie dzień zgonu nazywali "dniem narodzin" do szczęśliwego życia w wieczności i wspominali go uroczyście w modlitwach liturgicznych. Kościół zachęca wiernych do pamięci w modlitwach o swoich najbliższych. Czyni to w myśl wskazań Pisma Świętego, które mówi, że "święta i zbawienna jest myśl modlić się za zmarłych, aby byli od grzechów uwolnieni" ( 2 Mch 12, 46).
Francesco Sforza, rzemieślnik fotografii, który oddał oczy i serce na służbę Papieżom – do Pawła VI przez Jana Pawła II po Leona XIV odchodzi na emeryturę po 48 latach pracy. Zamienił aparat fotograficzny w narzędzie komunii i był oczami Papieży oraz ludu Bożego, który spotykał spojrzenie Następcy Piotra. Prefekt Dykasterii ds. Komunikacji Paolo Ruffini, dziękuje mu za służbę papieżom i mediom watykańskim.
Francesco Sforzę poznałem – a raczej nauczyłem się go rozpoznawać – zanim on poznał mnie. Gdziekolwiek był Papież, tam był i on. Zawsze przed nim. Dyskretny, cichy, uśmiechnięty, często w pośpiechu. Zawsze starał się nie rzucać w oczy. Ale był. Zawsze był. I nie sposób było go nie zauważyć. Tam, gdzie się pojawiał, można było być pewnym, że po chwili pojawi się Papież.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.