Reklama

Kruszyn

Modlitwa i wdzięczność

Niedziela włocławska 40/2002

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

15 września, w uroczystość Matki Bożej Bolesnej w parafii pw. Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski odbyła się tradycyjna uroczystość odpustowa Podwyższenia Krzyża Świętego i dożynki parafialne. Sumę odpustową celebrował i homilię wygłosił ks. prał. Marian Włosiński.
W kruszyńskiej parafii w ciągu roku dwukrotnie obchodzone są uroczystości odpustowe: pierwsza - 3 maja, w uroczystość Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski, druga - w pierwszą niedzielę po 14 września, w święto Podwyższenia Krzyża. Są informacje z drugiej połowy XVI w. mówiące o tym, że w parafii stał kościół drewniany pw. Świętego Krzyża, który przetrwał do połowy XVII w. Około 1654 r. wybudowano nowy, murowany kościół pod dawnym wezwaniem. Istniał do 1941 r., kiedy został zburzony przez Niemców. Wrześniowa uroczystość odpustowa łączona jest z dożynkami parafialnymi.
Eucharystię rozpoczęło wejście pocztów sztandarowych siedmiu jednostek OSP, czemu towarzyszyła muzyka w wykonaniu miejscowej orkiestry strażackiej. Homilia wygłoszona przez ks. prał. M. Włosińskiego oparta była na Ewangelii św. Jana. Kaznodzieja podkreślał znaczenie krzyża w życiu każdego chrześcijanina od jego narodzin aż do śmierci, po czym nawiązał do słów Papieża Jana Pawła II, wygłoszonych z okazji poświęcenia krzyża na Giewoncie. "Krzyż jest niemym, lecz wymownym świadkiem historii" - mówił ks. Włosiński, podkreślając znaczenie krzyża dla Polaków, a w szczególności dla górali. Odwołał się też do wiersza A. Słonimskiego Dwie Ojczyzny.
Po Komunii św. delegacja wiernych w strojach ludowych wniosła bochen chleba i dożynkowy wieniec, które złożono na ręce proboszcza parafii - ks. kan. Zygmunta Walczaka i dostojnego Celebransa. Po poświęceniu chleb i wieniec zostały umieszczone na ołtarzu. Muzyczną oprawę Mszy św. przygotował zespół "Kruszynianki", co spotkało się z aplauzem wiernych. Ksiądz Proboszcz nie krył zadowolenia i serdecznie podziękował wszystkim wiernym, którzy przyczynili się do uświetnienia tegorocznej uroczystości odpustowej.
Na zakończenie Mszy św. odbyła się procesja eucharystyczna wokół kościoła pod przewodnictwem ks. prał. M. Włosińskiego oraz księży z dekanatu brzeskiego na czele z emerytowanym ks. prał. Aleksandrem Maciejewskim. Wraz z kapłanami uczestniczyli w niej ministranci i ministrantki, grupa charytatywna, zespół "Kruszynianki", członkowie OSP z orkiestrą, liczni parafianie i przybyli goście. Na koniec ks. prał. M. Włosiński pobłogosławił wszystkich Najświętszym Sakramentem. Sumę odpustową zwieńczyło wspólne odśpiewanie hymnu Boże, coś Polskę, z towarzyszeniem orkiestry.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2002-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

"W swoim nauczaniu wskazywałeś drogę do Boga i pokazywałeś, jak uświęcać się w życiu codziennym" - wspomnienia ks. Marka Mekwińskiego

2025-03-14 23:51

ks. Łukasz Romańczuk

Na cmentarzu ceremonii pogrzebowej przewodniczył ks. Adam Łuźniak

Na cmentarzu ceremonii pogrzebowej przewodniczył ks. Adam Łuźniak

Pogrzeb wiąże się także ze wspomnienia o osobie zmarłej. Nie inaczej było podczas pogrzebu ks. Marka Mekwińskiego. Przed rozpoczęciem Eucharystii, a także na jej zakończenie głos zabierały osoby, które chciały podzielić się słowem i świadectwem poznania zmarłego kapłana.

Wśród przemawiających były panie Władysława i Anna oraz pan Ryszard z parafii NMP Królowej Polski we Wrocławiu - Klecinie. Podzielili się oni wspomnieniami jeszcze z lat 90-tych, kiedy poznali ówczesnego diakona Marka podczas rekolekcji w Bożkowie. Opowiedzieli też o swojej przyjaźni oraz wspólnych spotkaniach podczas różnych jubileuszy. - Stałeś się nam bardzo bliski, bo widzieliśmy w Tobie Boga i Twoją żywą wiarę. W swoim nauczaniu wskazywałeś drogę do Boga i pokazywałeś, jak uświęcać się w życiu codziennym - mówili, zwracając się do zmarłego kapłana.
CZYTAJ DALEJ

Panie! Naucz mnie modlić się!

2025-03-12 10:31

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Karol Porwich/Niedziela

Prośmy Boga, abyśmy w zabieganiu dnia codziennego, w chaosie informacyjnym znajdowali czas na modlitwę, która przemienia na lepsze nas samych, naszych bliskich i świat czyni lepszym.

Jezus wziął z sobą Piotra, Jana i Jakuba i wyszedł na górę, aby się modlić. Gdy się modlił, wygląd Jego twarzy się odmienił, a Jego odzienie stało się lśniąco białe. A oto dwóch mężów rozmawiało z Nim. Byli to Mojżesz i Eliasz. Ukazali się oni w chwale i mówili o Jego odejściu, którego miał dopełnić w Jeruzalem. Tymczasem Piotr i towarzysze snem byli zmorzeni. Gdy się ocknęli, ujrzeli Jego chwałę i obydwu mężów, stojących przy Nim. Gdy oni się z Nim rozstawali, Piotr rzekł do Jezusa: «Mistrzu, dobrze, że tu jesteśmy. Postawimy trzy namioty: jeden dla Ciebie, jeden dla Mojżesza i jeden dla Eliasza». Nie wiedział bowiem, co mówi. Gdy jeszcze to mówił, pojawił się obłok i osłonił ich; zlękli się, gdy weszli w obłok. A z obłoku odezwał się głos: «To jest Syn mój, Wybrany, Jego słuchajcie!» W chwili gdy odezwał się ten głos, okazało się, że Jezus jest sam. A oni zachowali milczenie i w owym czasie nikomu nic nie opowiedzieli o tym, co zobaczyli.
CZYTAJ DALEJ

Ks. Krzysztof Wons SDS: świat potrzebuje w kapłanach ojców

2025-03-15 15:25

[ TEMATY ]

archidiecezja gnieźnieńska

Ks. Krzysztof Wons SDS

Artur Stelmasiak

„Świat potrzebuje w kapłanach ojców, takich ojców, którzy przygarną każdego, także tego, którego przygarnąć trudno, który być może rzucił dziś w ciebie kamieniem złego słowa. Bo jedno jest pewne. Świat na nowo zjednoczyć może tylko miłość” - mówił ks. Krzysztof Wons SDS do księży archidiecezji gnieźnieńskiej przeżywających 15 marca jubileusz prezbiterów w Roku Świętym 2025.

Salwatorianin najpierw wygłosił konferencję w gnieźnieńskim Centrum Edukacyjno-Formacyjnym, a później homilię podczas Mszy św. celebrowanej w katedrze gnieźnieńskiej pod przewodnictwem Prymasa Polski abp. Wojciecha Polaka. Nawiązując do liturgii słowa mówił o dwóch przeciwstawnych rzeczywistościach: jedności i podziałach, przyjaźni i nieprzyjaźni. Obydwie istnieją w świecie, obydwu w różnym stopniu doświadcza każdy człowiek. Jezus tego faktu nie neguje. Sam mówił, że istnieją przyjaciele i nieprzyjaciele. Sam miał i jednych i drugich. Nie na tym jednak - jak przyznał ks. Wons - polega dramat świata. On polega na tym, że te dwie rzeczywistości nie mogą żyć w jedności. Ktoś powie, że brzmi to paradoksalnie, bo skoro są przyjaciele i nieprzyjaciele to musi być rozdarcie, muszą być wojny. A Jezus mówi - to nieprawda. I wskazuje na Ojca jako źródło miłości wszystkich. Wszyscy wyszliśmy z Jego łona. Wszyscy do niego wrócimy. Ojciec wszystkich kocha i nigdy tej miłości nie odwołał. Od Niego trzeba czerpać, w Nim się zanurzyć, by być w stanie kochać każdego, by jednoczyć, a nie dzielić.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję